Skip to main content
Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 10 czerwiec 2017

W tym tygodniu miały miejsce dwa istotne wydarzenia, które nie mogą umknąć naszej uwadze. Z jednej strony wizyta premier Beaty Szydło i podpisanie arcyważnego memorandum z Królestwem Danii w sprawie budowy gazociągu Baltic Pipe oraz z drugiej strony publicznie zaprezentowane propozycje zmian w ustawie o OZE, zmierzające do złagodzenia skutków ustawy odległościowej przedstawione w Sejmie przez Dyrektora Departamentu Energii Odnawialnej w Ministerstwie Energii, Andrzeja Kaźmierskiego. 

Zbieżność w czasie tych wydarzeń pokazuje, że po prawie roku obowiązywania ustawy odległościowej może nastąpić próba poluzowania sztywnych reguł budowy elektrowni wiatrowych w Polsce. Być może jest to cena, jaką musiał zapłacić polski rząd Duńczykom za niezbędny naszej gospodarce gazociąg Baltic Pipe. Ale po kolei.

W dniu 9 lipca br. premier Beata Szydło podpisała z szefem duńskiego rządu Larsem Rasmussenem memorandum w sprawie realizacji kluczowego dla bezpieczeństwa energetycznego Polski projektu inwestycyjnego Baltic Pipe (Gazociągu Bałtyckiego). [1] 

661. Premier Szydło premier Danii

 

fot. P.Tracz/KPRM; www.premier.gov.pl

To polsko-duńsko-norweski projekt gazociągu Baltic Pipe, który ma połączyć polski system przesyłu gazu ze złożami na szelfie norweskim Morza Północnego. Jak podkreśliła premier Beata Szydło dla Polski to jest bardzo ważna inwestycja. To – dodała -  jest kwestia związana z poprawą bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale też całego naszego regionu.

Premier Danii wyraził nadzieję, że ten projekt wraz z odpowiednimi decyzjami zostanie zrealizowany i że będzie on korzystny dla Polski i Danii. W memorandum premierzy Polski i Danii potwierdzili swoje wsparcie dla realizacji „Gazociągu Bałtyckiego” ze względu na wspólny cel, jakim jest zapewnienie mieszkańcom UE bezpiecznej, zrównoważonej, konkurencyjnej i taniej energii.

Tymczasem w Sejmie odbyło się posiedzenie Zespołu Górnictwa i Energii

Dwa dni przed wizytą Pani premier Beaty Szydło w Danii, odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Górnictwa i Energii, gdzie zostały przedstawione założenia nowelizacji ustawy o OZE. [2], [3], [4], [5] Przedstawiciel Ministerstwa Energii, Dyrektor Departamentu Energii Odnawialnej, Andrzej Kaźmierski mówił w Sejmie tak:

Jeśli chodzi o odległość 10H w tej chwili zmiany nie ma, jest natomiast przedłużenie czasu pozwoleń [red. budowlanych], przywrócenie stanu poprzedniego w tym zakresie, ponieważ jesteśmy zainteresowani w jakimś stopniu instalacjami wiatrowymi, w związku z tym chcielibyśmy, aby również te projekty najciekawsze, najbardziej wartościowe, pozostały, bo inaczej nie byłoby sensu dokonywać zakupu w aukcjach w następnych latach (wyróżnienie redakcji).

Resort Energii proponuje szereg zmian w ustawie OZE i innych ustawach, łagodzących zapisy ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Poniżej przedstawiamy fragment prezentacji Departamentu (dostępny także na stronie sejmowej).

Działania naprawcze dla sektora energetyki wiatrowej

  • Zmiana ustawy – Prawo budowlane w zakresie dotyczącym kwestii podatkowych
  • Zmiana ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych

Podstawowe założenia działań naprawczych dot. sektora energetyki wiatrowej

  • Zapewnienie możliwości modernizacji funkcjonujących elektrowni wiatrowych (zniesienie ustawowego zakazu modernizacji oraz remontów funkcjonujących instalacji wytwórczych)
  • Zmiany w zakresie opodatkowania elektrowni wiatrowych podatkiem od nieruchomości (oderwanie podatku od sztywnych pojęć prawa budowlanego i dostosowanie na potrzeby prawa podatkowego)
  • Możliwości lokalizacji budynków w okolicy już funkcjonujących elektrowni wiatrowych (zniesienie ustawowego zakazu, jeśli wynika to z woli społeczności lokalnej)
  • Dostosowania sztywnych  zasad lokalizacji oraz wymogów odległościowych nowych elektrowni wiatrowych do uwarunkowań lokalnych i potrzeb społeczności lokalnych, bazując na planach zagospodarowania przestrzennego
  • Usunięcie luki prawnej dot stanu prawnego oraz odpowiedzialności przedsiębiorcy w zakresie elektrowni wiatrowych po zakończeniu okresu ich eksploatacji (ochrona rolników/dzierżawców przed odpowiedzialnością za szkody)
  • Regulacje ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, decyzją Prezesa Rady Ministrów z kwietnia 2017r. kwestie dotyczące sektora energetyki wiatrowej przekazano do kompetencji Ministra Energii
  • Zmiany ustawy o OZE oraz niektórych innych ustaw, wynikające z potrzeby dostosowania do zmieniających się uwarunkowań rynkowych i gospodarczych, w tym wpisujących się w Strategię planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju

Najważniejsze kierunki interwencji

  • Usunięcie luki prawnej dot. Odpowiedzialności przedsiębiorcy

Brak regulacji, które określałyby kto ponosi odpowiedzialność za szkody związane z usunięciem nieczynnego już wiatraka i kto ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez taki zespół urządzeń

  • Podatki Ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, powoduje wzrost obciążeń fiskalnych, a także dla spółek z udziałem Skarbu Państwa (ok.1000 MW)

Wzrost kosztów funkcjonowania Spółek Skarbu Państwa o ok. 1,628 miliarda złotych.

logo stop wiatrakom mini[Nasz komentarz] Należy pochwalić premier Szydło i ministra Naimskiego za oczywisty sukces, jakim jest podpisanie memorandum w sprawie polsko-norweskiego gazociągu Baltic Pipe. Porozumienie to otwiera drogę do rozpoczęcia prac przygotowawczych dla tej inwestycji. Uwolnienie się od gazowego szantażu Gazpromu jest sprawą niezwykle istotną, gdyż Polska płaci za rosyjski gaz najdrożej w Europie. Najtaniej mają go Niemcy i Francuzi. Przypadków nie ma, są tylko znaki.

Na przeciwległym biegunie tej sprawy, mamy do czynienia ze skandalem w Sejmie, gdzie sprawdza się jaka będzie społeczna reakcja na pomysł zniwelowania skutków ustawy odległościowej i zrobienia dobrze branży wiatrowej. Otóż wyjaśniamy, nie ma takiej zgody, by wiatraki mogły dalej powstawać w Polsce. Jeśli ktokolwiek w Ministerstwie Energii łudził się, że odpuścimy, to się głęboko myli. Nie po to społeczności lokalne walczyły przez prawie dziesięć lat z wiatrakowaniem Polski, by teraz jednym ruchem wyrzucić do kosza ustawę odległościową.

Przed wyborami posłowie Prawa i Sprawiedliwości  wykładali przysłowiowe serce na dłoni, żeby przy okazji protestów lokalnych społeczności wypromować się na obrońców „uciśnionego ludu” i jedynych sprawiedliwych walczących ze złodziejstwem i korupcją w samorządach i nie tylko. Póki co przypominamy szumne obietnice o rozbiórce wiatraków postawionych niezgodnie z prawem i rozliczeniu osób, które złamały przepisy. Jak dotąd nikomu włos z głowy nie spadł. Sprawa wiatraków nie jest tak medialnie atrakcyjna jak warszawska reprywatyzacja czy Amber Gold ale zapewniamy, że jakby dobrze przyjrzeć się tym sprawom, to CBA miało by co robić przez długie miesiące. Wszędzie mechanizm lokalizowania inwestycji wiatrowych był taki sam – zmotywowany finansowo samorząd oraz wybrani właściciele nieruchomości kontra mieszkańcy, którzy o niczym mieli nie wiedzieć. Dzięki oddolnym społecznym ruchom wiatrakowe inwestycje miały pod górkę w całej Polsce, gdyż każdy, kto zrozumiał jakie niebezpieczeństwo grozi w mieszkaniu pod wiatrakami, zaczynał z miejsca protestować.

Przypominamy Panu dyrektorowi Kaźmierskiemu, że działania ustawodawcy były podyktowane postulatami wyborców, miały oparcie w licznych wystąpieniach Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, Ministerstwa Zdrowia itp., itd. Po raz kolejny przytaczamy fragmenty z uzasadnienia ustawy odległościowej, bo być może ktoś nie doczytał lub zapomniał:

„Od 2009 roku można zaobserwować w Polsce niezwykle dynamiczny rozwój energetyki wiatrowej. Niestety dotychczas nie zostały w dostatecznym stopniu sformułowane ramy prawne dla lokalizowania, budowy i eksploatacji elektrowni wiatrowych. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest lokalizowanie tych instalacji zbyt blisko budynków mieszkalnych. Stało się to powodem licznych konfliktów pomiędzy niezadowolonymi mieszkańcami a władzami gmin, gdyż urządzenia te emitują hałas, niesłyszalne dla ucha infradźwięki, powodują wibracje, migotanie światła, mogą stanowić także bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia w przypadku awarii, jak również oblodzenia łopat elektrowni wiatrowej zimą. (…)”

„Podobne wystąpienia spowodowały także zainteresowanie tą tematyką Najwyższej Izby Kontroli, która w okresie 29 sierpnia 2013 r. – 14 lutego 2014 r. przeprowadziła kontrolę dotyczącą oceny przestrzegania przez właściwe organy administracji publicznej ograniczeń związanych z lokalizacją i budową lądowych farm wiatrowych, ze szczególnym uwzględnieniem respektowania zasad zagospodarowania przestrzennego, ochrony środowiska przyrodniczego i ograniczenia uciążliwości lądowych farm wiatrowych na mieszkańców

Ministerstwo Energii zapowiedziało, że w przyszłym tygodniu przekaże do konsultacji projekty zmian ustawowych w obszarze odnawialnych źródeł energii. Mamy nadzieję, że Minister Tchórzewski zainterweniuje i to pilnie, by szkodliwy dla społeczności lokalnych i polskiej gospodarki projekt wycofać. Szkoda czasu na te wiatraki, bo zabawa ta kosztuje mnóstwo wysiłku i pieniędzy, a jak wiatr nie wieje, to prądu brak. Jeśli jednak okaże się, że projekt w proponowanej wersji zostanie opublikowany, to skutek tego będzie tylko jeden – PiS przegra wybory samorządowe, które są już za rok. To dzięki poparciu ruchów antywiatracznych PiS wygrał wybory parlamentarne w 2015 r. i wciąż może liczyć na duże poparcie społeczne mimo wściekłych ataków politycznych ze strony totalnej opozycji. Ten rząd cieszy się naszą sympatią, mimo pewnych różnic w poglądach, które są naturalne. Jednak sprawa nowelizacji ustawy odległościowej i ustawy o OZE może być punktem zwrotnym w tych relacjach. Być może jest coś, co rząd już wie, ale nie umie tego powiedzieć wprost. Jeśli ceną za gazociąg Baltic Pipe ma być zgoda na budowę wiatraków, to znaczy, że cena jest zbyt wysoka, by ją zapłacić i trzeba szukać innych rozwiązań. Dobrze by było usłyszeć to bezpośrednio od przedstawicieli rządu, tak by nie trzeba było się tego domyślać. Lepsza najgorsza prawda, niż wodzenie za nos.

Kto stawia wiatraki, ten zbiera burzę.

Logo stopwiatrakom

Źródło:

[1] https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premierzy-polski-i-danii-podpisali-memorandum-w-sprawie-gazociagu-baltic-pipe.html

[2] http://www.cire.pl/item,146980,1,0,0,0,0,0,me-pomoze-wiatrakom-z-podatkiem-od-nieruchomosci.html

[3] http://orka.sejm.gov.pl/opinie8.nsf/nazwa/390_20170608/$file/390_20170608.pdf

[4] http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/transmisje_arch.xsp?unid=E6E568A036BD70AAC1258129003801B1

[5] http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=POSIEDZENIAZESP&Zesp=390

 

stopwiatrakom stopka 1