Opublikowano: 05 sierpień 2019
Przymusowy wegetarianizm jedną z recept na tzw. „kryzys klimatyczny”

Pisaliśmy już o tym, że ideolodzy globalnego ocieplenia mają kompleksowy plan na zbawienie ludzkości i „uratowanie” Ziemi przed zgubnym wpływem dwutlenku węgla. Kolejne doniesienia medialne tylko potwierdzają naszą tezę, że klimatyczna histeria dotknie wszystkich obszarów naszego życia, próbując przekształcać je w olbrzymi Gułag. Skojarzenie to nie jest przypadkowe, gdyż zieloni ideolodzy, tak jak i ich czerwoni pobratymcy, WIEDZĄ LEPIEJ, co jest dobre dla każdego z nas i całej ludzkości. Dla przykładu złe jest mięso wołowe, bo krowy emitują metan. Stąd wyciągany jest wniosek, że aby „uratować” planetę należy przestać hodować krowy i jeść wołowinę. [1] My czekamy już na ten moment aż Komisja Europejska, w ramach walki z klimatem, wprowadzi limity spożycia wołowiny na głowę mieszkańca, czyli znane z PRL-u – kartki na mięso.

Przykładów podobnego utopijnego myślenia jest wiele. Jednak ideologia globalnego ocieplenia, jak każdy wymysł kawiarnianych mędrków zawzięcie debatujących przy sojowym latte, jest oparta jest o fałszywe założenia, które choć mogą brzmieć atrakcyjnie razem tworzą intelektualny bełkot.

Dzisiaj zamieszczamy tłumaczenie kolejnego tekstu z brytyjskiego „The Guardian” – modelowego przykładu medium rozsiewającego histerię klimatyczną. [2] Niestety, mimo że apokaliptyczne wizje o „końcu ludzkości” kompletnie się nie sprawdzają, a Słońce, jak świeciło, tak świeci i codziennie wędruje po horyzoncie, to wciąż jesteśmy zarzucani kolejnymi pomysłami ratowania Ziemi przed ludzkością i dwutlenkiem węgla. Noszona na zielonych sztandarach „dekarbonizacja” gospodarki w praktyce ma na celu depopulację ludzkości, tak do poziomu 1 mld, który uznawany jest za „bezpieczny” dla planety. Przymusowy wegetarianizm wygląda na jedną z metod „dekarbonizacji”.

Krowy na wypasie2

fot. Krowy rasy mięsnej Hereford. Materiały własne redakcji.

Celowe przecieki z najnowszego raportu IPCC

Teza jaką stawia Robin McKie w swoim tekście w „The Guardian” jest prosta – próby zapobieżenia kryzysowi klimatycznemu poprzez ograniczenie emisji CO2 z elektrowni, przemysłu oraz samochodów są skazane na niepowodzenie. Kie, opierając na przecieku informacji z IPCC (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu), obradującego w Genewie nad projektem raportu w sprawie zmian klimatu i użytkowania ziemi, pisze, że ​​utrzymanie globalnych temperatur na bezpiecznych poziomach nie będzie możliwe bez zmiany sposobu, w jaki ludzkość wytwarza żywność i zarządza glebą.

Najnowszy raport IPCC ostrzega, że ​​ludzkość już teraz wykorzystuje 72% wolnej od lodu powierzchni planety, po to by wyżywić, ubrać i utrzymywać rosnącą populację na Ziemi. Jednocześnie rolnictwo, leśnictwo i inne użytkowanie gruntów generuje prawie jedną czwartą emisji gazów cieplarnianych. Ponadto około połowa wszystkich emisji metanu, jednego z najsilniejszych gazów cieplarnianych, pochodzi z hodowli bydła i uprawy ryżu, a wylesianie i usuwanie torfowisk powoduje dalsze znaczący wzrost emisji węgla. Wpływ intensywnego rolnictwa - które pomogło światowej populacji wzrosnąć z 1,9 miliarda lat do 7,7 miliarda - również zwiększyło erozję gleby i zmniejszyło ilość materiału organicznego w ziemi.

Raport IPCC stwierdza, że w przyszłości wszystkie te problemy mogą się nasilić. „Zmiany klimatu zwiększają degradację gleby poprzez wzrost intensywności opadów, powodzie, częstotliwości i nasilenia suszy, szoku termicznego, wiatru, wzrostu poziomu morza i działania fal”.

Jest to ponura analiza nadchodzących zagrożeń, która pojawia się właśnie teraz, kiedy rosnąca emisja gazów cieplarnianych spowodowała szereg poważnych zdarzeń meteorologicznych. Najnowsze wiadomości pokazują, że:

  • zasięg lodu morskiego w Arktyce osiągnął w lipcu prawie rekordowe minimum;
  • fale upałów, które uderzyły w Europie w zeszłym miesiącu, były o 1,5–3 °C wyższe z powodu zmian klimatu;
  • globalne temperatury w lipcu były o 1,2 °C wyższe niż poziomy przedindustrialne w miesiącu.

Ta ostatnia liczba jest szczególnie niepokojąca, ponieważ IPCC ostrzegał już wcześniej, że wzrost temperatury o więcej niż 1,5 °C może wywołać destabilizację klimatu, podczas gdy temperatury wyższe niż 2 °C mogą sprawić, że takie zdarzenia staną się jeszcze bardziej prawdopodobne. „Zbliżamy się teraz do niebezpiecznych punktów krytycznych w funkcjonowaniu klimatu - ale jak pokazuje najnowszy wyciek z roboczego raportu IPCC, będzie bardzo trudno dokonać cięć, które trzeba będzie podjąć, aby temu zapobiec.”- powiedział Bob Ward, dyrektor ds. Polityki w Grantham Research Institute on Climate Change and the Environment.

Najnowszy raport IPCC podkreśla, że ​​grunty będą musiały być zarządzane w sposób bardziej zrównoważony, po to by uwalniać znacznie mniej węgla niż obecnie. Torfowiska muszą zostać odnowione poprzez zaniechanie stosowania systemów odwadniających; konsumpcja mięsa będzie musiała zostać zmniejszona, aby ograniczyć produkcję metanu; także marnotrawstwo żywności będzie musiało zostać zmniejszone.

Jedną z propozycji raportu IPCC jest przejście ludzkości na diety wegetariańskie i wegańskie. „Spożywanie zdrowej i zrównoważonej diety, dla przykładu opartej na gruboziarnistych ziarnach, roślinach strączkowych i warzywach oraz orzechach i nasionach… stwarza duże możliwości ograniczenia emisji gazów cieplarnianych”, stwierdza raport IPCC. W raporcie tym wskazano te, że należy znacząco zmienić sposób użytkowania ziemi. (…)

Jednak szanse, że politycy i naukowcy osiągną te cele są niepewne. Na kolejnej konferencji klimatycznej pod koniec 2020 r., która odbędzie się prawdopodobnie w Wielkiej Brytanii, delegaci będą debatować, w jaki sposób skutecznie zrealizować cel w postaci zerowej emisji w ciągu najbliższych kilku dekad.

Tymczasem w USA, drugim co do wielkości światowym emitencie gazów cieplarnianych, w tym czasie, będą miały miejsce wybory prezydenckie. Nowo wybrany demokrata prawdopodobnie sprzyjałby działaniom mającym na celu kontrolowanie globalnego ocieplenia. Natomiast  ponowny wybór Donalda Trumpa, który nazwał zmiany klimatu „mistyfikacją”, sprawiłby, że osiągnięcie konsensusu będzie bardzo utrudnione.

Tłumaczenie i opracowanie

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1] http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2633-czy-wegetarianizm-mo%C5%BCe-uchroni%C4%87-ziemi%C4%99-przed-zmianami-klimatycznymi.html oraz

http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2618-narasta-histeria-klimatyczna-czy-zaczniemy-je%C5%9B%C4%87-owady,-by-ratowa%C4%87-planet%C4%99-przed-globalnym-ociepleniem.html

[2] Tekst autorstwa Robin McKie, pt. “Aby uratować planetę, musimy zmienić sposób produkcji żywności, sygnalizuje przeciek z nowego raportu IPCC” , publ. z dn. 04.08.2019 r. https://www.theguardian.com/environment/2019/aug/03/ipcc-land-use-food-production-key-to-climate-crisis-leaked-report