Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Przeprowadzona ponad rok temu kontrola NIK w zakresie lokalizacji i budowy lądowych farm wiatrowych nie przyniosła spodziewanych efektów w postaci wprowadzenia do porządku prawnego minimalnej odległości od farm wiatrowych. Nie skontrolowano wszystkich farm wiatrowych, nie rozliczono najbardziej rażących przypadków budowy w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy mieszkalnej bez rzetelnej analizy akustycznej, nie pociągnięto nikogo do odpowiedzialności. Rozłożony szeroko polityczny parasol ochronny umożliwiał przepychanie inwestycji wiatrakowych wbrew sąsiadom, wbrew stwarzanemu w ten sposób zagrożeniu dla zdrowia ludzi mieszkających w bliskim sąsiedztwie. Mamy nadzieję, że ten czas się już skończył i możliwa będzie dokładna weryfikacja procesów inwestycyjnych prowadzonych w całej Polsce przez niezależne ciało.
Opisany w materiale prasowym przypadek gminy Laszki, gdzie wójt wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia w postaci farmy wiatrowej dla działek, których właścicielem był on i pracownicy Urzędu Gminy Laszki, nie jest jakoś szczególnie odosobniony. Rzecz w tym, żeby ustalić, kto i dlaczego dawał przyzwolenie na tego typu zachowania i czy w innych województwach nie było podobnie.
Źródło: