Opublikowano: 24 sierpień 2015

Znany ekonomista niemiecki i prezes instytutu IFO, czołowego gospodarczego ośrodka analitycznego, prof. Hans-Werner Sinn uważa, że dalsza rozbudowa OZE w Niemczech nie ma sensu ze względu na brak możliwości magazynowania energii.

POTRZEBA 500 ELEKTROWNI SZCZYTOWO-POMPOWYCH

Hans-Werner Sinn ostrzega, że dalsza ekspansja energetyki słonecznej i wiatrowej wiązać się będzie z gwałtownym wzrostem kosztów energii elektrycznej. Zgodnie z wyliczeniami Sinna, w Niemczech trzeba by zbudować co najmniej 500 elektrowni szczytowo-pompowych (ang. „pump storage plants”), aby skompensować częściowo wahania w produkcji elektryczności przez elektrownie wiatrowe i instalacje solarne. W chwili obecnej Niemcy mają zaledwie 35 elektrowni tego typu.

159 MILIONÓW SAMOCHODÓW ELEKTRYCZNYCH W NIEMCZECH

Jako rozwiązanie umożliwiające „ekologiczne” wykorzystanie nadwyżek prądu pochodzącego z wiatraków i solarów, a jednocześnie jako sposób na stabilizację dostaw energii elektrycznej, proponuje się też, aby nadwyżki energii z przemysłowych OZE wykorzystywać jako paliwo do samochodów z napędem elektrycznym. Takie pomysły zgłaszane są ostatnio coraz częściej. Na przykład „zielony” gubernator Kalifornii sugerował parę miesięcy temu, że należy stworzyć specjalny system dystrybucji prądu dla właścicieli samochodów elektrycznych. Według niego, paliwo mogłoby być wydawane kierowcom w okresach silnego wiatru – taki system reglamentacji paliwa przypomina raczej warunki wojenne.

Sinn uważa, że cały pomysł wykorzystania samochodów elektrycznych do składowania energii z OZE jest wyłącznie propagandą bez pokrycia w rzeczywistości. Aby zużytkować niezbędną ilość energii elektrycznej w Niemczech musiałoby jeździć 159 milionów samochodowych typu BMW i3.

WYGRYWA ROSYJSKI GAZ

Z kolei konwersja energii elektrycznej na gaz, z którego następnie wytwarza się na powrót elektryczność, jest niezwykle kosztownym rozwiązaniem. Ekonomista niemiecki szacuje, że koszt przekształconej w ten sposób energii elektrycznej wyniesie na 24 eurocenty za kilowatogodzinę, podczas gdy cena gazu importowanego z Rosji wynosi niewiele więcej niż 3 eurocenty.

RYZYKOWNY ZAKŁAD O 1 BILION EURO

W opinii prof. Sinna program przestawienia energetyki na dostawy elektryczności z „zielonych” źródeł energii, którego koszt federalne ministerstwo środowiska szacuje na 1 bilion euro, jest niezwykle ryzykowny. Istnieje realna groźba, że w wyniku jego realizacji Niemcy pożegnają się ze swoim dobrobytem.

PRZYPISY

[1] http://www.finanztreff.de/news/ifo-chef-sinn-sieht-grenze-der-energiewende-schon-heute-erreicht/10509533 ; wiadomość z serwisu agencyjnego Dow Jones Newswire Web z 13.05.2015