Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
W dniach 10-11 lipca br. w Brukseli odbyła się konferencja poświęcona omówieniu planów Komisji Europejskiej w zakresie polityki klimatyczno-energetycznej pod nazwą: „Wizja nowoczesnej, czystej i konkurencyjnej gospodarki UE”. Z programowym przemówieniem wystąpił eurokomisarz ds. klimatu i energii – Miguel Arias Cañete, który wskazał na długofalową strategię Unii opartą o założenie o całkowitej dekarbonizacji systemu elektroenergetycznego państw członkowskich.
Przemówienie eurokomisarza Cañete należy uznać za bardzo istotne, gdyż przedstawił on kompleksową i długofalową wizję europejskiej gospodarki do 2050 r., opartej o założenie całkowitej eliminacji emisji dwutlenku węgla. Jak zapowiadał on w zaproszeniu na tą konferencję:
„Ambitne i długoterminowe strategie mają kluczowe znaczenie dla osiągnięcia celów Porozumienia paryskiego i zapobiegania niektórym najgorszym skutkom zmian klimatycznych. UE zobowiązuje się do wypełnienia swojej roli. Nie chodzi nam o to czy to zrobimy, ale jak i kiedy możemy tego dokonać, by nasze społeczeństwa były gotowe na ten cel. Transformacja w kierunku czystej energii będzie miała kluczowe znaczenie, a osiągnięcie naszych celów klimatycznych będzie wymagało znaczącego wkładu ze strony każdego sektora gospodarki - przemysłu, przedsiębiorstw, rolnictwa i leśnictwa – a także od nas wszystkich, każdego obywatela. Konferencja ta będzie ważnym miejscem dyskusji i opinii, które zostaną uwzględnione przy opracowaniu nadchodzącej nowej długoterminowej strategii UE dotyczącej redukcji emisji.” [1]
Źródło: Twitter @EUClimateAction
Założenia nowoczesnej gospodarki według Miguela Ariasa Cañete
Od dawna twierdzimy, że polityka klimatyczno-energetyczna jest najważniejszą polityką gospodarczą Unii Europejskiej i przedstawiona przez Cañete wizja gospodarki niskoemisyjnej, nie może być dla naszych czytelników żadnym zaskoczeniem. Wręcz przeciwnie, jego wystąpienie, w pełni potwierdza wszystkie nasze obawy i dotychczasowe spostrzeżenia, co do kierunku przemian gospodarczych wymuszanych przez Komisję Europejską pod hasłem: „dwutlenek węgla to trucizna, która powoduje globalne ocieplenie i którą należy bezwzględnie eliminować z gospodarki”. Absurdalność tego założenia jest oczywista, dla każdego kto wie, że dwutlenek węgla wchodzi w skład powietrza, którym oddychamy, choć nie przeszkadza to Komisji Europejskiej w promowaniu wizji „niskoemisyjnej” gospodarki europejskiej, która ma być: „czystsza, bardziej zrównoważona i bardziej konkurencyjna”.
Poniżej zamieszczamy obszerne fragmenty wystąpienia eurokomisarza Cañete, gdyż warto się przekonać samemu o czym naprawdę myśli się w „centrum Europy” i dokąd zmierza „zielona rewolucja” z wiatrakami na swoich sztandarach. Śródtytuły pochodzą od redakcji. [2]
„W moim dzisiejszym wystąpieniu chcę omówić trzy kwestie:
Po pierwsze: dlaczego musimy myśleć o długoterminowej strategii na połowę wieku;
Po drugie: co UE już teraz osiągnęła, oraz
Po trzecie: w jaki sposób powinniśmy się tym zająć.
Zacznijmy więc od mojego pierwszego punktu - przyczyny, dla której musimy myśleć o długoterminowej strategii. Świat się zmienia. Obserwujemy cyfrową rewolucję. Ludzie są lepiej skomunikowani niż kiedykolwiek wcześniej. Ludzie podróżują więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Ludzie żyją dłużej niż kiedykolwiek wcześniej. A przecież nasza planeta staje przed jednym z największych wyzwań, jakie kiedykolwiek istniało - globalnym ociepleniem - spowodowanym przede wszystkim przez zmiany dokonane przez człowieka, które obserwowaliśmy w ciągu ostatnich 100-200 lat.
Porozumienie paryskie stworzyło niezbędne ramy dla sprostania temu wyzwaniu, ustalając wspólne cele służące ograniczeniu globalnego wzrostu temperatury do znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza i dążąc do ograniczenia go do 1,5 stopnia Celsjusza. Mając na uwadze te cele, oczywistym jest, że przejście na gospodarkę niskoemisyjną i odporną na zmianę klimatu jest nieuniknione. Będzie to wymagało zwiększenia wysiłków we wszystkich sektorach gospodarki.
Panie i Panowie, jeśli mamy osiągnąć cele wyznaczone przez Porozumienie paryskie w zakresie globalnego ocieplenia w połowie wieku, nie możemy czekać do 2030 lub 2040 r., aby określić nasz kierunek podróży. Na prośbę przywódców Unii [w marcu] oraz Parlamentu Europejskiego - Komisja Europejska przygotowuje obecnie wniosek dotyczący unijnej strategii długoterminowych redukcji emisji gazów cieplarnianych w UE. Strategia ta nie będzie zwykłym wyznaczeniem trajektorii osiągnięcia celu w postaci ograniczenia wielkości emisji. Musi ona odzwierciedlać wizję prosperującej, konkurencyjnej, neutralnej pod względem emisji gazów cieplarnianych gospodarki europejskiej, działającej na rzecz wszystkich Europejczyków. Musi wykorzystać wszystkie swoje możliwości. Pod względem ułatwiania inwestycji. Pod względem wzrostu i miejsc pracy. Pod względem poprawy jakości życia naszych obywateli.
Komisja pracuje nad stworzeniem wizji opartej na analizie strategii Unii do listopada 2018 r. Jest to właściwy czas, na wysłanie silnego sygnału naszym partnerom podczas COP24 w Katowicach, że UE planuje długoterminowo i w solidny sposób.
Społeczność międzynarodowa jest wciąż zaangażowana w Porozumienie paryskie, a UE jest gotowa wziąć na siebie odpowiedzialność, stawić czoła wyzwaniu i wykazać się przywództwem. (…)”
Źródło: Twitter @EUClimateAction
Energetyka o niskiej emisji dwutlenku węgla
„Jeśli chodzi o średnioterminowy okres, UE poczyniła znaczne postępy w zakresie włączenia naszych polityk i celów do systemu prawnego. Nasze ramy regulacyjne dotyczące klimatu i energii do 2030 r. są prawie kompletne i przynoszą pierwsze rezultaty. Jako kluczowy element, unijni decydenci zgodzili się na modernizację unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) na okres po 2020 r., tak aby zapewnić osiągnięcie wymaganych redukcji emisji i promować inwestycje. I widzimy już pierwsze sygnały rynku, który zaczął brać to pod uwagę.
Wprowadziliśmy również prawodawstwo dotyczące celów 2030 dla państw członkowskich w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych w sektorach nieobjętych ETS, w tym transportu, budownictwa, rolnictwa i gospodarki odpadami, zgodnie z rozporządzeniem w sprawie redukcji emisji. A teraz regulujemy w prawodawstwie UE absorpcje i emisje wynikające ze sposobu zagospodarowania terenu. Razem, te akty prawne gwarantują, że UE spełni swój cel, ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 40% do 2030 r.
Nasza ambicja znajduje również odzwierciedlenie w pakiecie „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków", który ustanawia najbardziej zaawansowane ramy prawne, które umożliwią UE pozostanie liderem w dziedzinie transformacji na czystą energię. Ułatwi to niezbędne inwestycje i pomoże sektorowi energetycznemu UE stać się jeszcze bardziej połączonym, bardziej zorientowanym na rynek i bardziej przystępnym cenowo.
(…) Nowe zasady zarządzania obejmują również wymóg dla państw członkowskich do przygotowywania i przedstawienia Komisji swoich długoterminowych krajowych strategii z perspektywą co najmniej trzydziestu lat.
Pierwsza propozycja pakietu - dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków - weszła wczoraj w życie! Zamknęliśmy połowę projektów i jestem przekonany, że możemy zamknąć pozostałe - odnoszące się przede wszystkim do projektowania rynku energii elektrycznej - do końca roku, podczas prezydencji austriackiej.
Jeśli chodzi o nasze wysiłki zmierzające do ograniczenia emisji, szczególnie ważne są porozumienia, które zawarliśmy w zeszłym miesiącu w sprawie odnawialnych źródeł energii, efektywności energetycznej i zarządzania. Środki te obejmują docelowy poziom energii odnawialnej na poziomie UE wynoszący 32% oraz orientacyjny cel w zakresie efektywności energetycznej 32,5% na rok 2030. Połączenie tych dwóch celów - oraz wymóg, aby kraje UE ustanowiły pierwsze w historii zintegrowane krajowe plany energetyczne i klimatyczne, określające ich wkład w realizację tych celów - oznacza, że jesteśmy w dobrej sytuacji, aby osiągnąć nawet ponad 40% redukcji emisji gazów cieplarnianych na rok 2030.
Nasze wstępne obliczenia sugerują, że Unia Europejska mogłaby rozważyć podniesienie poziomu ambicji i zwiększenie celu z obecnych 40% do nieco ponad 45% do 2030 r., ale to jest coś, co stanie się bardziej wyraźne na jesieni.
To wszystko sprawia, że UE jest prawdopodobnie jedną z pierwszych stron [Porozumienia paryskiego], które wdrożyły tak szczegółowe przepisy dotyczące sposobu, w jaki możemy osiągnąć nasz wkład w ramach tego Porozumienia.
(…) Na przykład w sektorze transportu, gdzie emisje są nadal wyższe niż w 1990 r., Jesteśmy na dobrej drodze do zawarcia nowych przepisów dotyczących mobilności niskoemisyjnej. Należą do nich nowe standardy emisji CO2 dla samochodów osobowych i lekkich samochodów dostawczych, a także dla pojazdów ciężarowych o dużej ładowności. (…)
W rezultacie Komisja jest już na dobrej drodze do uwzględnienia kwestii związanych z klimatem w tak wielu aspektach polityki, jak to możliwe. Podejmujemy całościowe, pełne, ale ambitne podejście. (…) To konsekwentne podejście widoczne jest również w koncepcji Komisji dotyczącej przyszłego budżetu UE, która została niedawno opublikowana. Zaproponowaliśmy, aby jedna czwarta następnego długofalowego budżetu UE została przeznaczona na działania związane z klimatem, w tym wsparcie przejścia na czystą energię, w porównaniu z obecnymi 20%. Oznaczałoby to poziom wydatków związanych z klimatem w wysokości około 320 miliardów euro w latach 2021-2027. Kwota ta obejmuje wszystkie główne programy finansowania UE, w tym politykę spójności, rolnictwo, inwestycje w infrastrukturę oraz badania i innowacje.
Długoterminowa strategia UE w dziedzinie klimatu
(…) Zacznę od potwierdzenia, że dokument, który przedstawimy w listopadzie, nie będzie propozycją legislacyjną. Nie wyznaczy nowych wiążących celów ani nie zdecyduje się na zmianę instrumentów polityki. Wyznaczy on za to wyraźne kamienie milowe, do osiągnięcia naszych ambicji i zarysuje, jakie są nasze granice i jakie obszary polityki będą wymagać szczególnego zainteresowania w nadchodzących dziesięcioleciach.
Komisja rozpoczęła już prace nad analizą gospodarczą, społeczną i środowiskową tej strategii. Będzie to oczywiście aktualizowane w miarę naszych dalszych działań - na przykład poprzez uwzględnienie wyników przyszłego Raportu Specjalnego IPCC dotyczącego ograniczenia globalnego wzrostu temperatury do 1,5°C.
Jedno jest pewne: jeśli chcemy osiągnąć cele Porozumienia paryskiego, musimy przyjrzeć się wyższym redukcjom emisji, niż ma to obecnie miejsce w perspektywie długoterminowej, wykorzystując nasze niedawno uzgodnione cele na rok 2030 dotyczące odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej.
Chociaż nasze obecne podejście do ograniczenia emisji o co najmniej 80% jest zgodne z celem 2°C, to nasza długoterminowa strategia będzie musiała rozważyć bardziej ambitne opcje, tak aby osiągnąć 1,5°C. Przyjrzymy się wielu ścieżkom, aby móc osiągnąć wiele poziomów ambicji. Oczywiście obejmie to również poszukiwanie ścieżek do zerowej emisji gazów cieplarnianych w 2050 r.
Ponieważ koszty odnawialnych źródeł energii znacznie spadły w ostatnich latach - produkcja paneli słonecznych jest o ponad 80% tańsza niż 10 lat temu - musimy wziąć pod uwagę prawdopodobne zmiany w zakresie innowacji technologicznych i ekonomii skali. Sektor energetyczny będzie głównym motorem postępu w tym zakresie, ale wszystkie sektory przemysłowe mają duże możliwości wprowadzania zmian. (…)
Oprócz zmniejszenia emisji, musimy również przyjrzeć się, jak wchłonąć emisje, aby osiągnąć zerową emisję gazów cieplarnianych netto. Nie powinniśmy zapominać, że gospodarka niskoemisyjna będzie musiała skupić się na sposobie wykorzystywania ziemi - nie tylko na uprawianiu żywności, gruntach do produkcji surowców i biomateriałów, ale także na produkcji bioenergii o neutralnym wpływie na klimat i absorpcji CO2. (…)
Ogólnie rzecz biorąc, jak się przekonacie, istnieje bardzo szeroki zakres zagadnień do rozważenia. Konsultacje z zainteresowanymi stronami będą kluczową częścią tego procesu, tak by zapewnić, że rozumiemy wszystkie perspektywy. Chcemy być jak najbardziej integralni i transparentni w tym procesie. (…) Mogę również ogłosić dzisiaj, że rozpoczniemy publiczne konsultacje na początku przyszłego tygodnia. Będzie miał duży zestaw pytań dotyczących rodzaju problemów, które będziemy omawiać w ciągu najbliższych dwóch dni. Będzie działał przez 12 tygodni i zachęcam was wszystkich do aktywnego udziału w tych konsultacjach.
Będziemy także organizować szereg innych działań i bardziej ukierunkowanych konsultacji w nadchodzących miesiącach, mając na celu uzyskanie istotnych informacji ze wszystkich stron. (…)
Podsumowując, chciałbym podkreślić potrzebę jasnego określenia przez UE celów długoterminowego planowania. Niezwykle ważne jest ukierunkowanie inwestycji na niskoemisyjną przyszłość oraz pobudzenie badań i innowacji na rzecz nowoczesnej, czystej i konkurencyjnej gospodarki. Chcemy pokazać przywództwo na globalnej scenie. Proponujemy kompleksowy proces przygotowania przyszłej długoterminowej strategii. Tak więc moim głównym przesłaniem dla was dzisiaj jest to, że Komisja Europejska jest gotowa na to wyzwanie - ale potrzebujemy waszego wkładu w nasze przygotowania. Słuchamy." [2]
[Nasz komentarz] Jesteśmy więcej niż pewni, że żadnego z celów wskazanych przez eurokomisarza Cañete w zakresie „klimatu i energii” nie uda się osiągnąć. Systemy energetyczne nie są skonstruowane z gąbki, ani też z gumy, by mogły w nieskończoność znosić kolejne pomysły utrudniające zarządzanie siecią energetyczną i dostawami energii. Ziemski klimat też nie bedzie słuchał się Komisji Europejskiej i zrobi, co zechce. Pisaliśmy już wielokrotnie, że powiązanie „walki z globalnymi ociepleniem/zmianami klimatu” z energetyką poprzez narzucanie limitów emisji dwutlenku węgla nie służy osiągnięciu poprawy funkcjonowania energetyki jako takiej, ale jedynie realizacji ideologicznego celu, jakim jest promocja OZE oraz celu praktycznego, jakim jest przejęcie kontroli nad energetyką w Europie. Jeszcze jeden skutek jest pewny, im większy będzie udział OZE w tzw. miksie energetycznym, tym większe będą problemy z zapewnieniem dostaw energii i będzie ona coraz droższa.
Z politycznego punktu widzenia, przedstawiona propozycja dalszej transformacji energetycznej, z opcją 100% OZE w 2050 r., jest koncepcją zakładającą przejęcie przez Komisję Europejską pełnej kontroli nad energetyką w Unii Europejskiej. Energetyka jest tylko jednym z wielu obszarów ekspansji tego biurokratycznego molocha, choć z naszego punktu widzenia niezwykle wrażliwym, gdyż stanowi ona system nerwowy współczesnej gospodarki. Bez zagwarantowania stałych, pewnych i kontrolowanych dostaw energii nie jest możliwe dzisiaj funkcjonowanie gospodarki, administracji, ani też bieżące życie. Jesteśmy już całkowicie uzależnieni od dostaw energii. Tygodniowy brak dostaw energii jest w stanie doprowadzić każde współczesne państwo do upadku. Stąd też kontrola nad energetyką musi być pozostawiona władzy państwowej, gdyż tylko ona ponosi odpowiedzialność za sprawne funkcjonowanie całego państwa.
Plany Komisji Europejskiej co do energetyki i gotowe propozycje przepisów w ramach tzw. „Pakietu zimowego”, o których zresztą mówił eurokomisarz Cañete, zmierzają do pozbawienia państw członkowskich wpływu na ten sektor. Centralizacja zarządzania energetyką w Unii Europejskiej oznacza, że polski rząd straci wpływ na decyzje o tym kto i za ile produkuje oraz sprzedaje energię. Staramy się od dłuższego czasu przekonywać, że za bajeczkami o globalnym ociepleniu stoją konkretne cele polityczne, tj. przejęcie kontroli i władzy nad polskim terytorium państwowym oraz podporządkowanie społeczeństwa zagranicznym ośrodkom władzy. Stąd trudno jest nam sobie wyobrazić, by w tych sprawach można było zawierać jakiekolwiek kompromisy. Prowadzić negocjacje, układać się z kimkolwiek i czynnie uczestniczyć, jako organizator w przedsięwzięciach typu „szczyt klimatyczny”. Używając terminologii piłkarskiej, wciąż strzelamy sobie samobóje w meczu, gdzie stawką jest cała branża energetyczna.
Sytuacja ta nie podoba nam się m.in. dlatego, że w ten sposób sami i dobrowolnie poddajemy jeden z fundamentów niezależnego państwa, nie uzyskując nic w zamian. Pomagamy za to budować w Europie nowe imperium o jawnie komunistycznych konotacjach. Dla tych, co nie wiedzą, przypominamy, że komunizm jest ustrojem gospodarczym, zakładającym maksymalną kontrolę nad wszelkimi aktywami przez wąską elitę polityczną, osiągającą korzyści kosztem całego społeczeństwa. Hołdy składane przez przewodniczącego Komisji Europejskiej brodatemu prorokowi komunizmu w Trewirze nie są przypadkowe i nie można ich zrzucić tylko na karb nadmiaru procentów w jego krwi. Hołdy te są świadomym oddawaniem czci „geniuszowi”, który wymyślił sposób na okradanie setek milionów ludzi jednocześnie i na doprowadzenie ich do stanu całkowitej bezbronności, tak by nie zagrażali oni rządzącym i jednocześnie ciężko na nich pracowali. To właśnie nad tym wciąż i wciąż ciężko pracuje Komisja Europejska wydając setki nowych przepisów rocznie. Pracuje nad systemem pełnej kontroli gospodarek i społeczeństw wchodzących w skład Unii Europejskiej. Proces ten dobrze opisują takie pojęcia jak: „ujednolicanie pojęć”, „uniformizacja zachowań”, „centralizacja procesów decyzyjnych”, „kontrola procesów gospodarczych” czy też „sterowanie strumieniem przepływu pieniądza”.
Pytanie nie brzmi, czy należy opuścić Unię Europejską, ale kiedy i jak to zrobić, zanim ten biurokratyczny, niereformowalny i szkodliwy dla otoczenia moloch rozpadnie się i obróci w gruz, przy okazji niszcząc dorobek wielu pokoleń. Naszym moralnym obowiązkiem jest ratowanie siebie, rodziny i ojczyzny przed wchłonięciem przez ten ponadnarodowy twór o przerośniętych ambicjach do kierowania światem.
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] https://ec.europa.eu/info/events/eus-vision-modern-clean-economy-stakeholder-event-2018-jul-10_en
[2] W tekście przytaczamy jedynie najważniejsze tezy wystąpienia. Pełna treść wystąpienia komisarza Miguela Ariasa Cañete na konferencji „Wizja nowoczesnej, czystej i konkurencyjnej gospodarki UE” dostępna jest tutaj: http://europa.eu/rapid/press-release_SPEECH-18-4447_en.htm