Opublikowano: 16 marzec 2015

Irish Doctors’ Environmental Association (IDEA), czyli stowarzyszenie lekarzy irlandzkich na rzecz ochrony środowiska, wezwało rząd Irlandii do ograniczenia poziomu hałasu, na który narażeni są sąsiedzi turbin wiatrowych.

  • Według irlandzkich lekarzy, obecne normy przekraczają czterokrotnie maksymalny poziom hałasu zalecany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).
  • Stowarzyszenie IDEA uważa, że turbiny nie mogą być sytuowane bliżej niż 1500 metrów od domów mieszkalnych.
  • Stowarzyszenie lekarzy irlandzkich domaga się wprowadzenia w przepisach krajowych maksymalnego pułapu hałasu 30 decybeli.

Według przedstawiciela IDEA, profesora Aluna Evansa, w Irlandii „zezwala się [na budowę turbin wiatrowych] zbyt blisko miejsc zamieszkania ludzi”. Evans wskazał, że:

  • „Ze względu na impulsowy, inwazyjny, a niekiedy także ciągły charakter hałasu wytwarzanego przez turbiny wiatrowe, hałas ten może w szczególności zakłócać sen. […] Szczególnie zagrożone są dzieci i starsi. U pozbawionych snu dzieci częściej występuje otyłość, co czyni je podatnymi na cukrzycę i choroby wieńcowe w wieku dojrzałym. Sen poprawia pamięć, stąd dzieci te gorzej się uczą.” Dorośli doświadczający zakłócenia snu zagrożeni są szeregiem schorzeń, a zwłaszcza „zawałem serca, niewydolnością serca i udarem mózgu, aż po zaburzenia funkcji poznawczych i problemy psychiczne”.
  • Rząd ma obowiązek sprawowania pieczy nad obywatelami i powinien kierować się „zasadą ostrożności” zapisaną w traktacie lizbońskim. „W tym celu [Rząd] powinien zwiększyć minimalną odległość [turbin od domów] do co najmniej 1500 metrów, zgodnie z rosnącym konsensusem międzynarodowym.”

WALKA O UZNANIE SZKODLIWOŚCI TURBIN DLA ZDROWIA W IRLANDII

Już poprzednio pisaliśmy [2] o dość dramatycznych formach, jakie przybiera w Irlandii spór między lekarzami stawiającymi na pierwszym miejscu zdrowie ludzi a promotorami przemysłowej energetyki wiatrowej, którzy dążą do utrzymania wszelkich ograniczeń przestrzennych dla farm wiatrowych na absolutnie minimalnym poziomie. Dobrze znane są powiązania kluczowych polityków i urzędników państwowych, zwłaszcza w resorcie środowiska, z wielkim biznesem wiatrakowym.

W listopadzie 2013 r. Deputy Chief Medical Examiner, czyli zastępca kierownika pionu badawczo-programowego Ministerstwa Zdrowia Irlandii, napisała w piśmie skierowanym do komórki resortu środowiska, że „istnieje spójny zestaw objawów związanych z syndromem turbiny wiatrowej, który występuje u szeregu ludzi przebywających w pobliżu przemysłowych turbin wiatrowych”. Inna komórka Ministerstwa Zdrowia zwróciła się do Ministerstwa Środowiska o rozważenie potrzeby zatrudnienia specjalistów, którzy podjęliby badania nad skutkami zdrowotnymi syndromu turbin wiatrowych. Nastąpiła wtedy szybka kontrreakcja urzędników dbających o publiczny wizerunek energetyki wiatrowej, jak i samych organizacji lobbystycznych. Oczywiście żadne badania w resorcie środowiska nie zostały podjęte.

PRZYPISY

[1] „Doctors call for reduction in turbine noise”, Irish Examiner, 12 marca 2015 -- http://www.irishexaminer.com/ireland/doctors-call-for-reductionin-turbine-noise-317947.html strona internetowa stowarzyszenia IDEA to www.ideaireland.org.

[2] „Irlandia: Spór w sprawie oddziaływania wiatraków na ludzi – czy nowy etap?” (14 marca 2014) - http://stopwiatrakom.eu/ze-swiata/1199-irlandia-spor-w-sprawie-oddzialywania-wiatrakow-na-ludzi.html

Dziękujemy portalowi wind-watch.org za wskazanie tego artykułu!

Opracował: A. Aarchus, marzec 2015