Opublikowano: 29 czerwiec 2016

Portal Biznesalert.pl zamieścił komentarz Towarzystwa Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych (TRMEW) do uchwalonej niedawno nowelizacji ustawy o OZE. TRMEW zwraca uwagę, że nowe przepisy nie zawierają rozwiązań, które dawałyby szansę utrzymania małych elektrowni wodnych i rozwoju nowych z uwagi na rozwiązania nowego systemu aukcyjnego. Chodzi m.in. o potencjalne kary za niewytworzenie energii i sankcje w postaci konieczności zwrotu pomocy publicznej oraz brak stabilnego otoczenia prawnego. To co jest warte podkreślenia w tym stanowisku, to postulat dopuszczenia bezpośredniej sprzedaży energii przez wytwórców do odbiorców końcowych z pominięciem operatorów systemu dystrybucyjnego. Dzisiaj dużą część ceny energii elektrycznej stanowią koszty dystrybucji i należy szukać mechanizmów obniżania tych kosztów. Być może zamiany wymaga cały mechanizm ustalania ceny za energię elektryczną dla odbiorców końcowych, gdyż obecny sposób jej kalkulowania jest mało przejrzysty i nie wiadomo, za co tak naprawdę się płaci. Co więcej, w rachunkach za energię elektryczną w ogóle nie widać, ile kosztuje nas wsparcie dla OZE.

Analizując obecną ustawę o OZE można odnieść wrażenie, że jest to regulacja o charakterze przejściowym i będzie jeszcze wielokrotnie nowelizowana, chociażby z tego powodu, że nie do końca wiadomo po co w ogóle są te odnawialne źródła energii w całym systemie energetycznym. Oczywiście regulacje prawną w tym obszarze wymuszają przepisy unijne, na czele z dyrektywą o OZE, ale z samej ustawy nie widać sensownego pomysłu na rozwój odnawialnych źródeł w Polsce. Robimy to, bo trzeba spełnić wymyślone gdzieś wskaźniki udziału OZE, a nie po to, żeby zrobić coś korzystnego dla polskiej gospodarki. Wynika to z banalnego powodu, czyli braku długofalowej strategii rozwoju energetyki. Kolejne rządy nie miały albo czasu, albo pomysłu na branżę i w efekcie realizowano inwestycje nie do końca trafne i potrzebne, jak budowa elektrowni wiatrowych. Zaniechano za to odbudowy mocy wytwórczych w energetyce konwencjonalnej i modernizacji sieci energetycznej (przesyłowej i dystrybucyjnej), co grozi trwałym uzależnieniem od importu energii i oczywiście blackoutem, w razie niekorzystnych warunków pogodowych.

Warto zacząć od początku, czyli od uchwalenia nowej polityki energetycznej, czyli ustalenia priorytetów na rynku energii, gazu i ciepła, a dopiero potem przełożyć to na konkretne ustawy. W przeciwnym razie będziemy się kręcili w kółko, od nowelizacji do nowelizacji, wymuszanej bądź sytuacją rynkową bądź kolejnymi dyrektywami z Unii Europejskiej. Na horyzoncie już widać przymiarki do nowej dyrektywy o OZE, która oparta będzie o hasło całkowitej dekarbonizacji gospodarki. A tego polska energetyka już nie wytrzyma.

Redakcja stopwiatrakom.eu

Źródło:

http://biznesalert.pl/malicka-ustawa-o-oze-stanowi-bariere-dla-rozwoju-energetyki-wodnej/