Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
W zeszłym tygodniu Komisja Europejska ogłosiła nowe cele klimatyczne dla Unii Europejskiej, a wraz z nimi radykalny program dekarbonizacji wszystkich europejskich gospodarek. Wydawać by się mogło, że propozycje nowego celu redukcyjnego spotkają się z jakąkolwiek krytyką lub też sprzeciwem ze strony polskiego rządu; że zostaną podniesione argumenty naukowe przeciwko fałszywej tezie o ocieplaniu się ziemskiego klimatu w wyniku aktywności przemysłowej człowieka. Nic takiego się nie stało, gdyż rząd Morawieckiego, wierzy i to bezkrytycznie, w medialne bajeczki o antropogenicznych źródłach globalnego ocieplenia i gotowy jest na zniszczenie polskiej energetyki, górnictwa, hutnictwa, transportu czy rolnictwa byle tylko dostać unijne ochłapy w postaci programów pomocowych dla gospodarki.
Unijna i rządowa narracja medialna i polityczna wspierająca procesy wasalizacji polskiej gospodarki pod szczytnymi hasłami „transformacji energetycznej” posługuje się tezą, którą ostatnio najlepiej wyraziła Komisja Europejska w swoich materiałach prasowych pisząc: „Okres ostatnich pięciu lat był najcieplejszy w historii prowadzenia pomiarów. W 2019 r. średnia temperatura na świecie wzrosła o 1,1°C powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej. Skutki globalnego ocieplenia są niepodważalne, przy czym susze, burze i inne ekstremalne zdarzenia pogodowe występują coraz częściej. Musimy pilnie podjąć zrównoważone działania, aby chronić zdrowie, dobrobyt i dobrostan ludzi w Europie i na całym świecie. Obywatele UE są coraz bardziej zaniepokojeni i mają do tego podstawy. Dziewięć osób na dziesięć uważa zmianę klimatu za poważny powód do niepokoju. UE przewodzi światowej walce ze zmianą klimatu, a Komisja jest zdeterminowana, aby podjąć dalsze działania już teraz.” [1]
Trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie. Twierdzenia Komisji Europejskiej nie mają nic wspólnego ze współczesną wiedzą naukową i są oparte o fantasmagorie klimatystów na temat „zbrodniczej” roli dwutlenku węgla w atmosferze oraz wadliwe modele klimatyczne celowo zaniżające wpływ Słońca na ziemski klimat. Dwutlenek węgla to życiodajny gaz niezbędny do funkcjonowania życia na Ziemi. [2] Tak długo, jak eurokomisarze z Timmermansem na czele będą się posługiwali oszukańczymi tezami i argumentami dotyczącymi roli dwutlenku węgla, przy aplauzie masy pożytecznych idiotów, tak długo powinniśmy sprzeciwiać się próbie narzucenia sobie federalistycznej agendy politycznej przemycanej pod płaszczykiem „walki z klimatem”. Rzecz bowiem nie idzie o zmianę ziemskiego klimatu na lepszy, bo doprawdy trudno jest wskazać, jaki klimat jest dobry dla ludzkości, skoro każdy z nas ma inne zdanie w tej sprawie i w każdym miejscu na Ziemi występuje inny klimat, ale o doprowadzenie do wasalizacji całej Europy Centralnej i Południowej przez eurokołchoz przez ściśle współpracujące ze sobą kraje (Niemcy, Francję i państwa Beneluxu). Celem politycznego programu zwanego szumnie „Europejski Zielony Ład”, choć dużo lepszą nazwą jest „Europejski Zielony Zamordyzm” – jest bowiem trwała polityczna dominacja nad resztą Europy oraz ekonomiczne uzależnienie od twardego, politycznego jądra Unii. To jest współczesna wersja polityki kolonialnej tylko tyle, że w nowym opakowaniu.
Żeby zdemaskować knowania eurokomunistów marzących o panowaniu nad Europą i światem wystarczy bliżej zapoznać się ze współczesną wiedzą naukową na temat roli Słońca w kształtowaniu się ziemskiego klimatu. Poniższy wykres całkowicie obala tezy alarmistów klimatycznych o wyjątkowości obecnych czasów i „gwałtownych” zmianach klimatu rzekomo dziejących się pod wpływem nadmiernych emisji dwutlenku węgla wygenerowanych przez działalność przemysłową.
Wykres przedstawia historyczną rekonstrukcję poziomu nasłonecznienia. Źródło: climate.nasa.gov
Podajemy za: https://electroverse.net/analysis-finds-solar-activity-controls-climate-change/
Powyższy wykres przedstawia wielkość nasłonecznienia Ziemi w okresie ostatnich 420 lat. Po tym wykresie widać, że okresy chłodniejsze, czyli tzw. „minima” (Minimum Maundera w XVII w. oraz Minimum Daltona w latach 1790-1830) przeplatają się z okresami cieplejszymi i trudno jest przypisać dwutlenkowi węgla jakąkolwiek sprawczość w zakresie wzrostu temperatury, gdyż jego stężenie rośnie dopiero od kilkudziesięciu lat. Nawet jeśliby przyjąć – całkowicie arbitralnie zresztą, że epoka przemysłowa zaczęła się gdzieś pomiędzy 1850 r. a 1880 r., to i tak trudno jest udowodnić w sposób wiarygodny tezę, że temperatura na Ziemi rośnie w inny sposób niż jako skutek uboczny wzrostu nasłonecznienia naszej planety. W analogiczny sposób temperatura spada, gdy zmniejsza się wielkość nasłonecznienia planety. Powyższy wykres zaczerpnięty od NASA pokazuje, że całkowite natężenie promieniowania słonecznego (TSI) narastało od dokładnie 1880 r. Na podstawie tych danych widać, że w okresie ostatnich 120 lat mieliśmy do czynienia z okresem niezwykle intensywnej aktywności słonecznej, czyli z tzw. „maksimum”. Było ono najsilniejsze od 4.000 lat. W konsekwencji także i średnie temperatury na Ziemi rosły.
Wykres przedstawia ostatnie pięć cykli słonecznych.
Źródło: https://www.spaceweatherlive.com/en/solar-activity/solar-cycle/historical-solar-cycles
Jednak w ostatnim – 24 cyklu słonecznym (2009-2020), aktywność Słońca zaczęła wyraźnie spadać. Jak zauważył kosmolog rosyjski naukowiec Habibullo Abdussamatov - „Nic nie jest w stanie zapobiec wystąpieniu kolejnego głębokiego spadku temperatury, który będzie dziewiętnastym takim spadkiem w ciągu ostatnich 7.500 lat, a który bez wątpienia nastąpi po naturalnym ociepleniu”. [3]
Naturalna cykliczność ziemskiego klimatu
Wszystkie, bez żadnego wyjątku dane historyczne i co jest celowo pomijane w medialnej propagandzie klimatycznej – wskazują, że każdy aspekt ziemskiego klimatu ma charakter cykliczny a nie liniowy. Dla przykładu, dla wzmocnienia tezy o globalnym, ociepleniu wybrano w 1979 r., jako początek ery topnienia lodowców, który był rokiem o historycznie największym zasięgu lodu morskiego na półkuli północnej. Stało się tak w sytuacji, kiedy pięć lat wcześniej zasięg lodu morskiego był … na historycznie niskim poziomie.
Wykres przedstawia rekonstrukcję zasięgu lodu morskiego w okresie 1925-1990
Podajemy za: https://electroverse.net/analysis-finds-solar-activity-controls-climate-change/
W sprawach dotyczących danych klimatycznych mamy niewątpliwie do czynienia ze zwykłymi kłamstwami, manipulacjami oraz ordynarnymi oszustwami ze strony teoretycznie poważnych, szanowanych i publicznych instytucji, jak NASA, NOAA czy IPCC. Mimo, że dane dotyczące ziemskiego klimatu są powszechnie dostępne, a mimo to powiela się w mediach oraz instytucjach publicznych oczywiste kłamstwa klimatyczne. Sytuacja ta jest już tak żenująca, że doprawdy trudno jest uwierzyć w to, że osoby, które się pod tym podpisują i głoszą tezy o „kryzysie klimatycznym” naprawdę w to wierzą.
Dostępne dane i dowody wskazują, że ziemski klimat jest ściśle powiązany ze zmienną aktywnością słoneczną oraz ilością promieniowania słonecznego docierającego do Ziemi. Aktywność Słońca uzależniona jest zarówno od czynników wewnętrznych (uzależnionych od procesów zachodzących w samym Słońcu), jak i zewnętrznych w postaci ruchu planet w Układzie Słonecznym, które sprawiają, że aktywność ta może rosnąć lub też maleć.
Wykres przedstawia na wykresie czerwonym sygnał aktywności słonecznej a wykres niebieski globalną anomalię temperaturową.
Źródło: https://electroverse.net/analysis-finds-solar-activity-controls-climate-change/
Tak naprawdę ludzkość nie ma kompletnie nic do powiedzenia w sprawach ziemskiego klimatu, gdyż ten zależy jedynie od sił kosmicznych. Wszystko inne jest tylko objawem ludzkiej pychy, która nadyma polityków i aktywistów klimatycznych do granic śmieszności i każe im uczestniczyć w klimatycznych gusłach. Jak pamiętamy – pycha kroczy przed upadkiem [Przypowieści Salomona 16:18].
Sadźmy lasy, rozbierajmy wiatraki
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/pl/ip_20_1599 - publ. w dn. 17.09.2020 r.
[2] O roli dwutlenku węgla pisaliśmy ostatnio tutaj w publikacji pt. „Wadliwe modele klimatyczne wypaczają rzeczywistą rolę dwutlenku węgla w atmosferze i są źródłem błędnych działań polityków”: - http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2903-wadliwe-modele-klimatyczne-wypaczaj%C4%85-rzeczywist%C4%85-rol%C4%99-dwutlenku-w%C4%99gla-w-atmosferze-i-s%C4%85-%C5%BAr%C3%B3d%C5%82em-b%C5%82%C4%99dnych-dzia%C5%82a%C5%84-polityk%C3%B3w.html - publ. z dn. 15.07.2020 r.
[3] https://electroverse.net/analysis-finds-solar-activity-controls-climate-change/ - publ. z dn. 17.09.2020 r.
Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej.