Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Trwają prace nad nowym, ogólnoeuropejskim prawem klimatycznym, które będzie podsumowaniem dotychczasowych regulacji prawnych szczebla unijnego i będzie zawierało – określone na sztywno - zobowiązanie do osiągnięcia tzw. „neutralności klimatycznej” przez wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej. W toku procedury legislacyjnej swoje stanowisko wyraził także Parlament Europejski, który w dniu 8 października 2020 r. przyjął rezolucję w tej sprawie zakładającą szybsze tempo redukcji emisji CO2 z obecnych 40% do 60% do 2030 r. Jest to o 5% więcej niż proponowała Komisja Europejska. Takie stanowisko Parlamentu Europejskiego to konsekwencja m.in. oficjalnego ogłoszenia w zeszłym roku „kryzysu klimatycznego”. [1]
Mimo trwającego kryzysu gospodarczego wywołanego przesadną reakcją na epidemię koronawirusa COVID-19, unijna federacja pracuje wciąż nad nowymi przepisami umożliwiającymi wdrożenie jeszcze bardziej „ambitnej” polityki klimatycznej niż ta dotychczasowa. Mimo braku jakiegokolwiek zauważalnego związku pomiędzy stężeniem dwutlenku węgla w ziemskiej atmosferze a ogólną temperaturą czy zjawiskami pogodowymi, globalne elity uznają „walkę z klimatem” za swój najważniejszy priorytet polityczny, gospodarczy i społeczny. Widocznym efektem tych starań jest postępująca degradacja gospodarcza Europy oraz postępująca budowa nowego państwa europejskiego ze stolicą w Berlinie. Pozytywnych efektów dla środowiska naturalnego wynikających z polityki klimatycznej nie widać, ale nikomu to w Unii nie przeszkadza. Dla wyznawców klimatyzmu naukowe dowody pokazujące prawdziwą rolę dwutlenku węgla w przyrodzie są mało istotną sprawą. Ideologia klimatyzmu, jak każda ideologia zresztą, karmi się sztucznie kreowanymi emocjami w celu przejęcia kontroli nad wybranymi grupami społecznymi lub społeczeństwami.
fot. Erich Westendarp z Pixabay
W nurt trwającej w Unii Europejskiej „walki z klimatem” doskonale wpisuje się większość europosłów zasiadająca w Parlamencie Europejskim. Stan ich umysłów można określić jedynie terminologią medyczną wskazującą na zbiorową histerię na tle klimatu i paranoję wywołaną „szkodliwością” dwutlenku węgla.
Za przyjęciem rezolucji w sprawie unijnego prawa klimatycznego głosowało aż 392 posłów przy 161 przeciwnych oraz 142 głosach wstrzymujących się. Stanowisko Parlamentu Europejskiego nie wiąże Komisji Europejskiej oraz Państw Członkowskich jest jednak silną formą nacisku politycznego na kraje niechętne szybkiej ścieżce dekarbonizacji, by już do 2050 r. Unia stała się „neutralna klimatycznie”. [2]
Ambicje klimatyczne aż do przesady
Jak powiedział przewodniczący Komisji ds. Środowiska w Parlamencie – francuski eurodeputowany Pascal Canfin – „Jestem przekonany, że stanowisko to zmusi Państwa członkowskie do podniesienia ich poziomów zobowiązań w momencie, gdy przyjdzie im decydować jako Rada [Europejska – dopisek red.]”. [3] Canfin osobiście zgłosił poprawkę zwiększającą cel klimatyczny z 55% do 60% i był bardzo dumny ze swojego czynu. Jeszcze przed głosowaniem w wywiadzie dla euraktiv.com mówił, że: „(…) Moim zadaniem, jako przewodniczącego Komisji ds. Środowiska, było znalezienie jak najwyższych ambicji klimatycznych, możliwych do poparcia przez polityczną większość. Jestem dumny, że Komisji ds. Środowiska udało się osiągnąć tak ambitną większość. Zobaczmy teraz, czy może uda nam się wygrać na posiedzeniu plenarnym. Byłoby to bardzo mocne przesłanie dla Rady, która odbędzie się w połowie października, na której szefowie państw i rządów będą omawiać tę kwestię.” [4]
Tylko nieliczni pamiętają, że wciąż obowiązujący cel klimatyczny (redukcja emisji CO2 do 2030 r.) wynosi aż 40% w stosunku do 1990 r. i co samo w sobie jest nie do wykonania bez zatrzymania życia gospodarczego w Europie. Podwyższenie tego celu jest już wyrazem zwykłego chciejstwa i nadmiaru ambicji klimatycznych, elegancko nazywanym myśleniem życzeniowym. Sytuacja ta zaczyna budzić niepokój nawet wśród niezwykle postępowych niemieckich eurodeputowanych, którzy wskazują na olbrzymie koszty dla europejskiego przemysłu związane z realizacją nowego celu klimatycznego.
Jak powiedział Peter Liese, niemiecki europoseł Europejskiej Partii Ludowej (EPP): „(…) cel 60% jest „nazbyt ambitny” i wezwał on państwa członkowskie UE do poparcia pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej proponującej redukcję o 55%, wskazując, że właśnie ten cel był „ambitny i realistyczny”. „Żałuję, że większość w Parlamencie Europejskim nie poparła propozycji Komisji Europejskiej w sprawie prawa klimatycznego, ale zagłosowała za nazbyt ambitnymi 60%. Wstrzymamy się od głosu, ponieważ szczerze nie lubimy tych 60% i uważamy, że ten cel naprawdę zagraża miejscom pracy.” [2]
Jednak różnice wśród większości europosłów sprowadzają się niewiele znaczących niuansów, gdyż panuje powszechny konsensus co do konieczności realizacji polityki klimatycznej oraz konieczności wdrożenia Porozumienia paryskiego z 2015 r. Co więcej, Parlament Europejski, by mieć narzędzie wpływu na tempo realizacji zaostrzonej polityki klimatycznej, domaga się powołania unijnej rady ds. zmiany klimatu, która miałaby być niezależnym organem naukowym. Jej celem byłaby stała ocena zgodności unijnej polityki klimatycznej z celami Porozumienia paryskiego oraz stały monitoring realizacji już wyznaczonych celów.
Żeby też nie było najmniejszych wątpliwości, to tzw. „organizacje ekologiczne” z ramienia przemysłu globalnego ocieplenia czuwające nad realizacją planu „zrównoważonego rozwoju” dla świata proponowały jeszcze wyższy cel redukcyjny, który był jeszcze bardziej „ambitny” i wynosił 65%. [2]
[Nasz komentarz] Biorąc pod uwagę panujące w Unii Europejskiej nastroje, to można i należy spodziewać się uchwalenia przepisów nowego prawa klimatycznego. Eurobiurokratów cechuje takie samo ideologiczne zacietrzewienie, jak niegdyś towarzyszy sowieckich. Trudno z nimi dyskutować. Przekonywać argumentami też nie ma już najmniejszego sensu. Zrobią, co chcą i jeszcze będą dumni z własnej głupoty. Skończą dopiero, jak zniszczą cały przemysł w Europie, zabudują każdy skrawek przestrzeni wiatrakami i panelami fotowoltaicznymi oraz zagłodzą ludzi przemysłową karmą robioną z odpadków i śmieci. Z oczywistych względów nic z ziemskim klimatem się nie zadzieje bez względu na stężenie dwutlenku węgla w atmosferze, gdyż klimat uzależniony jest od czynników astronomicznych a nie ludzkich przekonań. Poglądów klimatystów nie należy traktować, jako „naukowych”, ale jako poglądy stricte religijne ze wszystkimi tego konsekwencjami. Walka z klimatem, jakkolwiek ma typowo religijny charakter, to rodzi też konkretne konsekwencje ekonomiczne dla przemysłu globalnego ocieplenia zapewniając mu finansowanie na długie lata.
Dlatego powtórzymy to, co napisaliśmy już w zeszłym roku. „Europejska dyktatura budowana pod pretekstem walki z kryzysem klimatycznym nabiera wciąż rozpędu i rozmachu, wkraczając na nowe obszary władzy, bez żadnego uzasadnienia i podstaw traktatowych. Bez eliminacji klimatycznych bredni z życia publicznego i odcięcia się od klimatycznych ambicji Unii Europejskiej Polska nie ma najmniejszych szans nie tylko na dalszy rozwój gospodarczy, ale i na utrzymanie własnej państwowości.” [1]
A tymczasem na Kasprowym Wierchu w dniu 8 października br. spadł pierwszy jesienny śnieg. No i gdzie jest to globalne ocieplenie?
Źródło: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C732808%2Cna-kasprowym-wierchu-spadl-pierwszy-jesienny-snieg-galeria-zdjec.html
Walka z klimatem zaostrza się w miarę postępu zielonego komunizmu
Tłumaczenie, opracowanie i komentarz
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] O rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie rzekomego „kryzysu klimatycznego” pisaliśmy tutaj: http://stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2821-klimatyczni-pieczeniarze-i-utopi%C5%9Bci-z-parlamentu-europejskiego-na-%C5%9Bcie%C5%BCce-wojennej-z-?kryzysem-klimatycznym?.html – publ. z dn. 04.12.2019 r.
[2] https://www.europarl.europa.eu/news/pl/press-room/20201002IPR88431/unijne-prawo-klimatyczne-poslowie-chca-redukcji-emisji-co2-o-60-do-2030 - publ. z dn. 08.10.2020 r.
[3] https://www.theguardian.com/world/2020/oct/08/eu-parliament-votes-carbon-greenhouse-gas-emissions-reduction-2030 - publ. z dn. 08.10.2020 r.
[4] https://www.euractiv.com/section/climate-environment/interview/mep-canfin-fighting-the-climate-crisis-is-the-challenge-of-our-generation/ - publ. z dn. 05.10.2020 r.
Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej.