Uzupełniając stanowisko Pana C.Mecha należy dodać, że intensywna rozbudowa odnawialnych źródeł energii ma nie tylko bardzo kapitałochłonny charakter, ale powoduje też, że energia elektryczna uzyskiwana z nich też jest bardzo droga i bez ustawowego przymusu jej zakupu, koncerny energetyczne w ogóle by jej nie odbierały. Ostatnie wypowiedzi Prezesa Zarządu gdańskiej "Energii" Mirosława Bielińskiego wyraźnie wskazują, że dystrybutorzy energii elektrycznej ponoszą straty w wyniku przymusu zakupu "zielonej energii". Mówiąc wprost - odnawialne źródła energii są drogie nie tylko w budowie, ale i w cenie produkowanej energii elektrycznej. Bez państwowych subsydiów i pomocy publicznej, tego rodzaju energetyka nie ma możliwości samofinansowania się. Niestety to nie wszystko. Polskę czeka zmierzenie się z problemem zaostrzania polityki klimatycznej prowadzonej przez UE i wymuszaniem gwałtownej dekarbonizacji naszej gospodarki. Szacowana skala nakładów w branży energetycznej związanych z modernizacją mocy wytwórczych i przesyłowych szacowana jest na ok. 250 mld zł, a i tak może się to skończyć trwałą utratą miejsc pracy w takich branżach jak:
przemysł koksowniczy, chemiczny, papierniczy, cementowy, produkcji metali oraz wydobycia węgla (łącznie ok. 590 tys. pracowników). Warto przeczytać, co na ten temat mówi Pan Marek Woszczyk - Prezes Polskiej Grupy Energetycznej SA - link:
http://gramwzielone.pl/energia-sloneczna/12730/pkee-przez-unijna-polityke-klimatyczna-polska-straci-600-tys-miejsc-pracy
Dlatego będziemy wciąż zadawali publicznie pytanie: czy Polskę i Polaków stać na odnawialne źródła energii, zwłaszcza w postaci elektrowni wiatrowych? Jeśli nasz kraj ma się rozwijać, ma generować miejsca pracy i zapewniać ludziom dobre miejsce do życia, to najwyższa już pora zakończyć wspieranie kuriozalnych ekonomicznie pomysłów w energetyce. Dalsze rozwijanie oze skończy się tym, że energia elektryczna będzie towarem luksusowym - drogim i słabo dostępnym.