Skip to main content
Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 30 kwiecień 2018

Ukazał się już oficjalny komunikat Ministerstwa Energii potwierdzający zmianę prezydenta Konferencji Klimatycznej COP24, która odbędzie się późną jesienią w Katowicach. Nowym prezydentem COP24, został wiceminister energii Michał Kurtyka, który dotychczas zajmował się głównie ustawą o elektromobilności. [1] Odwołany z tej funkcji prof. Jan Szyszko, wydał specjalne oświadczenie do pracy, w którym deklaruje, że dalej będzie wypełniał nałożone na niego obwiązki prezydenta COP w Katowicach. [2] Całego zamieszania by nie było, gdyby sprawę organizacji Konferencji Klimatycznej odpuszczono sobie w porę. Klimatu to ona nie uratuje, a wydatki z budżetu państwa na jej organizację pochłoną grube miliony złotych.

Jak podkreślił w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl szef KPRM – Michał Dworczyk: „Powołanie pełnomocnika rządu wiceministra Michała Kurtyki na to stanowisko było niezbędne, aby szczyt został przygotowany w jak najlepszy, najbardziej efektywny sposób. Zadania związane z przygotowaniami do COP24 mają charakter horyzontalny, angażują różne ministerstwa, przede wszystkim Ministerstwo Środowiska i Ministerstwo Energii, ale wkraczają także w kompetencje innych resortów.” [3]

Oświadczenie Ministerstwa Energii w sprawie zmiany na stanowisku Prezydenta COP24 w Katowicach

„Premier Mateusz Morawiecki 27 kwietnia 2018 r. powołał Sekretarza Stanu w Ministerstwie Energii Michała Kurtykę na stanowisko Pełnomocnika ds. Prezydencji COP 24. Odbywające się corocznie sesje COP to najważniejsze wydarzenie międzynarodowych negocjacji klimatycznych. Tegoroczne spotkanie, którego gospodarzem jest Polska, odbędzie się w grudniu 2018 r. w Katowicach.    

Konferencje Stron (Conferences of the Parties - COP) to najwyższy organ Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) uprawniony do sprawdzania realizacji jej postanowień. Ze względu na rosnące znaczenie polityki klimatycznej w polityce międzynarodowej Prezydentem COP zostaje odpowiednio umocowany przedstawiciel rządu. Jego zadaniem jest m.in. organizacja szczytu oraz inicjowanie i wspieranie dialogu pomiędzy światowymi przywódcami w zakresie polityki klimatycznej.

Na corocznych sesjach COP, na których spotykają się przedstawiciele wszystkich stron UNFCCC (196 państw i UE), podejmowane są decyzje dotyczące dalszych działań na rzecz ochrony klimatu oraz funkcjonowania samej Konwencji. W trakcie szczytu COP24 w Katowicach wynegocjowanie Pakietu Implementacyjnego dla Porozumienia Paryskiego, pierwszej w historii międzynarodowej umowy, która zobowiązuje wszystkie państwa świata do działań na rzecz ochrony klimatu oraz ustalenie ram finansowania polityki klimatycznej. Działania podjęte na spotkaniu wyznaczą światową politykę klimatyczno-energetyczną na kolejne lata.

Sesji COP towarzyszy mnóstwo wydarzeń o charakterze naukowym, społecznym, ale i komercyjnym, będących forum prezentacji i wymiany pomysłów, innowacji, strategii oraz rozwiązań na rzecz przeciwdziałania globalnemu ociepleniu.”

logo stop wiatrakom mini[Nasz komentarz] Zwracamy uwagę na sprawę organizacji przez Polskę kolejnej Konferencji Klimatycznej, gdyż mamy dziwne przeczucie, że po raz kolejny zostaniemy zmuszeni lub też zwyczajnie wykorzystani do udziału w przedsięwzięciu, które nijak ma się do ochrony żywotnych interesów naszego kraju. Powtarzamy to już od 2015 r., że błędem było zarówno podpisanie Porozumienia paryskiego w sprawie zmian klimatu, jak i pospieszne jego ratyfikowanie. Daliśmy w ten sposób Komisji Europejskiej, Berlinowi i wszelakiej maści aktywistom klimatycznym narzędzie do zwalczania niezależności energetycznej, naszego górnictwa i energetyki węglowej. I jeszcze będziemy im za to płacić. Przystąpienie do Porozumienia paryskiego, to była jedna z pierwszych decyzji rządu premier Beaty Szydło i kto wie czy nie jedna z ważniejszych w całej kadencji. Rola ówczesnego ministra środowiska, prof. Jana Szyszko, była w tym przedsięwzięciu nie do przecenienia. Niestety, w górę u niego wzięły ambicje profesorskie i zwyczajne parcie na szkło, a mniej racjonalne myślenie. Efektem tego są już dzisiaj kłopoty ze zwalczaniem nowego pakietu rozwiązań legislacyjnych w energetyce, zwanego „pakietem zimowym” i nacisk Komisji Europejskiej na całkowitą dekarbonizację polskiej gospodarki, czyli powrót do wiatrakowania Polski. Konsekwencje tej krótkowzroczności byłego już ministra środowiska będą dalekosiężne.

Sabat klimatyczny w Katowicach

W krótszym horyzoncie czasowym czekają polskich podatników spore wydatki na organizację Konferencji Klimatycznej. Koszty konferencji mają sięgnąć kwoty 127 milionów złotych, choć to nie wszystkie wydatki z tym związane. Notabene, to już trzeci raz Polska organizuje ten sabat klimatyczny, więc pytamy się po co? Jakie były efekty konferencji z w Poznaniu (2008) i w Warszawie (2013), że warto robić to ponownie?

„Z uwagi na rozmiar i międzynarodowy charakter Konferencji COP24 oraz wyzwania związane z jej organizacją i pełnieniem funkcji Prezydencji Konferencji Stron, do realizacji których nie są wystarczające przepisy obecnie obowiązujących ustaw, projekt ustawy określa zadania organów administracji publicznej oraz służb związane z goszczeniem Konferencji COP24. Wskazane w projekcie zadania dotyczą w szczególności zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego.” (fragment uzasadnienia do ustawy)

Zainteresowały nas kwestie finansowe związane z organizacją Konferencji Klimatycznej, gdyż ustawa z dnia 10 stycznia 2018 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z organizacją w Rzeczypospolitej Polskiej sesji Konferencji Stron Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (Dz. U. z 2018 r., poz. 319), zawiera dość szczególne rozwiązania prawne w tym względzie.

Zwracamy uwagę na finansowanie tego sabatu klimatycznego, gdyż rząd ukrył w tej specustawie bardzo szczególny mechanizm finansowy, przy pomocy, którego wypływać będą środki publiczne na finansowanie klimatycznych obsesji, zarówno dla państw trzecich, jak i organizacji grupujących aktywistów klimatycznych.

„Na finansowanie zadania planuje się przeznaczyć przede wszystkim środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zwanego dalej „NFOŚiGW”, przy czym projektowane przepisy szczegółowo regulują, na co te środki mogą być wydatkowane. Ponadto ustawa reguluje zasady finansowania udzielania państwom rozwijającym się dobrowolnego wsparcia dla ich działań w zakresie łagodzenia zmian klimatu i adaptacji do nich, wykonywanego w ramach realizacji celów Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu – na ten cel przeznaczone zostaną środki z NFOŚiGW.”

Przepis art. 32 ust. 1 specustawy przewiduje wydatkowanie ze środków NFOŚiGW kwoty 30 mln zł na ten cel: „1. W 2018 r. NFOŚiGW przeznacza środki na udzielenie państwom rozwijającym się wsparcia w zakresie łagodzenia zmian klimatu i adaptacji do skutków tych zmian wykonywanego w ramach realizacji celów Konwencji klimatycznej, za pośrednictwem Zielonego Funduszu Klimatycznego lub Funduszu Adaptacyjnego, lub w drodze programów pomocy dwustronnej, w łącznej wysokości 30 000 000 zł.”.

Wydatkowanie tej kwoty wynika z faktu, że podczas Konferencji Stron Konwencji klimatycznej COP21 w Paryżu w 2015 r. Prezes Rady Ministrów Beata Szydło zadeklarowała, że Rzeczpospolita Polska będzie uczestniczyć w udzielaniu dobrowolnego wsparcia państwom rozwijającym się na ich działania w zakresie łagodzenia zmian klimatu i adaptacji do nich – wpłacając na ten cel 8 mln dolarów do 2020 r. Wpłaty będą realizowane przez Ministra Środowiska za pośrednictwem między innymi Zielonego Funduszu Klimatycznego i Funduszu Adaptacyjnego.

Obiektywnie rzecz biorąc, kwota 8 mln dolarów nie jest duża, ale na bogatego nie trafiło, więc każdy grosz powinien się liczyć.

Szczególne wsparcie dla organizacji międzynarodowych zajmujących się zmianami klimatu

Niestety to nie są wszystkie wydatki. Jak wynika z uzasadnienia: „projekt przewiduje również możliwość zlecania przez Ministra Środowiska przygotowania analiz i ocen wspierających przewodniczenie globalnym negocjacjom klimatycznym. W przypadku gdy instytucje krajowe nie będą dysponowały odpowiednimi danymi w odniesieniu do różnych państw i części świata, będzie można zlecić takie analizy i oceny instytucjom zagranicznym takim jak think-tanki czy instytuty badawcze – jeżeli w toku przewodniczenia negocjacjom zaistnieje potrzeba posiadania wiedzy dotyczącej innych krajów. W projekcie przewiduje się też upoważnienie Ministra Środowiska do dokonywania wpłat dla organizacji międzynarodowych, instytucji czy programów oraz do ewentualnego wsparcia państw niewymienionych w załączniku I do Konwencji klimatycznej, jeżeli takie potrzeby wynikną w toku sprawowania przez Rzeczpospolitą Polską funkcji Prezydencji Konferencji Stron. Wsparcie takie polega między innymi na sfinansowaniu kosztów przelotu delegacji państw rozwijających się (w szczególności z odległych części świata), których inaczej nie byłoby stać na udział w Konferencjach Stron. Ponadto zwyczajowo państwo, którego przedstawiciel pełni funkcję Prezydenta Konferencji, wspiera finansowo międzynarodowe instytucje, organizacje i programy, które przyczyniają się do realizacji celów Konwencji klimatycznej. Kwoty przekazywane na te cele nie przekraczają zwykle 50 tys. euro.”

Zlecanie zadań dla aktywistów klimatycznych z pominięciem konkursu

To nie jest koniec nowych rozwiązań na finansowanie aktywistów klimatycznych, gdyż „Z uwagi na potrzebę optymalnego wykorzystania dostępnych środków oraz doświadczeń poszczególnych instytucji projekt przewiduje możliwość zlecania przez Ministra Środowiska wykonywania zadań publicznych związanych z organizacją Konferencji COP24 organizacjom pozarządowym oraz podmiotom wymienionym w art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. (…) podmiot, któremu udzielone ma zostać dofinansowanie, powinien przedstawić ofertę wykonania zleconego zadania zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji, gwarantującą wykonanie go w sposób efektywny, oszczędny i terminowy (art. 47 u.f.p). Natomiast samo zlecenie wykonania zadania wymagać będzie podpisania z podmiotem go realizującym stosownej umowy, zawierającej elementy wskazane w art. 151 ust. 2 u.f.p. Przepis ten jest podyktowany potrzebą wykorzystania wsparcia wolontariuszy z uwagi na duży ciężar organizacyjny Konferencji COP24, a ponadto dopuszczeniem do wykonywania zadań publicznych organizacji pozarządowych, co stanowi realizację zasady pomocniczości, określonej w preambule do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.”

Naprawdę jesteśmy ciekawi do kogo trafią te środki finansowe, gdyż mamy podejrzenia, że wymienione w uzasadnieniu organizacje pozarządowe są już wybrane i dogadane. Ciekawe, czy Ministerstwo Środowiska będzie wymagało oświadczeń od tych organizacji o powiązaniach z instytucjami i organizacjami międzynarodowymi wspierającymi „walkę z klimatem” i ideologię zrównoważonego rozwoju?  W końcu warto wybrać takie organizacje, które nie wspierają walki z cywilizacją białego człowieka i walki z węglem.

Całość wydatków ma zamknąć się kwotą 127 753 409 zł, ale dopiero po Konferencji będzie wiadomo, ile naprawdę wydatkowano na ten cel. Dodatkowo, w związku z organizacją Konferencji zwiększone zostanie zatrudnienia w Ministerstwie Środowiska. Planuje się zatrudnienie na rok 2018 do 15 dodatkowych osób wyznaczonych do realizacji zadań związanych z Konferencją COP24 i Prezydencją Konferencji Stron.

„Jak już wskazywano wyżej, goszczenie Konferencji COP24 w Rzeczypospolitej Polskiej wiąże się zarówno z organizacją samego wydarzenia Konferencji COP24, które samo w sobie wymaga dużego nakładu sił, jak i ze sprawowaniem funkcji Prezydencji Konferencji Stron, które wiąże się z koniecznością przewodniczenia wielostronnym i aktywnym negocjacjom między państwami oraz organizacjami międzynarodowymi. Działania te będą wymagały zaangażowania dużej liczby osób. Dlatego – oprócz możliwości zatrudnienia do 15 osób w Ministerstwie Środowiska – w projekcie przewidziano możliwość zatrudnienia osób wykonujących zadania związane z organizacją Konferencji COP24 oraz pełnieniem przez Rzeczpospolitą Polską funkcji Prezydencji Konferencji Stron za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Pozwoli to na elastyczne zarządzanie personelem oraz zminimalizuje ryzyko związane z fluktuacją kadry.”

„W toku realizacji zadania mogą zaistnieć możliwości uzyskania środków z innych źródeł niż dotacje NFOŚiGW, w szczególności darowizn od sponsorów. Stąd w projekcie wskazano, że organizacja Konferencji COP24 może być realizowana lub dofinansowana ze środków innych niż wymienione w art. 29 ust. 1, w szczególności:

  • pozyskanych z dobrowolnych wpłat, zapisów, darowizn, świadczeń rzeczowych;
  • wpływów pochodzących z fundacji lub z przedsięwzięć organizowanych na rzecz ochrony środowiska i gospodarki wodnej;
  • z budżetu Unii Europejskiej oraz niepodlegających zwrotowi środków pochodzących ze źródeł zagranicznych.

Środki powyższe będą mogły pozyskiwać podmioty realizujące zadania związane z organizacją Konferencji COP24 i pełnieniem przez Rzeczpospolitą Polską funkcji Prezydencji Konferencji Stron.”

Podsumowanie

Sporo tych cytatów z uzasadnienia do projektu ustawy, ale jest to niezbędne, by zobaczyć, jak bardzo rząd był hojny. Uważamy, że są ważniejsze wydatki niż finansowanie przedsięwzięć, które służą zwalczaniu polskich interesów ekonomicznych i wspierają pochód ideologii zrównoważonego rozwoju. A to przecież nic innego, jak dobrze znany Polakom komunizm, tylko że obecnie występuje w kolorze zielonym. Pisaliśmy już o tym wielokrotnie i zdania nie zmieniamy. Zielona ideologia ma zapędy totalitarne, obejmujące kontrolę wszystkich aspektów działań państw i społeczeństw, od kontroli populacji, aż po kontrolę rządów przy pomocy wyznaczania im „ambitnych” celów klimatycznych do realizacji. Ot, taka tam sobie konferencyjka o klimacie.

Sadźmy lasy, rozbierajmy wiatraki

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1] http://www.me.gov.pl/node/28400

[2] https://wpolityce.pl/polityka/392141-tylko-u-nas-zmiana-prezydenta-cop24-moze-zostac-zatwierdzona-jeszcze-dzis-prof-szyszko-byloby-to-zlamaniem-regul-onz

[3] https://wpolityce.pl/polityka/392354-tylko-u-nas-szef-kprm-o-zmianie-prezydenta-cop24-i-powolaniu-michala-kurtyki-potrzebna-byla-osoba-ktora-aktualnie-pracuje-dla-rzadu

[4] Projekt specustawy dotyczący konferencji klimatycznej wraz uzasadnieniem dostępny jest tutaj: http://sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/druk.xsp?nr=2120

stopwiatrakom stopka 1