Skip to main content
Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 08 marzec 2021

W dniu 18 lutego br. weszła w życie ustawa o promowaniu wytwarzania energii wiatrowej na morzu uchwalona jeszcze w grudniu 2020 r. [1] Jest rzeczą doprawdy zastanawiającą, że w sytuacji trwającego kryzysu gospodarczego, upadku turystyki, hotelarstwa, gastronomii i wielu innych sektorów gospodarki, rząd jako własny priorytet uznaje polityczne i finansowe wspieranie branży, która żyje z żerowania na publicznych pieniądzach i której zakładnikami są wszyscy konsumenci energii. Trudno to nawet nazwać głupotą, bo to jest już drugi plan Balcerowicza tylko, że o jeszcze gorszych skutkach.  Biorąc pod uwagę doświadczenia innych krajów z wynalazkiem zwanym „morską energetyką wiatrową”, a szczególnie Wielkiej Brytanii, to należy od tego rodzaju przemysłu finansowego trzymać się z daleka. [2] Niestety rządzący nami klimatyści mają chyba inne zadania niż ochrona miejsc pracy w Polsce i dbanie o rozwój gospodarczy naszego kraju. [3]

Nie dziwmy się już niczemu i PiS uchwalający ustawę o zabudowaniu polskiej części Bałtyku farmami wiatrowymi tylko potwierdził to, że partia ta została przejęta od środka przez agentów globalnych korporacji stręczących nam swoje tandetne produkty i usługi. Wszystko to w stylu marketingowym znanym z warszawskiej Pragi, czyli „kup Pan cegłę”. Lojalnie ostrzegaliśmy przed brnięciem w tego rodzaju niezwykle kosztowne przedsięwzięcia. Jednak rząd Morawieckiego zachowuje się wobec wiatraków jak Thorin Dębowa Tarcza na widok złota w podziemiach góry Erebor. Popadłszy w wiatrakowy amok nie chce słuchać żadnych racjonalnych argumentów o skutkach i kosztach wiatrakowania i dekarbonizowania wszystkiego, co popadnie.

burglar 294485 640

Rys. Clker-Free-Vector-Images z Pixabay

O ustawie o promowaniu wytwarzania energii wiatrowej na morzu będziemy jeszcze pisać, gdyż rząd sam na siebie ukręcił bicz, którym inwestorzy będą go smagać, byle tylko wyszarpać kasę dla siebie. Szanse realizacji tych inwestycji są niewielkie, ale za to ryzyko powstania gigantycznych roszczeń finansowych wobec Polski z tytułu „ochrony inwestycji” całkiem spore, jeśli cokolwiek pójdzie nie po myśli inwestorów. Nawet polityczny gest prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który taktownie wyjął kartę do głosowania podczas uchwalania tej nieszczęsnej ustawy niczego nie zmienia, gdyż zarówno Senat, jak i Prezydent w szybkim tempie przeprocedowali samą ustawę. Można znacząco i taktownie mrugać okiem do własnych wyborców, ale to już nikomu nie wystarcza, gdyż z chwilą objęcia urzędu premiera przez Mateusza Morawieckiego nastawienie tej ekipy do wiatraków radykalnie się zmieniło. Do tej pory zresztą nie wiemy, co takiego złego było w premier Beacie Szydło, że bez zdania argumentacji podziękowano jej za ciężką pracę i zesłano w polityczny niebyt. Za to w tej chwili rząd idzie w głównym nurcie europejskiej polityki klimatycznej i bez względu na koszty finansowe, społeczne i gospodarcze będzie nam serwował dewastację gospodarki pod szumnym hasłem „transformacji energetycznej w kierunku nisko- i zeroemisyjnej gospodarki”. Klimatowi to ani nie zaszkodzi, ani nie pomoże, ale paru cwaniaków zarobi na wiatrakowaniu świata. Dlaczego tylko polski rząd im w tym pomaga? Niedowiarków, co to nie wierzą, że rząd popadł w obłęd klimatyczny i naprawdę zamierza zaprzestać korzystania z paliw kopalnych, odsyłamy do nowej polityki energetycznej Polski uchwalonej w dniu 2 lutego 2021 r. przez Radę Ministrów. [4]

Nie mamy jednak dla rządzących dobrych wiadomości, gdyż bez względu na ich starania inwestycje wiatrakowe na morzu będą się ślimaczyć i jeśli cokolwiek powstanie przed 2027 r. i będzie działać, to i tak to będzie gigantyczny sukces. Słabych miejsc tych inwestycji zdradzać nie będziemy, by rząd ich nie poznał i nie poprawił, ale doprawdy, nawet w dobrze zorganizowanym państwie, takie inwestycje są dużym wyzwaniem, a co dopiero w naszym umiłowanym bantustanie nadwiślańskim, którego symbolem stał się ostatnio Daniel Obajtek. Jaki rząd, taki prezes i nawet litry wazeliny, naftaliny i środków dezynfekujących z reżimowych mediów nie zmyją skrajnej niekompetencji i nieudolności obecnej ekipy. I nieliczne wyjątki, które pracują ciężko na sukces całej ekipy niestety nie wpływają na obraz całości.

Biorąc pod uwagę dotychczasowe zachowania rządu, obawiamy się, że rzeczywista sytuacja może być jeszcze gorsza i że polityczni promotorzy wiatrakowania w randze ministrów, zwyczajnie realizują plan, który został im przedłożony wraz z nominacją. Co z tego mają, nie wiemy i tylko możemy się domyślać. W żaden sposób to nie usprawiedliwia tych osób, które biorą udział w niszczeniu polskiej gospodarki, pokazuje jednak skalę moralnej degrengolady tej ekipy, która już nawet nie sili się na udawanie, że będzie próbować bronić nas przed nowym globalnym reżimem politycznym, który wykuwa się w ramach „Wielkiego Resetu”. Tak jak i niejaki Leszek Balcerowicz nie bronił, a niszczył na zlecenie swoich mocodawców. W Polsce program „Wielkiego Resetu” autorstwa Klausa Schwaba - promowany jest pod hasłem „nowego polskiego ładu” i budzi to nasze najgorsze skojarzenia z pomysłami skrajnej amerykańskiej komunistki Alexandry Ocasio-Cortez czy też programem europosłanki występującej pod pseudonimem artystycznym „Sylwia Spurek”. Wszystko inne to jest już mydlenie oczu i nawijanie makaronu na uszy społeczeństwu, które będzie zmuszone płacić coraz więcej za energię elektryczną, gaz i ciepło, o ile będzie go na to stać. Samego Morawieckiego, Kurtykę czy Zyskę pewnie mało to wszystko obchodzi, gdyż przy pierwszej okazji uciekną z Polski, mając zapewne obiecane ciepłe posadki w zagranicznych instytucjach finansowych lub innych międzynarodowych korporacjach. Tylko Polacy będą zmuszeni się męczyć ze skutkami ich decyzji jeszcze przez długie lata. Pamiętamy, że mimo kilkudziesięciu afer politycznych i gospodarczych, nikt z rządu Tuska i Kopaczowej nie znalazł się za kratkami. Nawet Sławomir Nowak znalazł się w areszcie za swoją działalność na Ukrainie, a nie w Polsce. Tak więc mamy powody przypuszczać, że i obecnej ekipie rządzącej wszystko ujdzie na sucho, gdyż ich promotorzy są nazbyt silni, by pozwolili skrzywdzić swoich pupili.

Komentarz ten jest gorzki, zarówno dla czytających, jak i dla piszących, ale musimy w końcu stanąć w prawdzie i powiedzieć sobie jedno – czas zakończyć te błazeństwa klimatyczne rządu realizowane na zlecenie osób skrywających się za grubą kurtyną, a które służą jedynie zarabianiu kasy przed globalne korporacje sprzedające przygłupie opowieści o straszliwym dwutlenku węgla i pięknych wiatraczkach ratujących ludzkość. Z uwagi na to, że tzw. „opozycja polityczna” – od Platformy Obywatelskiej przez PSL do Lewicy - ma w zakresie wiatrakowania i walki z klimatem identyczny program jak ekipa Morawieckiego, to jedyną szansą na uratowanie miejsc pracy w Polsce i własnej niezależności gospodarczej jest jak najszybsze odsunięcie ich wszystkich od władzy. Nie będzie to ani łatwe, ani sympatyczne, ale tylko nasze veto wobec działań tych osób może przynieść pożądany efekt.

Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!

Redakcja stopwiatrakom.eu

 

Przypisy:

(1) Tekst ustawy dostępny jest tutaj: https://www.dziennikustaw.gov.pl/DU/rok/2021/pozycja/234

(2) W listopadzie 2020 r. opublikowaliśmy tłumaczenie wyników analizy prof. Hughes poświęconej kosztom energetyki wiatrowej w Wielkiej Brytanii oraz Danii. Wynika z niej jednoznacznie, że „rozwiązania forsowane w ramach „polityki klimatycznej” rządu brytyjskiego nie są oparte na racjonalnej analizie dotychczasowych doświadczeń z funkcjonowaniem energetyki wiatrowej, w szczególności morskiej, lecz na myśleniu życzeniowym i ideologicznych fantazjach, które będą miały bardzo złe przewidywalne konsekwencje dla gospodarczej przyszłości Wielkiej Brytanii”. Jednym słowem – koszty, koszty, koszty. http://stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2937-ekonomika-energetyki-wiatrowej-propaganda-a-rzeczywisto%C5%9B%C4%87-w-%C5%9Bwietle-analizy-wynik%C3%B3w-ekonomicznych-farm-wiatrowych.html

(3) Wskazywaliśmy niedawno, że z niezależnych badań wynika, że na jedno miejsce pracy utworzone w branży zwanej „energetyką wiatrową” likwiduje się co najmniej 2 do 3 miejsc pracy w gospodarce realnej. http://stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2955-polityka-klimatyczna-premiera-borysa-johnsona-mo%C5%BCe-zniszczy%C4%87-nawet-10-milion%C3%B3w-miejsc-pracy-w-wielkiej-brytanii.html – publ. z dn. 04.02.2021 r. Tylko czy rząd Morawieckiego wie o tym?

(4) Z nową polityką energetyczną Polski można zapoznać się tutaj: https://www.gov.pl/web/klimat/polityka-energetyczna-polski 

 

Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Prosimy o wpłaty na konto w PKO BP SA: 53 1020 2791 0000 7102 0316 5867

Tytuł wpłaty: "Darowizna na stopwiatrakom.eu"

Dziękujemy Państwu za życzliwe wsparcie!