Opublikowano: 25 sierpień 2015
Irlandia: Jak wiatr ratował Irlandczyków przed zamarznięciem w lutym 2015 r

Irlandia – niewielka wyspa otwarta ze wszystkich stron na wiatr. Najlepsze warunki w Europie dla rozwoju przemysłowej energetyki wiatrowej.

W Polsce w okresie niedawnych upałów wiatr niestety nie dopisał. Według komunikatu polskiego operatora sieci przesyłowej (PSE S.A.):

„Z ok. 4 tys. MW mocy zainstalowanej w źródłach wiatrowych, produkcja energii elektrycznej w tych źródłach była na poziomie poniżej 10% tej wielkości, a w wybranych godzinach była na poziomie niewiele przekraczającym 100 MW”[1].

Zauważmy, że produkcja 100 MW to zaledwie 2,5% mocy zainstalowanej. Taka była przeciętna produkcja elektryczności „w wybranych godzinach” przez wszystkie farmy wiatrowe w całej Polsce.

Przeczytajcie artykuł o otwarciu farmy wiatrowej w dowolnej polskiej gazecie. Dowiecie się, że farma ta oświetli miasto o takiej a takiej liczbie mieszkańców. Skąd wiedzą to dziennikarze? Ano bo inwestor farmy wiatrowej powiedział im, że moc zainstalowana farmy wiatrowej wynosi aż tak wiele megawatów.

Jeśli uznać artykuł prasowy za darmową reklamę biznesu wiatrakowego (bo trudno uznać to za rzetelne dziennikarstwo), to rodzi się pytanie, czy ta reklama nie jest gigantycznym oszustwem wprowadzającym w błąd konsumentów?

No dobrze, ale przecież w Irlandii, z jej o niebo lepszy warunkami wiatrowymi, musi być lepiej?

Faktycznie Irlandczycy zbudowali farmy wiatrowej o łącznej mocy 2.000 MW. Irlandia to kraj dużo mniejszy niż Polska, więc taka „moc zainstalowana” farm wiatrowych odpowiada w przybliżeniu nawet ponad 40% szczytowego zapotrzebowania kraju na energię elektryczną. Zainstalowanie takiej floty wiatraków kosztowało Irlandczyków 4 miliardy euro (tj. ponad 16 miliardów złotych).

W lutym tego roku przyszedł okres wyjątkowych chłodów, kiedy dobrostan, zdrowie, a nawet życie wielu ludzi zależało od dostępności energii elektrycznej. Niestety, jak na złość wiatrowi nie chciało się wtedy wiać…

Poniższy wykres [2] pokazuje udział farm wiatrowych w pokryciu szczytowego zapotrzebowania na energię elektryczną w dniu 2 lutego 2015 r. Kolorem ciemnoniebieskim oznaczono całkowite zapotrzebowanie kraju na energię elektryczną. Kolorem jasnoniebieskim produkcję wszystkich farm wiatrowych w Irlandii. Jeśli jasnoniebieskiego nie widzicie, to załóżcie okulary.

PRZYPISY

[1] Patrz nasz artykuł: „Kraj: Media dalej piszą brednie o zbawczej potędze obecnych OZE” -

http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/1534-kraj-media-dalej-pisz%C4%85-brednie-o-zbawczej-pot%C4%99dze-obecnych-oze.html

[2] Podajemy za Irish Energy Blog, wpis z 23.08.2015 - http://irishenergyblog.blogspot.ie/