Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
[Poniżej przedstawiamy robocze tłumaczenie ze skrótami dokumentu, którego oryginał możesz POBRAĆ – USA_Kan Letter to NE Governors andNorth Can Premiers 2013_09]
Pod listem podpisało się: 26 stowarzyszeń lokalnych (groups), ok. 80 osób „poszkodowanych” przez turbiny wiatrowe oraz ok. 550 osób indywidualnych.
6 września 2013 r.
Szanowni Gubernatorzy Stanów Nowej Anglii i Premierzy Wschodnich Prowincji Kanadyjskich
W chwili, kiedy spotykacie się na Waszej 37. dorocznej konferencji, dostępnej tylko dla zaproszonych, my, niżej podpisane stowarzyszenia, osoby indywidualne oraz poszkodowani, zwracamy się do Was z apelem, byście podjęli jednoznaczne, wiążące i humanitarne działania w celu rozwiązania problemów, które stworzyliście sami, popierając lokowanie wielkiej energetyki wiatrowej w naszym regionie.
Te inwestycje energetyczne rodzą poważne, niejednokrotnie bardzo trudne do rozwiązania problemy. Ci z nas, którzy zmuszeni jesteśmy żyć obok promowanych przez Was przemysłowych instalacji wiatrowych, a także współpracujące z nami osoby i stowarzyszenia, bezpośrednio doświadczamy skutków tych inwestycji, do których należy:
Przeciążenie połączeń międzysieciowych i linii przesyłowych
Obowiązkowy cel zaspokojenia 14% popytu na energię elektryczną w Nowej Anglii z odnawialnych źródeł energii do roku 2010, wynikający z Renewable Portfolio Standard (tzw. mechanizmu wymagalnego portfela energii ze źródeł odnawialnych – dalej: RPS), spełnić można było w oparciu o istniejące, odpowiednie zasoby dostępne na terenie Nowej Anglii oraz import odnawialnej energii z sąsiedniego stanu Nowy Jork i prowincji kanadyjskich. Do 2020 r. udział procentowy OZE ma przekroczyć 20%, przy czym większość tej elektryczności ma pochodzić z inwestycji, które nie zostały jeszcze zrealizowane. Podstawowym źródłem tej energii ma być energia z wiatru. Efektem tego będzie najprawdopodobniej rozmieszczenie tysięcy nowych turbin.
Zgodnie z opublikowanym w grudniu 2010 r. oficjalnym opracowaniem technicznym NEWIS, znaczna część terenów uważanych za najbardziej korzystne dla lokowania farm wiatrowych znajduje się w dużej odległości od głównych ośrodków zużycia elektryczności w Nowej Anglii. Opracowanie to wskazuje, że rozwój energetyki wiatrowa zdolnej pokryć 20% zapotrzebowania energetycznego Nowej Anglii wymaga zbudowania ok. 6500 km nowych linii przesyłowych, czego szacunkowy koszt wynosi 11-15 miliardów USD. Stosowne urzędy dysponowały pełnymi informacjami na temat ograniczonych możliwości przesyłowych i związanych z tymi kosztami począwszy od 2010 r. Mimo to nie podjęły żadnych kroków, by stawić czoła temu problemowi poprzez korektę lub zmianę kierunku polityki. Dopiero obecnie, w 2013 r., do społeczeństwa dociera świadomość, że lokowanie przemysłowej energetyki wiatrowej przeciąża sieć energetyczną w regionie.
Uszczerbek dla zdrowia publicznego
W miarę jak rośnie liczba skarg na negatywne skutki hałasu turbin dla zdrowia ludzi, tym większe oburzenie budzi odmowa deweloperów wiatrakowych uznania jakiegokolwiek związku między pracą ich turbin a negatywnym wpływem na zdrowie. Ignorowani przez urzędników stanowych resortów ochrony zdrowia, sąsiedzi turbin zmuszeni są zakładać sprawy sądowe o uciążliwe sąsiedztwo (nuisance lawsuits) przeciwko deweloperom i operatorom turbin. Wielu mieszkańców regionu cierpi na bóle głowy, mdłości, brak snu, depresję i inne poważne problemy zdrowotne. Niektórzy z nich zmuszeni są porzucić swoje domy.
Z zadowoleniem zauważamy, że legislatura stanowa Massachusetts rozpatruje projekt ustawy nakazującej przeprowadzenie epidemiologicznego badania oddziaływania turbin wiatrowych na zdrowie, a Gubernator Patrick wyraził gotowość podpisania takiej ustawy. Niemniej jednak jest to zbyt mało i zbyt późno dla rodzin, które już cierpią z tego powodu. Potrzebny jest dialog oparty na wzajemnym szacunku i szczerości, który uznaje, że skargi sąsiadów turbin są autentyczne – potrzeba otwartej rozmowy o tym, w jaki sposób przywrócić utraconą przez nich jakość życia. Ignorowanie ich nie usunie tego problemu. Efektem budowania dalszych turbin wiatrowych będą dalsi poszkodowani.
Niszczenie zagrożonych siedlisk i zasobów naturalnych
Większość przemysłowych inwestycji wiatrowych w naszym regionie ma być lokowana w partiach grzbietowych wzniesień i gór. Jakakolwiek zabudowa wrażliwych ekologicznie grzbietów górskich, które mają kluczowe znaczenie w adaptacji do zmian klimatycznych, jest działaniem wyjątkowo krótkowzrocznym. Turbiny wiatrowe budowane są w obrębie siedlisk przyrodniczych o centralnym znaczeniu, co powoduje ich fragmentację i wzajemną izolację. Degradacji ulegają nasze najbardziej wartościowe zasoby wodne, odcinki źródłowe rzek (headwater streams) i tereny podmokłe. Turbiny wiatrowe usytuowane na szczytach wzniesień zagrażają populacjom ptaków i nietoperzy, które i tak już trapią choroby i postępujące niszczenie siedlisk.
Straty w turystyce i dla sektora domów wakacyjnych (second home economy)
Gospodarka naszego regionu opiera się w wielkim stopniu na nienaruszonym pięknie natury, na naszych górach i terenach nabrzeżnych, spokojnym otoczeniu, w którym ludzie szukają schronienia z dala od miast i przemysłu. Hałas turbin wiatrowych słychać teraz w miejscach, które były jednymi z najbardziej spokojnych zakątków na ziemi, a migające światełka tworzą czerwone strumienie w nocy w najpiękniejszych miejscach w naszym regionie.
Windowanie cen elektryczności
Dodanie dużych ilości energii z wiatru do miksu energetycznego naszego regionu może obniżać krańcowe ceny elektryczności, ale na podatników przenoszone są koszty wynikające z kontraktów zakupu energii, uzgodnionych pomiędzy operatorami sieci a właścicielami farm wiatrowych. Obecnie ceny energii z farm lądowych kształtują się pomiędzy 9 a 11 centa za kWh, czyli są dwukrotnie wyższe niż cena hurtowa gazu ziemnego. Koszt energii z farm morskich jest nawet wyższy, bo wynosi ponad 20 centów za kWh. […] Region poniesie też inne znaczące koszty związane z integracją w systemie niestabilnej energii wiatrowej, w tym miliardy dolarów za nowe jednostki wytwórcze i sieci przesyłowe.
Zwiększanie (a nie zmniejszanie) emisji gazów cieplarnianych
Oficjalna regionalna prognoza energetyczna pt. ISO-NE’s 2013 Regional Electricity Outlook przyznaje, że dalsza kontynuacja polityki promującej coraz większe ilości niestabilnej energii powoduje konieczność budowy wielu wysoce efektywnych, szybko zmieniających obciążenie jednostek wytwórczych. Koszt tej nowej infrastruktury energetycznej nie został oszacowany. W obecnej sytuacji elektrownie gazowe w Nowej Anglii zmuszone są zwiększać w nieefektywny sposób swoją produkcję energii reagując na zmienną produkcję energii z wiatru. W efekcie nasz obecny mix energii i jednostek wytwórczych może powodować przyrost emisji gazów cieplarnianych, nie zmniejszając przy tym znacząco zużycia paliw kopalnianych. Wzrost ilości energii z wiatru pogłębi ten problem.
Brak skoordynowanej reakcji
[Gubernatorzy i premierzy wzywali w swoich uchwałach do skoordynowania wysiłków służących rozwojowi OZE. Tymczasem stany Massachusetts i Connecticut przyjęły różne cele w tym zakresie. Oba stany reprezentują 75% portfela wymagalnej konsumpcji energii z OZE dla regionu.]
Niestety nie przyjęto żadnych uchwał dotyczących skoordynowanej odpowiedzi na negatywne skutki związane z rozwojem wykorzystania tych zasobów. Są to złożone problemy, których rozwiązanie przekracza często możliwości pojedynczego stanu czy prowincji.
Apelujemy do Was o podjęcie uchwały wzywającej organy regulacyjne i podmioty sektora ochrony zdrowia w stanach i prowincjach naszego regionu do współdziałania na rzecz wzmocnienia i rozszerzenia działań w obliczu bardzo realnych zagrożeń, jakie przedstawiono w tym liście.
Do czasu uporania się z tymi problemami, dalsze popieranie przez Waszą Konferencję budowy jeszcze większej liczby przemysłowych instalacji wiatrowych byłoby przejawem braku odpowiedzialności.
Te problemy nie rozwiążą się same w czasie – problemy nie znikną same, tak jak i nie znikniemy my. Te negatywne zjawiska zachodzą w chwili obecnej – nie chodzi tu o rozważania planistyczne czy temat do debaty politycznej, lecz o zdarzenia, z którymi mamy do czynienia obecnie i które wymagają reakcji.
[…]