Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. (PSE) opublikowały comiesięczny raport z funkcjonowania krajowego systemu elektroenergetycznego. Dane za październik br. w zakresie produkcji energii elektrycznej w Polsce, pokazują, że była ona mniejsza niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku o 0,32%, a jej zużycie większe o 0,55%. Natomiast produkcja energii z wiatru była w październiku mniejsza o ponad 18% niż rok temu.
Rok 2018 dobitnie pokazuje, że na wiatraki nie ma co liczyć, jeśli chodzi o zapewnienie stabilnej produkcji energii elektrycznej. W okresie letnim, kiedy panowały upały, wiatraki były praktycznie bezużyteczne i stały w miejscu. Także w innych miesiącach tego roku branża wiatrowa nie ma się czym pochwalić. Ledwie przez kilka dni w roku wiatraki kręcą się naprawdę mocno. Niestety tych oczywistych faktów o braku przydatności wiatraków do produkcji energii elektrycznej, rząd Mateusza Morawieckiego nie przyjmuje do wiadomości. PiS postanowił teraz podążać niemiecką ścieżką transformacji energetycznej wyznaczoną przez Komisję Europejską i innych wielbicieli zielonego postępu. W ten sposób zafundowaliśmy sobie drastyczne podwyżki cen energii dla konsumentów i przemysłu mimo iż realny udział OZE w zużyciu energii przekracza niewiele 11%. To co będzie, gdy udział ten sięgnie 20%?
fot. materiały własne redakcji
Poniżej prezentujemy dane opublikowane przez PSE. Elektrownie wiatrowe w minionym miesiącu wyprodukowały 1 373 GWh energii elektrycznej i było to aż o 18,51% mniej niż w analogicznym okresie 2017 r.
Tabela nr 3. Struktura produkcji energii elektrycznej w elektrowniach krajowych, wielkości wymiany energii elektrycznej z zagranicą i krajowe zużycie energii - wielkości miesięczne oraz od początku roku - wielkości brutto.
*) Prezentowane wielkości są wyznaczane na podstawie pomiarów zbieranych przez OSP w czasie bieżącego prowadzenia ruchu KSE. Dlatego w niektórych przypadkach mogą one różnić się od ostatecznych danych przedstawianych przez przedsiębiorstwa energetyczne dla celów statystycznych.
Zwracamy uwagę, że niepokojąco szybko rośnie import energii elektrycznej do Polski. W ubiegłym miesiącu saldo wymiany zagranicznej energią elektryczną było dodatnie i wyniosło 493 GWh (przewaga importu nad eksportem). Rok wcześniej to saldo również było dodatnie, a wyniosło 367 GWh. W okresie styczeń-październik 2018 r. saldo wymiany zagranicznej w obrocie energią elektryczną wyniosło 5 232 GWh (przewaga importu nad eksportem), a rok wcześniej ukształtowało się na poziomie plus 1 833 GWh. Potwierdza się wszystko to, o czym pisaliśmy m.in. w artykule pt.: Zamiast eksportować energię, kolejne rządy uczyniły z Polski importera energii elektrycznej. [1] Jak widać import drogiej energii zza granicy nikomu nie przeszkadza. Widocznie nie traktuje się całej tej sytuacji, jako groźnej dla bezpieczeństwa energetycznego państwa.
Dane za dziesięć miesięcy 2018 r. potwierdzają też zjawisko letnich i zimowych okresów wiatrowej flauty, które już wielokrotnie opisywaliśmy, a które zawsze występują w ciągu roku i które sprawiają, że wiatraki stoją i nie pracują. [2], [3], [4], [5] Dla czytelników portalu stopwiatrakom.eu to nic nowego i zaskakującego. Zastanawia nas tylko dlaczego, te ważne informacje nie docierają do naszych polityków? Dlaczego milczą na ten temat nasze wspaniałe polskojęzyczne media na usługach niemieckiego kapitału? Oznacza to, że wiatraki wcale nie zapewniają bezpieczeństwa energetycznego, ale są wręcz elementem obciążającym system elektroenergetyczny i wprowadzającym do niego chaos. Z podobnym problemem borykają się m.in. Anglicy, o czym pisaliśmy niedawno w artykule „Wielka Brytania: Susza wiatrowa w lipcu 2018 r.” [6]
Szkoda tylko, że tej oczywistej prawdy nie rozumieją nasi decydenci, którzy podjęli decyzję o powrocie do wiatrakowania Polski na lądzie. Wiemy jedno, że lepiej to już było, a rząd gubi się coraz bardziej w wewnętrznych przepychankach i traci polityczną zdolność do rządzenia. Co raz bardziej przekonujemy się, jak bardzo pochopną decyzją była wymiana premier Szydło na premiera Morawieckiego. Nowy rząd niczego z Unią nie ugrał, gdyż jest coraz gorzej, o czym będzie nam przypominać spektakularna porażka w sprawie reformy Sądu Najwyższego i zgoda na wiatrakowanie.
Sadźmy lasy, rozbierajmy wiatraki
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[3] http://www.stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2565-wiatrakowa-niemoc-wytw%C3%B3rcza.html