Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
cały raport znaleźć można tutaj: http://pl.scribd.com/doc/252391855/Restoring-Power-How-Lawmakers-Can-Lower-Your-Electric-Bills
Opublikowano raport oceniający realizowany od 1998 r. program rozwoju OZE w amerykańskim stanie Connecticut. Raport sygnowany jest przez Yankee Institute – instytut badawczy z Hartford, Connecticut, o orientacji wolnorynkowej. Dokument opiera się na badaniach naukowców z Suffolk University w Bostonie.
Na przykładzie stanu Connecticut raport pokazuje negatywne konsekwencje modelu polityki wspierania OZE, jaki przyjęto w USA. Polega on na nałożeniu sztywnych celów, procentowo i czasowo, w zakresie udziału OZE w energii dostarczanej konsumentom na szczeblu poszczególnych stanów. Takie programy nakazowe noszą nazwę Renewable Portfolio Standards (standard OZE w portfelu energetycznym) i obowiązują w 29 stanach (w ośmiu stanach programy RPS mają charakter dobrowolny; dane z czerwca 2012 r.). Są one częścią całego systemu wspierania OZE, obejmującego specjalne ulgi podatkowe itd.
Pamiętajmy, że stan Connecticut liczy nieco ponad 3 miliony mieszkańców.
Po pierwsze, koszty:
- 1,5 miliarda USD w okresie 2014 - 2020, czyli 453 USD z kieszeni każdego mieszkańca Connecticut. W przypadku rodziny 4-osobowej jest to ponad 1800 USD;
- 2660 miejsc pracy;
- 283 milionów USD w utraconych „realnych dochodach do dyspozycji”
Po drugie, błędne założenia:
- program RPS (przyjęty w 1998 r.) oparto na założeniu, że w stanie rozwinie się „zielony sektor” i powstaną lokalne miejsca pracy,
- tymczasem obecnie tylko niewielki procent energii pochodzi z OZE z terenu stanu Connecticut (3,8%),
- sztywny mechanizm obligujący do zakupu energii z OZE przyczynił się powstania miejsc pracy gdzie indziej, tj. w amerykańskim stanie Maine i w Kanadzie
Po trzecie, skutki społeczne i systemowe:
- rosnące ceny elektryczności uderzają najmocniej w najbiedniejszych,
- oczekiwane „zielone miejsca pracy” nie pojawiły się,
- tymczasem program RPS hamuje inwestycje w najtańsze źródła energii i wymusza zamykanie „tradycyjnych” producentów energii; w efekcie energetyka Connecticut zostaje w tyle w stosunku do tych stanów, które skupiły się na inwestowaniu w czystsze technologie przy produkcji energii z tradycyjnych źródeł,
- jeszcze większy udział OZE w spożyciu energii w Connecticut wiąże się z koniecznością budowy blisko 4300 mil - to jest blisko 7000 kilometrów! - nowych linii przesyłowych, ponieważ farmy wiatrowe i fotowoltaiczne są na ogół położone dalej od głównych ośrodków miejskich i przemysłowych niż tradycyjni producenci energii (sławne „rozproszone źródła energii”).
Wszystko to złoży się na dodatkowe miliardy dolarów, które zapłacą konsumenci.
Wniosek raportu: należy zrezygnować z programu Renewable Portfolio Standards, tj. wspierania OZE.