Opublikowano: 18 kwiecień 2019
Energetyka wiatrowa nie eliminuje, ale raczej przyczynia się do wzrostu produkcji energii elektrycznej z paliw kopalnych (studium przypadku)

W praktycznie każdym dokumencie uzasadniającym lub zatwierdzającym budowę nowej farmy wiatrowej w Polsce znajduje się zwięzłe wyliczenie „korzyści dla środowiska” wynikające z realizacji takiej inwestycji. Owe korzyści dla środowiska to przede wszystkim zastąpienie emisji CO2 związanych z produkcją energii ze „źródeł konwencjonalnych” przez prognozowaną produkcję nowej farmy wiatrowej. Przyjmuje się przy tym fałszywe założenie, że produkcja farmy wiatrowej zastępuje w 100% produkcję jakichś instalacji opalanych paliwami kopalnymi.

W domyśle owa  (imponująca) „korzyść dla środowiska” uzasadnia wielorakie formy publicznego wsparcia dla funkcjonowania i rentowności prywatnych przedsiębiorstw wiatrakowych.

Biorąc pod uwagę oczywistą różnicę między efektami wprowadzenia do sieci energetycznej niestabilnej i niesterowalnej produkcji farm wiatrowych a pewnością dostaw energetyki konwencjonalnej, takie wyliczenie korzyści środowiskowych należy uznać za przejaw propagandowej promocji wiatrowych OZE, a nie wynik obiektywnej analizy, jakiej należałoby oczekiwać od urzędowych dokumentów.

solar panels 894291 1280

fot. Pixabay

Faktyczna relacja między zwiększaniem mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowych a produkcją energii elektrycznej ze źródeł nie zaliczanych do „odnawialnych” była już jednak przedmiotem realistycznych analiz.

Jednym z najnowszych przykładów jest artykuł zespołu portugalskich naukowców, który ukazał się w piśmie Energy Policy w maju 2018 r. [1]

Poddano analizie ekonometrycznej zmiany w miksie energetycznym w 10 krajach europejskich w okresie 1990-2014.  kazuje się, że w przypadku energetyki wiatrowej, korzystającej z wielorakiego priorytetowego publicznego wsparcia w krajowych systemach energetycznych, substytucja przez energię z wiatru produkcji elektryczności z paliw kopanych jest w istocie zaskakująco ograniczona, ponieważ rozwój farm wiatrowych empirycznie pociąga za sobą istotną rozbudowę pewnych sektorów energetyki konwencjonalnej.

Według portugalskich naukowców, „wzrost o 1% mocy zainstalowanej energetyki wiatrowej prowokuje wzrost wytwarzania energii z ropy naftowej i gazu ziemnego o, odpowiednio, 0,26% i 0,22%”.

Według badań portugalskich inaczej jednak wygląda sytuacja w przypadku instalacji solarnych. W tym przypadku w badanym okresie w Europie przyrost mocy zainstalowanej paneli słonecznych o 1% wiązał się ze spadkiem produkcji energii elektrycznej wytwarzanej z ropy naftowej i gazu ziemnego o, odpowiednio, 0,11% i 0,20%.

Ten pozytywny obraz energetyki słonecznej (w sensie skutecznego zastępowania przez nią energetyki konwencjonalnej) niszczy jednak inny artykuł opublikowany w tym samym periodyku naukowym Energy Policy w lipcu 2016 r. [2]

Autorzy Ferroni i Hopkirk wskazują, że jak dotąd powstało bardzo niewiele solidnych badań naukowych na temat zdolności OZE do zastąpienia energii z paliw kopalnych czy energii nuklearnej. Na przykład metodologia zalecana przez Międzynarodową Agencję Energii nie nadaje się do porównywania produkcji fotowoltaicznej z innymi systemami wytwarzania energii elektrycznej. W swojej własnej analizie autorzy wyszli z realistycznego założenia, że energetyka słoneczna cechuje się wysoką materiałochłonnością, pracochłonnością i kapitałochłonnością, a przy tym promieniowanie słoneczne cechuje stosunkowa niska gęstość mocy.

Analizując wskaźnik EROEI (zwrotu energii w stosunku do energii inwestowanej) dla instalacji fotowoltaicznych „w regionach o umiarkowanej termoizolacji”, autorzy doszli do wniosku, że uruchomienie instalacji słonecznej daje stratę energii netto, tzn. że w ostatecznym rozrachunku rozwój energetyki słonecznej spowoduje większe uzależnienie od paliw kopalnych.

logo stop wiatrakom mini[Nasz komentarz] Realistyczne podejście do technologii zakłada, że istnieje sposób a także możliwość weryfikacji efektów pracy konkretnych urządzeń. Promotorzy energetyki wiatrowej bardzo jednak dbają o to, by szeroka publiczność oraz politycy nie wiedzieli zbyt wiele na temat rzeczywistych kosztów funkcjonowania tej właśnie technologii wytwarzania energii. Dzieje się tak z oczywistych względów, gdyż ustalenie prawdziwych efektów pracy OZE oraz mierzalnych skutków ich funkcjonowania oznaczałoby błyskawiczny koniec ery „zielonej” energetyki.

Oczywistą sprawą jest też to, że tak długo, jak szeroka publiczność mamiona jest mitycznymi korzyściami wynikającymi z ograniczenia emisji CO2, tak długo trudno będzie przebić się przez medialną barierę kłamstw i manipulacji z informacjami o prawdziwych skutkach energetyki odnawialnej w środowisku i energetyce. Z uwagi na to, że nie możemy liczyć w tej sprawie na rzetelność i wiedzę samych mediów, to za niezbędne uważamy samodzielne zgłębianie tej materii i informowanie innych o wynikach naszych poszukiwań.

Dzisiejsza publikacja potwierdza to, o czym piszemy od lat, że budowa nowych mocy wytwórczych w energetyce odnawialnej nie przekłada się obniżenie zużycia paliw kopalnych. Mówiąc wprost energetyka węglowa nie jest łatwo zastępowalna przez OZE, chociażby z uwagi na swój niestabilny i nieciągły profil produkcji. Wzrost ilości źródeł odnawialnych generuje jedynie większe problemy z utrzymaniem prawidłowej pracy sieci elektroenergetycznej i generuje dodatkowe koszty związane z zarządzaniem samą siecią. To wszystko sprawia, że budowa nowych mocy w OZE przypomina gonienie króliczka. Nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go i … żyć na koszt podatnika.

Tłumaczenie, opracowanie i komentarz

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1]  Antonio Cardoso Marques, „Have fossil fuels been substituted by renewables? An empirical assessment for 10 European countries”, Energy Policy, maj 2018 — https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0301421518300983.

[2] Ferruccio Ferroni i Robert J. Hopkirk, „Energy Return on Energy Invested (ERoEI) for photovoltaic solar systems in regions of moderate insolation” , Energy Policy, lipiec 2016 —  https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0301421516301379. Skrótowe omówienie konkluzji obu artykułów można znaleźć tutaj:  Kenneth Richard, „Creta is Home..”, blog NoTricksZone, 15.04.2019 — https://notrickszone.com/2019/04/15/crete-is-home-to-1000-endangered-griffon-vultures-wind-turbines-are-projected-to-kill-84-of-them-per-year/