Opublikowano: 20 maj 2016


Po wcześniejszej debacie parlamentarnej, w czwartek 18 maja br., sejmowa Komisja Infrastruktury rozpatrywała poprawki do projektu ustawy odległościowej zgłoszone w trakcie drugiego czytania. Prace poszły bardzo sprawnie i można powiedzieć, że czekamy z niecierpliwością na uchwalenie całej ustawy. Z wniesionymi poprawkami do ustawy można zapoznać się poniżej (druk nr 365-A). Dla łatwiejszego czytania zmian zamieszczamy wersję projektu, nad którą pracowała Komisja (druk nr 365).

Zaproponowane zmiany nie naruszają istoty regulacji wynikającej z ustawy odległościowej, tj. nie podważają wprowadzenia minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań mieszkalnych oraz niektórych form ochrony przyrody. Poprawki polegają w głównej mierze na usunięciu z projektu zapisów poświęconych dozorowi technicznemu nad elektrowniami wiatrowymi, który wg. poseł Anny Paluch (PiS) będzie uregulowany odrębnymi przepisami ustawowymi, a także na usunięciu zmian związanych z ustawą o OZE. W konsekwencji projekt ustawy zmniejszył objętość i stał się bardziej czytelny. Prace w Komisji można obejrzeć i wysłuchać tutaj:

http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/transmisje.xsp?unid=463C02940DB735DCC1257FB7004D0EF7#

Zasadnicze zmiany wprowadzane przez ustawę odległościową do obecnego procesu inwestycyjnego polegają na:

- uznaniu elektrowni wiatrowej, jako całość (fundamentu, wieży i turbiny), jako budowli w rozumieniu przepisów ustawy – Prawo budowlane, co umożliwi m.in. na opodatkowanie najdroższego elementu elektrowni wiatrowej, czyli zespołu napędowego w postaci turbiny;

- wprowadzeniu obowiązku lokalizowania elektrowni wiatrowych wyłącznie w oparciu o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego;

- przekazaniu obowiązku wydawania decyzji środowiskowych dotyczących elektrowni wiatrowych z poziomu wójtów i burmistrzów, na poziom regionalnych dyrekcji ochrony środowiska;

- wprowadzeniu minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od zabudowy mieszkalnej oraz niektórych form ochrony przyrody (np. parki narodowe czy obszary Natura 2000), liczonej jako iloczyn całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej i liczby 10.

Konsekwencje tej ustawy będą bardzo daleko idące, gdyż ograniczy ona liczbę miejsc, gdzie dopuszczalne będzie lokalizowanie nowych elektrowni wiatrowych. Ustawa nie dotyczyć będzie elektrowni już stojących, poza zmianą wysokości ich opodatkowania, ale akurat ta regulacja zacznie obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2017 r. Tak czy inaczej, zmienić się może wiele, choć mamy świadomość tego, że nie wszyscy będą z niej zadowoleni i wielu osobom może ona wydawać się niezbyt radykalna, bo nie nakazuje np. rozbiórki istniejących elektrowni wiatrowych zbudowanych bez zachowania minimalnej odległości. Zwracamy jednak uwagę na to, że ustawa odległościowa, i dla Sejmu i dla obecnego rządu stanowi spore wyzwanie polityczne, gdyż nasi zachodni sąsiedzi włożyli wiele wysiłku w to, by z Polski zrobić dla siebie wygodny i tani rynek zbytu na turbiny wiatrowe. Inwestorom będzie też ciężko pogodzić się z olbrzymimi zyskami czerpanymi pod hasłem „zielonej energii”. Stąd też spodziewamy się wielu prób podważania celu i sensu ustawy odległościowej, zarówno w kraju, jak i za granicą. Pamiętajmy o tym, że nic nie jest dane raz na zawsze i trzeba będzie się jeszcze zmierzyć z różnego rodzaju atakami na ustawę odległościową. Prawdziwym sukcesem będzie to, jeśli polska ustawa stanie światowym precedensem i wzorem dla innych krajów, które mają podobne problemy z branżą wiatrową. Także nasi zagraniczni współpracownicy z nadzieją obserwują sytuację w Polsce i trzymają kciuki za szybkie uchwalenie ustawy.

Redakcja portalu stopwiatrakom.eu



{pdf=http://stopwiatrakom.eu/images/pdf/Druk_nr_365.pdf|100%|500}

{pdf=http://stopwiatrakom.eu/images/pdf/Druk_nr_365-A.pdf|100%|500}