Opublikowano: 25 lipiec 2020
Roczny raport BP poświęcony paliwom i rynkom energii pokazuje na wzrost światowego zużycia paliw kopalnych

Zewsząd zalewani jesteśmy informacjami, jak to cały świat walczy z „kryzysem klimatycznym” budując kolejne farmy wiatrowe i fotowoltaiczne. Stojąca na czele sił postępu i nowoczesności Unia Europejska podejmuje zaś buńczuczne zobowiązania o szybkiej redukcji emisji CO2 i osiągnięciu przez kraje członkowskie Unii stanu ekologicznej nirwany zwanej „neutralnością klimatyczną”. Nawet nasz ulubiony minister od naprawiania ziemskiego klimatu – Michał Kurtyka obiecywał publicznie, że Polska osiągnie ponad 40% udziału OZE w miksie energetycznym już w 2030 r. [1] No cóż, obiecać można wszystko, nie patrząc na skutki takich obietnic. Jak to w demokracji medialnej.

Światowa histeria na tle rzekomego „kryzysu klimatycznego” sprawia, że z wielkim trudem przebijają się do opinii publicznej fakty i rzeczywiste dane. Dominujący  współcześnie światopogląd nie zna pojęcia prawdy obiektywnej, nie rozumie logiki dwuwartościowej i nie rozróżnia faktów od opinii. Są to oczywiste skutki powrotu pogaństwa. Dominacja medialnego bełkotu jest tak duża i narzucająca się, że przeciętny człowiek nawet nie wie, co widzi własnymi oczyma, jeśli nie przeczyta tego na fejsie, twitterze czy innym Instagramie. Stąd zasadnicza trudność z dotarciem do odbiorców z wiarygodnymi informacjami. Świetnym tego przykładem są informacje z corocznego raportu koncernu paliwowego BP („Statistical Review of World Energy – 69th edition”) omawiającego światowy rynek paliw i energii. [2]

Wyznawcy religii klimatycznej i miłośnicy neutralności klimatycznej mogą być ciężko skonfundowani czytając, iż w dalszym ciągu rosną światowe emisje CO2. Co prawda wzrost ten wynosił zaledwie 0,5%, ale dlatego, że 2019 r. był rokiem o słabej koniunkturze gospodarczej, gdyż w 2018 r. wzrost ten wynosił 2,1%. Udział energii wytworzonej przez tzw. „odnawialne źródła energii” rośnie, ale ich udział w światowym wytwarzaniu wyniósł zaledwie 5% podczas gdy udział tylko samego węgla w światowej produkcji energii wynosił 27%. Zresztą łączny udział paliw kopalnych w światowym miksie energetycznym wynosi: 84,3%. Poniższa tabela pokazuje całą sytuację.1174.1 Tabela nr 1

Źródło: https://www.bp.com/en/global/corporate/energy-economics/statistical-review-of-world-energy.html

Mówienie zatem o schyłku ery paliw kopalnych i konieczności odchodzenia od węgla jest zwykłym chciejstwem i wyrazem myślenia życzeniowego charakterystycznym dla ideologów, a nie trzeźwo myślących ludzi. Faktem jest, że wzrost produkcji węgla ma miejsce w Chinach i Indonezji, a spadek zużycia w USA i w krajach europejskich, ale nie ma to większego znaczenia dla światowej produkcji energii z tego źródła. Poniższy wykres powinien pokazuje światowy miks energetyczny.

1174.2 Wykres nr 1

Źródło: https://www.bp.com/en/global/corporate/energy-economics/statistical-review-of-world-energy.html

Nie da się ukryć, że nawet jeśli światowa produkcja energii z tzw. „odnawialnych źródeł energii” – choć sama ta nazwa jest szalenie myląca i wprowadzająca w błąd – rośnie w górę, to jednak wzrost ten jest niewielki i okupiony gigantycznymi nakładami finansowymi ze środków publicznych. Co więcej, te niby odnawialne źródła są małosterowalne i nie pracują w sposób ciągły. W dalszym ciągu wymagają wsparcia ze strony tych elektrowni, które działają bez względu na pogodę i stale. W efekcie spadek emisji dwutlenku węgla będzie iluzoryczny, a dodatkowo trzeba będzie zapłacić za dostawy energii z zapasowego systemu wytwarzania energii. Wiatr nie zawsze wieje a Słońce nie zawsze świeci. Tymczasem wiadomości o dodatkowych kosztach utrzymania stałych dostaw energii ze źródeł działających bez paliw kopalnych w ogóle nie są podawane. To jest ewidentna manipulacja informacjami, gdyż 1GW mocy w wiatrakach nie jest równoważny 1 GW mocy w elektrowni węglowej. W najlepszym wypadku jest to 10-12%. Dlatego trzeba podchodzić z dużym dystansem do wiadomości o „gwałtownym rozwoju OZE” i „konieczności rezygnacji z paliw kopalnych”. Tezy te nie znajdują potwierdzenia w informacjach statystycznych, gdyż nie pokazują one rzeczywistej efektywności takich źródeł energii.

Poniższy wykres pokazuje, że światowa produkcja oraz konsumpcja węgla w dalszym ciągu jest wysoka, a spadki notowane są w Europie i USA, które zajęły się „ratowaniem klimatu” zamiast produkcją taniej energii elektrycznej. Światową gospodarkę napędzają już kraje azjatyckie i to jest trwały, długoterminowy trend o dalekosiężnych skutkach politycznych możliwy do przełamania jedynie środkami militarnymi.

1174.3 Wykres nr 2 węgiel

Źródło: https://www.bp.com/en/global/corporate/energy-economics/statistical-review-of-world-energy.html

Z naszej polskiej perspektywy warto jedynie zwrócić uwagę na to, że w siłę rosną te kraje, które wspierają rozwój energetyki węglowej i nie niszczą jej koniecznością zakupu uprawnień do emisji CO2.

1174.4 Tabela nr 2 węgiel

Źródło: https://www.bp.com/en/global/corporate/energy-economics/statistical-review-of-world-energy.html

Polskim przekleństwem jest brak politycznej i prawnej możliwości zablokowania europejskiej polityki klimatycznej sprzedawanej dzisiaj, jako „Zielony Ład”, choć bardziej adekwatną nazwą jest tutaj „Zielony Bałagan”. Rząd Morawieckiego nie ma w sobie ani wiedzy, ani sił, ani chęci do walki o niezależność energetyczną Polski. Jedynie w kwestiach dostaw gazu do Polski udało się uporządkować sprawy, ale to tylko dlatego, że minister Naimski ma wolną rękę w tej sprawie i nikt mu nie przeszkadzał. Natomiast jeśli chodzi o górnictwo węglowe, to tak, jak już pisaliśmy w czerwcu br. rząd Morawieckiego „(…) nie ma żadnego innego pomysłu na energetykę, jak tylko ślepe powielanie unijnych zaleceń w zakresie polityki klimatycznej. Świadczą o tym decyzje o odblokowaniu aukcji na wiatraki na lądzie i „ambitne” plany budowy farm wiatrowych na Bałtyku. Świadczy też o tym brak postępów przy budowie elektrowni atomowej w Polsce i brak przygotowań do budowy nowych kopalni węgla brunatnego.” [3] W sprawie górnictwa i energetyki PiS okropnie się pogubił, a zapłacimy za to wszyscy.

Tłumaczenie, opracowanie i komentarz

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1] https://www.gramwzielone.pl/trendy/103357/ponad-40-proc-mocy-z-oze-w-polskiej-energetyce-w-2030-r - publ. z dn. 07.07.2020 r.

[2] Raport BP za 2019 r. dostępny jest tutaj: https://www.bp.com/en/global/corporate/energy-economics/statistical-review-of-world-energy.html – publ. 19.06.2020 r.

[3]  http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2900-program-rz%C4%85du-dla-g%C3%B3rnictwa-%E2%80%93-w%C4%99giel-w-odstawk%C4%99-a-g%C3%B3rnicy-na-bruk.html – publ. 24.07.2020 r.

Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej.