Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Na konferencji prasowej w piątek 6 maja br. Minister Środowiska, prof. Jan Szyszko przedstawił nowy pomysł na rozwój wsi, który dotyczy zarówno OZE, jak i gospodarki odpadami. „Polska może być i ma ogromne szanse ku temu, żeby być liderem w zakresie promocji i wprowadzania w życie koncepcji zrównoważonego rozwoju na terenach wiejskich, gdzie obieg zamknięty w utylizacji odpadów powinien być stymulatorem rozwoju” – mówił Szyszko i wskazywał, że zagospodarowanie odpadów żywnościowych, biomasy drzewnej i zwierzęcej jest szansą do produkcji energii z biogazu.
Biorąc pod uwagę też to, że upubliczniono już projekt nowelizacji ustawy o OZE, który zmieni zasady dofinansowania źródeł wytwórczych, wygląda na to, że Minister Środowiska razem z Ministrem Energi będą nas teraz uszczęśliwiać biogazowniami na wsi. Już PSL miał kilka lat temu projekt pt. biogazownia w każdej gminie, z którego całe szczęście niewiele wyszło, a tam gdzie biogazownie postawiono występują podobne problemy co i z wiatrakami. Zbyt bliska odległość od zabudowy mieszkalnej i nieznośny fetor będący ubocznym produktem biogazowni pracujących na odpadach zwierzęcych. Oczywiście nie obowiązują żadne przepisy dotyczące lokalizowania tych urządzeń, nadzór techniczny ani też przepisy regulujące sprawy uciążliwości zapachowej, czyli tzw. „ustawa odorowa”.
Zanim rząd wpakuje się w kolejne kłopoty związane z OZE warto rozwiązać zaległe, czyli sprawę ustawy odległościowej dla elektrowni wiatrowych. Na razie inwestorzy i urzędnicy spieszą się z załatwianiem wszystkich decyzji, byle tylko zdążyć przed 1 lipca br., kiedy wejdzie w życie cała ustawa o OZE. A Sejm i rząd milczą.
Redakcja portalu stopwiatrakom.eu
Źródło:
2) http://energetyka.wnp.pl/szyszko-o-produkcji-energii-z-biogazu-to-szansa-dla-wsi,272998_1_0_0.html