Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
W dniu 15 stycznia 2019 r. Ministerstwo Energii opublikowało w ramach konsultacji publicznych projekt nowego dokumentu strategicznego w energetyce, czyli „Krajowy plan na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030” (KPEIK). Jest to ważny dokument, który będzie określał w perspektywie najbliższych 10 lat działania polskiego rządu w sektorze energii i nie tylko. Konieczność sporządzenia tego projektu wynika z nowych regulacji dotyczących unii energetycznej przyjętych w grudniu 2018 r.
Dzisiaj jedynie sygnalizujemy fakt opublikowania przez Ministerstwo Energii tego dokumentu. Jest on obecny tutaj: https://www.gov.pl/web/energia/projekt-krajowego-planu-na-rzecz-energii-i-klimatu-na-lata-2021-2030
Jak pisze samo Ministerstwo w swoim ogłoszeniu „Projekt KPEiK przedstawia założenia i cele oraz polityki i działania na rzecz realizacji 5 wymiarów unii energetycznej, tj.
[1] bezpieczeństwa energetycznego,
[2] wewnętrznego rynku energii,
[3] efektywności energetycznej,
[4] obniżenia emisyjności oraz
[5] badań naukowych, innowacji i konkurencyjności.
Projekt „Krajowego planu…” składa się z trzech części – strategicznej i dwóch załączników o charakterze analitycznym:
- Założenia i cele oraz polityki i działania – wskazuje priorytety działań w pięciu wymiarach unii energetycznej, w tym m.in. cele na 2030 r. stanowiące krajowy wkład do realizacji unijnych celów klimatyczno-energetycznych tj. w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych, rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz poprawy efektywności energetycznej. Dokument wskazuje również polityki i działania, które mają doprowadzić do osiągnięcia wyznaczonych celów.
- Załącznik 1. Obecna sytuacja i prognozy przy istniejących politykach i środkach – zawiera analizę wpływu już istniejących polityk i działań (do końca 2017 r.), czyli tzw. Scenariusz Odniesienia (ODN).
- Załącznik 2. Ocena skutków planowanych polityk i środków – stanowi tzw. Scenariusz Polityki Klimatyczno-Energetycznej (PEK) w perspektywie 2030 r., który powstał na podstawie wniosków z analizy oddziaływania przygotowywanych do wdrożenia polityk i działań.
Dokument jest spójny z projektem „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku”.
Ostateczna wersja KPEiK zostanie opracowana po uwzględnieniu wniosków wynikających z uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych, aktualizacji krajowych strategii sektorowych będących obecnie w trakcie uzgodnień, jak również konsultacji regionalnych oraz ewentualnych rekomendacji Komisji Europejskiej.
Finalna wersja polskiego KPEiK zostanie zgłoszona do Komisji Europejskiej w terminie do 31 grudnia 2019 r.
Uwagi do projektu KPEiK można składać do 18 lutego 2019 r., za pomocą formularza do zgłaszania uwag, który zamieszczony jest poniżej. Uwagi można również przesłać drogą elektroniczną na adres
[Nasz komentarz] Z dużą uwagą zapoznamy się z projektem KPEiK, gdyż będzie to w najbliższym czasie jeden z najważniejszych dokumentów rządowych wyznaczających kierunki rozwoju polskiej energetyki oraz całej gospodarki. Biorąc pod uwagę to, że KPEiK będzie zawierał komponent OZE, to tym bardziej należy z uwagą zapoznać się z tym dokumentem i zgłosić do niego uwagi.
Zła wiadomość jest taka, że projekt KPEiK wymaga aprobaty ze strony Komisji Europejskiej. Stało się dokładnie to, przed czym przestrzegaliśmy pisząc od dłuższego czasu o „Pakiecie zimowym” w energetyce. Dzięki KPEiK Komisja Europejska zyskała dodatkowe i znaczące uprawnienia do ingerencji w polski sektor energii. Trudno to nazwać porażką, gdyż jest to klęska polskiego rządu w kolejnej potyczce o prawo do samodzielnego decydowania kraju członkowskiego Unii Europejskiej o swoich wewnętrznych sprawach.
Nazywając rzeczy po imieniu, to unijny rząd, bo w takiej roli występuje już Komisja Europejska, będzie mogła w sposób arbitralny zdecydować o tym w jakim kierunku i przy użyciu jakich technologii będzie w Polsce rozwijać się energetyka i inne sektory dewastowane polityką klimatyczno-energetyczną. Dokładnie w tym celu wymyślono właśnie plany dla energii i klimatu. W tej sytuacji zasadnym jest zadanie sobie pytania, w jakiej roli występuje w tej sprawie polski rząd. Obawiamy się, że został już on sprowadzony do pozycji administratora terytorium okupowanego przez Unię Europejską i to bez prawa głosu oraz sprzeciwu.
Zwracamy uwagę, że z kalendarza wyborczego na 2019 r. wynika, że projekt KPEiK przyjmie już nowy rząd, wyłoniony po wyborach do Sejmu i Senatu na jesieni oraz rozmawiać będzie z nową Komisją Europejską. Oznacza to, że jest jeszcze dużo czasu, by wymóc na rządzie korzystne zapisy dla obywateli, które ograniczą ekspansje OZE i koszty z nią związane. Będzie okazja do publicznej dyskusji na temat efektów unijnej polityki klimatyczno-energetycznej, która na razie sprowadza się do budowy wiatraków i bezsensownego wydatkowania pieniędzy na rzekomo „zielone” technologie. Klimatu tym nie uratujemy, ale za to możemy zarżnąć polską gospodarkę. Dlatego wybór jest prosty. Najwyższa pora porzucić już mrzonki o walce z globalnym ociepleniem i klimatem, a trzeba się wziąć za wyrwanie z rąk Komisji Europejskiej prawa do samodzielnego zarządzania naszym krajem. Inaczej nie uciekniemy od tej neokolonialnej polityki budowania zależności od imperium ze stolicami w Berlinie i Brukseli.
Sadźmy lasy, rozbierajmy wiatraki
Redakcja stopwiatrakom.eu