Opublikowano: 19 grudzień 2015

Podczas gdy delegaci na szczyt w Paryżu debatowali, jak ratować klimat dzięki farmom wiatrowym, w niemieckich lasach rozlegał się warkot pilarek, oczyszczających teren pod farmy wiatrowe. Nielegalnie wycina się chronione drzewa i zabija ptaki.

Niemiecka Fundacja Dzikich Zwierząt (Deutsche Wildtier Stiftung) opublikowała właśnie komunikat prasowy pt. „Piły łańcuchowe przeciwko ochronie ptaków”, którego omówienie zamieszczamy.

Badania prowadzone od paru lat przez Niemiecką Fundację Dzikich Zwierząt, Niemiecki Sojusz na rzecz Ochrony Przyrody (Naturschutzbund Deutschland e.V. - NABU) i Komitet Przeciwko Zabijaniu Ptaków (Komitee gegen den Vogelmord) dowodzą istnienia takiego kryminalnego procederu. Udokumentowano co najmniej 40 przypadków bezprawnego zniszczenia siedlisk dużych ptaków w obrębie planowanych farm wiatrowych. W większości przypadków zniszczono gniazda lub ścięto drzewa. Ofiarami tego procederu były głównie kanie rude, ale także i niezwykle rzadkie orliki krzykliwe.

Według prof. dr. Fritza Vahrenholta, prezesa Niemieckiej Fundacji Dzikich Zwierząt:

To nie są spontaniczne wybryki młodych chuliganów, ale przestępstwa przeciwko gatunkom chronionym, który podlegają karze więzienia do pięciu lat.

Zabijanie ptaków i niszczenie gniazd to całkiem nowy wymiar zagrożenia gatunków ptasich przez instalacje farm wiatrowych.

Bezwzględnie eliminuje się zróżnicowanie biologiczne i ochronę gatunkową pod płaszczykiem energetyki wiatrowej i ochrony klimatu.

Przypadki takich kryminalnych działań zarejestrowano już na terenie 10 niemieckich krajów związkowych.

Proceder ten jest spowodowany tym, że przepisy ochrony przyrody wymagają zachowania odległości minimalnych od gniazd chronionych ptaków przy budowie farm wiatrowych.

Przyrodnicy są w stanie udokumentować oczywiście tylko część przypadków zabijania ptaków lub niszczenia gniazd. Niemniej jednak ich badania wskazują na przerażającą tendencję w Niemczech.

W 2013 r. zarejestrowano tylko dwa przypadki takich przestępstw. W 2014 r. – wykryto już ich dziesięć. W ciągu bieżącego roku do listopada udokumentowano już 19 przypadków zniszczenia gniazda lub zabicia ptaków. Oprócz kani rudych i orlików krzykliwych ofiarami były bieliki, bociany czarne i nietoperze.

Prezes Niemieckiej Fundacji Dzikich Zwierząt wskazuje:

Kontynuowana jest dalsza nieograniczona rozbudowa energetyki wiatrowej, i z tego powodu obawiamy się nowej fali niszczenia gniazd.

Niemiecka Fundacja Dzikich Zwierząt ponownie domaga się moratorium na budowę turbin wiatrowych w lasach.

Przyrodnicy zwracają się do społeczeństwa o dokumentowanie takich przypadków, zgłaszanie władzom faktu popełnienia przestępstwa i informowanie o tym Fundacji.

Redakcja

Źródło:

Deutsche Wildtier Stiftung, „Mit der Kettensäge gegen den Vogelschutz”, 2.12.2015 - http://www.deutschewildtierstiftung.de/de/wildtier-nachrichten/news/mit_der_kettensaege_gegen_den_vogelschutz/

Korzystaliśmy z angielskiego omówienia na blogu No Tricks Zone, 17.12.2015 - http://notrickszone.com/#sthash.uizAgAPH.KFzYgqCm.dpbs

Nasz komentarz:

Dostajemy wiele informacji o podobnych działaniach branży wiatrakowej i samorządów w Polsce. W różnych miejscach w Polsce prowadzona była intensywna wycinka drzew. Znikają gniazda chronionych gatunków. A potem całkiem „przypadkowo” pojawiają się wnioski w sprawie lokalizacji na tych właśnie obszarach elektrowni wiatrowych. Wnioski inwestorów spotykają się z entuzjastycznym poparciem wójtów ... Składane w tych sprawach zawiadomienia na policję czy RDOŚ nie prowadzą do wykrycia i ukarania sprawców.

O tym procederze chcemy napisać szczegółowo na podstawie znanych nam przykładów.

Jeśli ktoś zetknął się z takimi nagannymi działaniami, prosimy o kontakt z redakcją i opisanie szczegółów sprawy.