Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Zamieszczamy link do interesującego wywiadu, jakiego udzielił portalowi wnp.pl, Pan Jacek Giziński, partner, radca prawny, DLA Piper Wiater.
W wywiadzie tym wyraźnie podkreślono, że nowa ustawa o OZE nie zadowala dużych inwestorów finansujących projekty wiatrakowe, choćby z uwagi na możliwość ręcznego sterowania ceną zielonych certyfikatów przez Ministra Gospodarki czy obowiązek finansowania modernizacji sieci elektroenergetycznej nakładany przy zawieraniu umów przyłączeniowych.
Zasadnicze jednak kontrowersje dotyczą sprawy bardzo praktycznej, tj. braku przepisów przejściowych w ustawie o OZE, które w sposób jednoznaczny gwarantowałyby inwestorom uzyskanie wsparcia jeszcze w ramach systemu zielonych certyfikatów. Mówiąc wprost deweloperzy muszą zdążyć z postawieniem swoich farm do końca tego roku, by uniknąć systemu aukcyjnego. Mecenas Giziński podaje bardzo konkretny przykład, który dobrze obrazuje tą sytuację i który znajdzie pewnie finał w szybkiej nowelizacji przepisów ustawy o OZE lub też w sporach sądowych.
System aukcyjny ma zasadniczą wadę i o tym warto głośno powiedzieć. Nie został on jeszcze przygotowany i trudno dzisiaj przewidzieć, jak technicznie będą funkcjonowały aukcje. Brakuje przepisów wykonawczych do ustawy o OZE i nie da się dzisiaj powiedzieć, kiedy odbędzie się pierwsza aukcja, ani jak będzie wyglądała, no i kto w ogóle zostanie dopuszczony do aukcji. Jest sporo niewiadomych i branża dobrze o tym wie, stąd też rok 2016 może być rokiem martwym dla deweloperów wiatrakowych i oby tak się stało.
Niestety na horyzoncie widać już kolejne zagrożenie w postaci pomysłu „Unii Energetycznej”, która ma się opierać na całkowitej dekarbonizacji gospodarki. Będziemy bliżej analizować ten projekt.
oprac. Redakcja