Opublikowano: 13 luty 2016

Sprawa rozwoju OZE to nie tylko uciążliwości związane z elektrowniami wiatrowymi, ale też i biogazownie rolnicze, które generują zarówno biogaz, jak i moc zapachów wokół siebie. Ze znanych redakcji lokalizacji biogazowni głównym problemem w ich eksploatacji jest nie to czy jest to opłacalny biznes czy nie, ale nieznośny odór unoszący się w powietrzu wokół tych urządzeń. Oczywiście, jak to w Polsce bywa, nie ma żadnych przepisów, które regulowałyby lokalizację biogazowni ani też sposób oceny szkodliwości zapachów pochodzących od nich, tzw. „ustawy odorowej”. Problem ten dotyczy również kurników, ferm trzody chlewnej, ferm norki amerykańskiej i innych rodzajów przemysłowej hodowli zwierząt.
Redakcja otrzymała pismo od mieszkańców wsi Wilczyna z gminy Duszniki, którzy zwrócili się do nowego Ministra Energii o interwencję w sprawie zbyt bliskiej lokalizacji biogazowni rolniczej od ich mieszkań (mniej niż 200 m). Uważają oni, że:

(…) ze względu na ochronę zdrowia i życia ludzi obszary zamieszkałe przez ludzi powinny zostać wyłączone z terenów planowanych pod obecne i przyszłe biogazownie. Dlatego koniecznym jest podjęcie prac zmierzających do uporządkowania i ujednolicenia przepisów umożliwiających lokowanie takich odnawialnych źródeł energii.”

Odpowiedź z Ministerstwa Energii jest niestety ale rozczarowująca. Powtarzane są te same ogólniki, co i za poprzedniego rządu, w oderwaniu od rzeczywistego problemu negatywnego oddziaływania biogazowni na środowisko i ludzi. Trudno zrozumieć dlaczego Ministerstwo pisze, że:

„(…) poprzez tworzone przepisy prawne zachęca potencjalnych inwestorów do podejmowania działań w zakresie rozwoju wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych.”

Jednocześnie nic nie wspomina o zagrożeniach płynących takich instalacji. Tymczasem wiadomo, że jeśli nie będzie przepisów regulujących minimalną odległość od zabudowy mieszkalnej to biogazownie, tak jak i elektrownie wiatrowe będą lokalizowane z pełnym błogosławieństwem lokalnych władz, choć te urządzenia samym swoim istnieniem generują więcej problemów dla środowiska niż dają korzyści. Nie jest też prawdą, że zabezpieczeniem dla środowiska jest spełnienie „wszelkich wymogów wskazanych w szeregu ustaw i aktach wykonawczych dotyczących tego rodzaju działalności (…)” skoro nie obowiązują przepisy ograniczające emisję substancji zapachowych do otocznia. Nie twierdzimy, że OZE mają się przestać rozwijać. Uważamy jednak, że rozwój technologii musi odbywać się z poszanowaniem interesów ludzi i ich prawa do życia w zdrowym otoczeniu.

Opracowanie: Redakcja



{pdf=http://stopwiatrakom.eu/images/pdf/Duszniki_list_do_Mnistra_w_sprawie_biogazowni_16-12-2015.pdf|100%|500}


{pdf=http://stopwiatrakom.eu/images/pdf/Pismo_z_ME_26-01-2016.pdf|100%|500}