Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Szwajcarski operator systemu elektroenergetycznego - Swissgrid, zarządzał do niedawna jednym z najbardziej stabilnych i efektywnych systemów energetycznych na świecie. W ciągu ostatnich lat sytuacja zmieniła się jednak na tyle, że nikt już nie porównuje funkcjonowania sieci energetycznej w tym kraju do przysłowiowego niezawodnego i precyzyjnego szwajcarskiego zegarka.
Jak napisała w dniu 24 stycznia 2019 r. gazeta „Baseler Allgemeine Zeitung”, w 2011 r. Swissgrid, operator szwajcarskiej sieci przesyłowej interweniował dwa razy, aby zapobiec poważnym zakłóceniom w jej funkcjonowaniu.
Tymczasem w zeszłym roku (2018) liczba takich interwencji mających zapewnić stabilne dostawy energię dla odbiorców osiągnęła rekordowy poziom — Swissgrid interweniował trzysta osiemdziesiąt dwa razy (382). Oznacza to przeciętnie więcej niż jedną interwencję każdego dnia w roku.
rys. Liczba interwencji niezbędnych dla ustablizowania szwajcarskiej sieci energetycznej wzrosła z 2 w 2011 r. do 382 w zeszłym roku.
Źródło: Swissgrid, za pośrednictwem BAZ
W celu stabilizacji sieci energetycznej wymusza się ograniczanie produkcji, w zależności od stopnia zagrożenia, od jednej do kilkunastu elektrowni. Wahania napięcia w sieci nie tylko zwiększają ryzyko wystąpienia przeciążeń w sieci i przerw w dostawie prądu, ale są także przyczyną uszkodzeń wrażliwych urządzeń przemysłowych, które wymagają stabilnego zasilania.
Swissgrid: to energetyka wiatrowa i słoneczna jest przyczyną zakłóceń
Według szwajcarskiej gazety: „Przy wzrastającym udziale energii elektrycznej ze słońca i wiatru, której wytwarzanie zależy od szybko zmieniających się warunków pogodowych, coraz trudniej jest zapewnić równomierne dostawy energii. Ci producenci OZE wytwarzają dużo więcej energii niż jest potrzebna w okresach wietrznych i słonecznych, a jednocześnie zbyt mało w nocy i kiedy nie ma wiatru.” [1]
Na pytanie, dlaczego z każdym rokiem sieć energetyczna staje się coraz bardziej niestabilna, przedstawiciel Swissgrid odpowiedział, że to „z powodu energetyki słonecznej i wiatrowej”.
Szwajcarska gazeta pisze, że ilustracją tego, jak bardzo niestabilna staje się czasami sieć szwajcarska, jest sytuacja, która miała miejsce 2 lipca 2018 r., kiedy Swissgrind zmuszony był nakazać konwencjonalnym elektrowniom ograniczenie i/lub ponowne uruchomienie produkcji ośmiokrotnie w ciągu jednego dnia w celu obrony sieci przed awarią.
Koszty stabilizacji sieci przerzucane są na odbiorców elektryczności
W Szwajcarii elektrowniom, które zmuszane są do ograniczania własnej produkcji w celu stabilizacji sieci zalewanej dostawami „zielonej energetyki”, przysługuje odszkodowanie finansowe za każdy taki incydent. Jak pisze gazeta, koszty te pokrywają odbiorcy prądu w swoich rachunkach.
Niewyjaśniony spadek napięcia w sieci ogólnoeuropejskiej — 10 stycznia 2019 r.
Jak wskazuje Basler Allgemeine Zeitung, zakłócenia w sieci są coraz większym problemem nie tylko w Szwajcarii, ale dotyczy to także wszystkich sieci energetycznych w sąsiednich krajach, to jest w Niemczech, Francji, Austrii i we Włoszech.
Problemy związane z niestabilnością i ogólnym rozchwianiem funkcjonowania sieci energetycznej pojawiają się także w skali całego kontynentu. Według komunikatu prasowego Swissgrid z 17 stycznia br.:
„W dniu 10 stycznia 2019 r. około godz. 21.00 zarejestrowano spadek częstotliwości w połączonym synchronicznie systemie Europy Kontynentalnej.
Przyczyny tego spadku są wciąż przedmiotem analiz ze strony operatorów systemów przesyłowych (OSP) należących do Grupy Regionalnej Europy Kontynentalnej ENTSO-E.
Na liniach pomiędzy Niemcami a Austrią wykryto różnicę w pomiarach (ang. mismeasurement), która została skorygowana przez TenneT Niemcy. Niemniej jednak ta różnica nie wyjaśnia całego zakresu spadku częstotliwości w dniu 10 stycznia. (…)
Operatorzy TSO w ramach ENTSO-e podejmują wspólne działania w celu przywrócenia oczekiwanej częstotliwości oraz kontynuują analizy techniczne tego incydentu.” [2]
W tej chwili w Europie dominującą receptą na postępującą destablizację sieci energetycznej wydaje się być „więcej energii z wiatru i słońca”. Przypomina to znaną odpowiedź Komisji Europejskiej na narastające problemy w Unii Europejskiej — „więcej Europy”, czyli więcej integracji w UE. Czy tylko potężna awaria systemów energetycznych na kontynencie może skłonić europejskich decydentów do refleksji w tej dziedzinie?
[Nasz komentarz] Warto zapamiętać, że wzrost ilości źródeł OZE w systemie energetycznym zawsze oznacza wzrost kosztów zarządzania siecią i konieczność budowy co raz większych systemów rezerwowych, które będą w stanie pracować w sytuacji, kiedy OZE stoją w miejscu. Ten wzrost kosztów zarządzania niestety, ale obciąża odbiorców energii, a nie sprawców całego zamieszania. Szwajcarski przykład doskonale pokazuje, że i polski operator sieci nie ucieknie od tego problemu. Szkoda tylko, że politycy tego nie rozumieją i wymuszają budowę kolejnych wiatraków w Polsce.
Tłumaczenie i opracowanie
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] Dominik Feussi, „Das Stromnetz schwankt wie noch nie”, Basler Zeitung, 24.01.2019 — https://bazonline.ch/schweiz/das-stromnetz-schwankt-wie-noch-nie/story/16004739?fbclid=IwAR1owlrN-P9cldAX3V2AShLsJCrcMIUqW_jP6RP_lhEl8gekn-q7DscV3O0 . Korzystamy z omówienia tutaj: http://notrickszone.com/2019/01/26/the-green-energies-of-instability-swiss-power-grid-requires-200-fold-more-intervention-than-8-years-ago/#comments
[2] https://www.swissgrid.ch/en/home/about-us/newsroom/newsfeed/20190117-01.html