Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Stało się to, przed czym ostrzegaliśmy i czego się tak naprawdę obawiamy. Powrót do wiatrakowania został jednak przesądzony i tylko nieliczni mieszkańcy wsi będą mogli się cieszyć z tego, że mieszkają z dala od brudnych i hałaśliwych miast. Minister Grzegorz Tobiszowski, może robić dobrą minę do złej gry, ale wykonał on swoje zadanie i w zasadzie przeforsował już projekt ustawy przez Sejm. Dzisiaj, w dniu 22 maja 2018 r., sejmowa Komisja ds. Energii przyjęła bowiem sprawozdanie Podkomisji nadzwyczajnej. Rząd, reprezentowany przez Ministra Energii, żadnych poprawek nie zgłosił, choć do końca mamił stronę społeczną, że coś tam chce poprawić i uzupełnić, by przepisy były „lepsze”. No cóż, obiecanki – cacanki, a głupiemu radość. Jeszcze w trakcie drugiego czytania mogą się pojawić zmiany legislacyjne sygnalizowane przez sejmowych legislatorów.
Posiedzenie sejmowej Komisji ds. Energii nad projektem nowelizacji ustawy o OZE miało na celu przyjęcie sprawozdania z Podkomisji i tak się stało. Jedyne merytoryczne uwagi zostały zgłoszone przez posła Zyskę, ale rząd z nimi się nie zgodził i zostały one odrzucone. Oznacza to, że projekt został przyjęty przez Komisję w wersji prawie takiej samej, jak w przedłożeniu rządowym (druk sejmowy nr 2412). Całość projektu dostępna jest tutaj: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=689F7258955A421FC125826C00345DE3
Transmisję z obrad Komisji można obejrzeć tutaj: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/transmisje.xsp?unid=9266AF81B41C9C62C125828F002BC00F#
Widać, że rząd Morawieckiego przeprosił się z lobby wiatrakowym i w ramach rekompensaty wyda 16 miliardów złotych na budowę nowych wiatraków w Polsce. Brakuje w budżecie państwa na wiele niezbędnych wydatków, w tym i opiekunów osób niepełnosprawnych, ale widać, że „zielona” energetyka cieszy się dużą popularnością. Stąd taka, a nie inna decyzja w sprawie wiatraków. Haracz na rzecz niemieckiego hegemona trzeba zapłacić, inaczej będzie zły. Wiele osób pewnie do końca nie będzie w stanie uwierzyć w to, co stało się dzisiaj, ale dla nas nie jest to żadne zaskoczenie, gdyż ostrzegaliśmy przed tym już od dłuższego czasu.
Rozumiemy, że swoją decyzją, rząd próbuje obłaskawić Komisję Europejską i pokazać się, że też może i potrafi „wspierać” OZE, choć dobrze wiemy jak to się skończy. Wiatraki powstaną, a rząd i tak nic nie ugra w sporze z Komisją o sądownictwo i inne rzeczy. Naiwność w polityce jest grzechem śmiertelnym i skrajnie niebezpiecznym dla państwa.
Wszystkim osobom odpowiedzialnym za tę decyzję i nie zawahamy się użyć słowa - głupią decyzję dedykujemy słowa Winstona Churchilla, któremu Wielka Brytania zawdzięcza ocalenie z pożogi II Wojny Światowej i który już w 1938 r., krytycznie oceniając działania, ugodowego wobec Hitlera premiera Arthura Chamberlain’a powiedział tak: „Mieli do wyboru wojnę lub hańbę, wybrali hańbę, a wojnę i tak będą mieli". Podobno historia magistra vitae, ale nie w przypadku tego rządu.
Redakcja stopwiatrakom.eu