Opublikowano: 16 styczeń 2017
Porozumienie Paryskie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw i co dalej?

W dniu 5 stycznia 2017 r. w Dzienniku Ustaw pod poz. 36 został opublikowany tekst „Porozumienia Paryskiego” do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu przyjętego w Paryżu w dniu 12 grudnia 2015 r. Umowa ta weszła w życie w stosunku do Polski w dniu 6 listopada 2016 r. Tekst konwencji zamieszczamy poniżej.

O treści i znaczeniu Porozumienia Paryskiego pisaliśmy już wielokrotnie. Ostatnio w tekście z dnia 24 października 2016 r. http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2027-co-wynika-z-ratyfikacji-przez-polsk%C4%99-%E2%80%9Eporozumienia-paryskiego%E2%80%9D.html, gdzie poruszane były najistotniejsze konsekwencje tej umowy międzynarodowej dla Polski. Pisaliśmy wtedy, że nie wystarczy ratyfikować Porozumienie Paryskie, ale trzeba wiedzieć co dalej z nim zrobić, by nie być dyżurnym chłopcem do bicia w Europie z powodu korzystania z węgla.

Po publikacji propozycji reform na europejskim rynku energii, znanych pod nazwą: „Pakietu Zimowego” widać wyraźnie, że Komisja Europejska zamierza wykorzystać zawarte Porozumienie Paryskie do zaostrzenia unijnej polityki klimatyczno-energetycznej i pod hasłem „walki z klimatem” pozbawić Polskę wpływu na własną energetykę. Pisaliśmy o tym tutaj: http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2084-nowe-zadanie-dla-rz%C4%85du-%E2%80%93-obroni%C4%87-polsk%C4%85-energetyk%C4%99-przed-zakusami-berlina-i-brukseli.html

Skoro to wszystko już wiadomo, to od rządu i poszczególnych ministrów należy oczekiwać zdecydowanych działań mających ma celu opracowanie polskiej, indywidualnej ścieżki dojścia do gospodarki niskoemisyjnej uwzględniającej nasze strategiczne interesy polityczne i gospodarcze. Pisaliśmy już o tym, że konieczne jest opracowanie i wdrożenie na poziomie krajowym polityki klimatycznej, która jako osobny program rządowy umożliwi koordynowanie prac związanych z realizacją Porozumienia Paryskiego i ograniczy do minimum szkody, które może wyrządzić tak bardzo lansowana dekarbonizacja gospodarki. Inaczej się nie da. Tym bardziej, że Polska ze swoją energetyką opartą na węglu traktowana jest jako hamulcowy unijnej polityki klimatyczno-energetycznej i antywzór do naśladowania.

Piszemy o tym dlatego, że zaniechanie działań w tym obszarze może skończyć się dla polskiej energetyki tragicznie, czyli zamykaniem kolejnych elektrowni oraz ciepłowni bez budowy nowych. Takie działanie spowoduje jeden istotny skutek – trwałe uzależnienie Polski od dostaw energii elektrycznej zza granicy, a dokładniej od dostaw z Niemiec i ich elektrowni wiatrowych. Jeśli Ministerstwa Energii i Środowiska nie zajmą się na poważnie tą sprawą, to Porozumienie Paryskie, wbrew intencjomprojektodawców, zostanie wykorzystane przeciwko Polsce. Oczywistą dla nas sprawą jest to, że Komisja Europejska będzie parła na dekarbonizację, bo leży ona w interesie najsilniejszych państw europejskich z Berlinem na czele. Dlatego należy porzucić złudzenia, że możliwa jest taka interpretacja pakietu klimatyczno-energetycznego, która umożliwia kompensację emisji poprzez pochłanianie emisji CO2 m.in. przez lasy czy glebę. Pakiet zimowy pokazuje, że pójdziemy w kierunku wyznaczonym przez Energiewende, czyli budowy energetyki wiatrowej i paneli fotowoltaicznych plus elektrownie na gaz, oczywiście rosyjski.

Aby uwolnić się od koszmarnych pomysłów na politykę klimatyczno-energetyczną płynących z Berlina i Brukseli warto pokazać pakiet własnych rozwiązań, które mogą być u nas realizowane i które będą wzmacniać polski potencjał gospodarczy. Im szybciej taki program powstanie, tym lepiej. Konieczne są działania integrujące regionalny rynek energii wokół grupy krajów wyszehradzkich, gdyż Komisja Europejska ma zakusy pozbawienia państw członkowskich wpływu regulacyjnego na energetykę. Apelujemy o poważne potraktowanie tej sprawy, bo już widać, że pomysł na rynek mocy w Polsce może nie wypalić i trzeba mieć scenariusz rezerwowy.

Nie budujmy wiatraków, sadźmy lasy.

Redakcja stopwiatrakom.eu



{pdf=http://stopwiatrakom.eu/images/pdf/Porozumienie_Paryskie_tekst.pdf|100%|500}