Skip to main content
Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 07 kwiecień 2021

W połowie zeszłego roku pisaliśmy o wystąpieniu Michaela Shellenbergera, jednego z najbardziej znanych liderów ruchu ekologicznego w USA, który przepraszał („w imieniu działaczy ekologicznych na całym świecie”) za straszenie opinii publicznej gwałtownymi zmianami klimatu. [1] W administracji prezydenta Baracka Obamy -Schellenberger był jednym z głównych doradców-ekologistów, za radą których prezydent Obama wprowadził potężny pakiet dotacji dla OZE (90 miliardów dolarów).

W zeszłym roku Shellenberger wypowiedział znamienne słowa: „W imieniu działaczy ekologicznych na całym świecie, pragnę oficjalnie przeprosić za panikę klimatyczną, którą wywołaliśmy w ciągu ostatnich 30 lat. Klimat się zmienia, ale to nie jest koniec świata. To nie jest nawet nasz największy problem ekologiczny.[1] Wydawać by się mogło, że po oświadczeniu Shellenbergera wiele osób przejrzy na oczy w sprawie konieczności lansowania „zielonej transformacji” i walki z paliwami kopalnymi, ale o dziwo nie stało się nic. Klimatyczny cyrk dalej gra swoją apokaliptyczną sztukę mimo zdemaskowania i wielokrotnego wykazania, że panikarstwo klimatyczne nie ma żadnych podstaw w faktach. Walka z klimatem to bardzo opłacalny biznes, więc klimatyczny szoł będzie trwał dalej.1232.1 Foto nr 1

Michael Shellenberger. Źródło fotografii: Forbes

Shellenberger wydał w 2020 r. książkę pod jednoznacznym tytułem „Apokalipsy nie będzie. Dlaczego alarmizm klimatyczny krzywdzi nas wszystkich” (Apocalypse Never. Why Environmental Alarmism Hurts US All), którą omawialiśmy w lipcu zeszłego roku i która powinna być istotną nauczką dla wyznawców alarmizmu klimatycznego, że wcześniej czy później ich kłamstwa zostaną zdemaskowane a oni sami zostaną rozliczeni.

Kolejna kluczowa postać z administracji Obamy kwestionuje obecną alarmistyczną politykę klimatyczną

Niezależnie od sensacji wywołanej zeszłorocznym oświadczeniem Shellenbergera szykuje się kolejna. Za miesiąc wyjdzie książka bardzo ważnej postaci w administracji Obamy w kwestiach naukowych, prof. Steve’a Koonina, byłego podsekretarza stanu w Departamencie Energii. Koonin kierował między innymi przygotowaniem pierwszej w historii USA krajowej strategii energetycznej dla Departamentu Energii w 2011 r.

Książka Koonina nosi tytuł „Unsettled? What climate science tells us, what it doesn’t, and why it matters?” [2], co można przetłumaczyć jako: „Ustalona nauka? Co mówi nam nauka o klimacie, czego nie mówi i dlaczego jest to ważne?”. Koonin analizuje klimatologię, jej złożoność przedmiotu i niepewność, a także — co równie istotne — sposób, w jaki ustalenia naukowe są interpretowane lub niewłaściwie interpretowane przez obecnych decydentów politycznych. Interpretacja nauki, w której brak miejsca na znaki zapytania, stanowi podstawę do podejmowania decyzji politycznych, które kosztują już nie miliardy, ale biliony dolarów.

Profesora Koonina można z pewnością nazwać jedną z najważniejszych postaci w dziedzinie polityki naukowej w USA. [2] Opublikował on ponad 200 recenzowanych artykułów naukowych w zakresie fizyki i astrofizyki, obliczeń naukowych, technologii i polityki energetycznej i nauki klimatycznej. Był profesorem fizyki teoretycznej na Caltech (jednej z najlepszych amerykańskich uczelni technicznych), gdzie też pełnił przez niemal 10 lat funkcję wicerektora. Obecnie jest profesorem uniwersyteckim na New York University. Koonin jest członkiem Amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk, Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk oraz grupy naukowców JASON, która rozwiązuje problemy techniczne na zlecenie rządu USA. Od 2014 r. jest członkiem rady nadzorczej Institute for Defense Analyses i przewodniczył Komitetowi ds. Nauk Inżynieryjnych i Fizycznych w National Academies w latach 2014-2019. Aktualnie jest niezależnym gubernatorem (tj. członkiem rady nadzorczej) słynnego kompleksu badawczego Lawrence Livermore National Laboratory i sprawował podobne funkcje w państwowych laboratoriach Los Alamos, Sandia, Brookhaven i Argonne.

Obecny stan klimatu nie stanowi „egzystencjalnego zagrożenia” dla USA ani generalnie dla ludzkości

1232.2 Foto nr 2

prof. Steve Koonin (po prawej). Na zdjęciu: fragment z nagrania programu FOX Business

W wywiadzie dla Fox Business w marcu 2021 r. [3], Koonin został poproszony o odniesienie się do wypowiedzi nowego prezydenta USA - Joe Bidena (z 27 stycznia br.). Biden oznajmił wówczas, że podpisuje specjalny dekret wykonawczy, aby zapewnić „turbodoładowanie” dla ambitnego planu działań jego administracji, które mają stawić czoła „egzystencjalnemu zagrożeniu” (ang. existential threat) dla kraju, jakim są zmiany klimatu. Dla wyjaśnienia, owo wyrażenie sugeruje polityczny stan wyższej konieczności, w którym rzekomo działa prezydent USA. Jest ono funkcjonalnym odpowiednikiem ogłoszenia „climate emergency” (stan alarmu klimatycznego) przez Parlament Europejski w grudniu 2019 r. [4]

Terminem „existential threat” lub podobnymi regularnie posługują się członkowie nowej administracji Bidena, twierdząc przy tym, że taka ocena obecnej sytuacji wynika z „ustalonej” wiedzy naukowej o klimacie.

Na pytanie, czy globalne ocieplenie stanowi faktycznie „egzystencjalne zagrożenie”, jak twierdzi Biden, prof. Koonin odpowiedział, że słowa „nauka” używa się nie rozumiejąc przy tym, czym nauka faktycznie jest. Mówienie o „zagrożeniu klimatycznym”, „katastrofie klimatycznej” itd. jest zupełnie niezgodne z tym, co mówi oficjalna wiedza naukowa zawarta w raportach wydawanych przez panel klimatyczny ONZ i przez rząd USA.

Według prof. Koonina, „wszyscy się zgadzają”, że Ziemia ociepliła się o około stopień od 1900 r. i że to ocieplenie jest wynikiem splotu wpływów człowieka i czynników naturalnych. Spośród tych naturalnych bardzo dobrze rozumiemy na przykład wpływ erupcji wulkanów, to jest o ile obniżają one temperaturę na Ziemi i przez jaki czas. Natomiast wciąż jeszcze bardzo słabo rozumiemy długookresowe cykle zmian zachodzących w atmosferze.

Ponadto wspomniany wzrost temperatur rozkładał się bardzo nierówno w czasie. Temperatura rosła bardzo szybko w latach 1910-1940. Później, tj. od 1940 do 1970 roku, nastąpiło lekkie ochłodzenie. Od 1980 r. mamy powrót ocieplenia. Jeśli więc oddziaływanie człowieka narastało systematycznie od 150 lat, to taki przebieg zmian w temperaturze globalnej wskazywałoby na wpływ innych czynników.

Zdaniem prof. Koonina - zdecydowanie NIE widać obecnie żadnych „katastrofalnych” zmian w świecie naturalnym. Nie ma praktycznie żadnych obserwowalnych trendów w ekstremalnych zjawiskach pogodowych. Brak jakichkolwiek długookresowych tendencji, jeśli chodzi o występowanie suszy i powodzi na całym świecie. Poziom wód podnosi się w tym samym tempie co poprzednio. Notowane w USA rekordowe temperatury są takie same jak sto lat temu, ale wciąż niższe od rekordów sprzed wieku. I takie przykłady można mnożyć w nieskończoność.

To oznacza, że nie można wykryć wpływu człowieka na, przykładowo, huragany. „To nie mówi Steve (Koonin), to jest często wyraźnie zapisane w tych raportach, choć czasami jest to nieco przysłonięte i trzeba czytać z uwagą, by to znaleźć.”

Przechodząc od obecnego stanu klimatu do kwestii prognoz dotyczących pozostałej części obecnego wieku, Koonin mówi, że niektóre z nich, zwłaszcza dotyczące gospodarczych skutków ocieplenia były dla niego zaskakujące. Według oficjalnych raportów ONZ i USA, nawet ocieplenie o 3,5 - 4°C na koniec tego wieku zredukuje amerykański czy światowy wzrost gospodarczy jedynie o 3-5%. Tak więc mamy utracić odpowiednik dwóch lub trzech lat przeciętnego wzrostu gospodarki i to w rozłożeniu na okres 70 lat.

Koonin przyznał, że doznał szoku, kiedy zrozumiał implikacje tej prognozy. Stąd prof. Koonin uważa, że jeśli ktokolwiek mówi o „egzystencjalnym zagrożeniu”, to chyba nie czytał wspomnianych raportów lub został źle poinformowany. Podkreśla on, że takie wnioski wynikają z wiedzy reprezentującej „złoty standard” nauki, na który wszyscy się powołują.

Zapytany przez dziennikarza Fox Business, czy właściwym rozwiązaniem jest wojna z paliwami kopalnymi, dążenie do eliminacji emisji powstających przy spalaniu węgla, ropy i gazu ziemnego w ciągu najbliższych kilku lat, prof. Koonin przyrównał obecną strategię gwałtownej dekarbonizacji gospodarki do leczenia zębów przez ich wyrywanie. Używanie paliw kopalnych jest zbyt zakorzenione w całym społeczeństwie, aby to się powiodło. Należy stosować metody ortodoncji (to jest korektę i profilaktykę).

W swojej książce Koonin przedstawia szereg konstruktywnych propozycji, z których pierwsza dotyczy dalszego rozwoju wiedzy naukowej. Naprawdę powinniśmy zrozumieć system klimatu, jak może się on zmieniać w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Po drugie, musimy nauczyć się lepiej komunikować wyniki nauki. Jest to jeden z najważniejszych wątków w jego książce. A poza tym potrzebujemy prawdziwej debaty publicznej, ponieważ sama wiedza naukowa nie jest tutaj wszystkim, w grę wchodzą także wartości, na przykład jak duże ryzyko jesteśmy skłonni jako społeczeństwo zaakceptować? Jak równoważyć rozwój gospodarczy i ochronę środowiska? Dla Koonina, jako ojca i dziadka, ważna jest sprawiedliwość międzypokoleniowa, to znaczy dbanie o warunki życia przyszłych pokoleń.

Trzeba jeszcze uwzględnić świat poza USA, gdzie 3 mld ludzi nie ma wciąż dostępu do odpowiedniej ilości energii. Trzeba im to zapewnić, aby mogli żyć lepiej. W przemyślany sposób, łącząc debatę naukową z wartościami społecznymi, musimy wypracować odpowiedni miks energetyczny. Koonin zgadza się z głosami, że USA powinny posiadać szeroki portfel źródeł energii. Jest zwolennikiem małych modułowych reaktorów jądrowych. Koonin zauważył, że potrzebujemy energii elektrycznej cały czas, a nie tylko wtedy, kiedy wieje wiatr lub świeci słońce. Musimy zapewnić podstawowe obciążenie sieci („baseload”). W tej chwili zapewnić to może jedynie energetyka jądrowa lub gazowa.

Koonin jest zdecydowanie przeciwny ograniczaniu zużycia gazu, do czego dąży administracja prezydenta Bidena. USA powinny wykorzystywać swoje zasoby nośników energii, szczególnie że umożliwiają one uniezależnienie kraju od importu. Elektrownie gazowe są sterowalne, można je błyskawicznie włączyć i wyłączyć.

Warto chyba wziąć pod uwagę głos zza oceanu i to w sytuacji, kiedy Unia Europejska za wszelką cenę próbuje wymusić pełną dekarbonizację gospodarki i doprowadzić do zakazu korzystania z paliw kopalnych w ogóle posługując się m.in. pseudo-naukowymi argumentami o „ustalonej” nauce o klimacie i innymi propagandowymi opowieściami o nadchodzącej katastrofie klimatycznej spowodowanej przez dwutlenek węgla.

Wybór jest prosty - albo utrzymamy w Polsce miejsca pracy albo walczymy z klimatem.

Tłumaczenie, opracowanie i komentarz

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

(1) http://stopwiatrakom.eu/wiadomości-zagraniczne/2902-usa-jeden-z-najważniejszych-alarmistów-klimatycznych-w-ameryce-przeprasza-za-własne-kłamstwa-w-zakresie-zmian-klimatu-i-straszenie-społeczeństwa-za-światową-katastrofą.html - publ. z dn. 04.07.2020 r.

(2) https://www.amazon.com/Unsettled-Climate-Science-Doesnt-Matters/dp/1950665798/ref=sr_1_1?dchild=1&keywords=steve+koonin&qid=1616411734&s=books&sr=1-1-spell

(3) Wywiad z prof. Stevem Kooninem, Fox Business - wideo dostępne tutaj: https://wattsupwiththat.com/2021/03/21/former-obama-biden-federal-scientist-dr-steve-koonin-declares-his-climate-dissent/ - publ. z dn. 19.03.2021 r.

(4) Pisaliśmy o rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie alarmującej sytuacji klimatycznej i środowiskowej tutaj: http://stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2821-klimatyczni-pieczeniarze-i-utopi%C5%9Bci-z-parlamentu-europejskiego-na-%C5%9Bcie%C5%BCce-wojennej-z-%E2%80%9Ekryzysem-klimatycznym%E2%80%9D.html – publ. z dn. 04.12.2019 r.


Wszechobecna propaganda klimatyczna w mediach głównego nurtu oparta jest o kilka mitów, które są nieustannie promowane wbrew oczywistym faktom i elementarnej wiedzy naukowej, zwłaszcza mit o szkodliwości dwutlenku węgla i jego szczególnej roli gazu cieplarnianego. Poglądy przeciwne i poddające w wątpliwość „ustaloną naukę o klimacie” są zaciekle eliminowane z obiegu publicznego, wszystko po to, by nie dopuścić do powstania nawet najmniejszych wątpliwości wśród polityków, dziennikarzy i wyborców, a już szczególnie dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. W ten sposób bełkot klimatyczny rozlewa się po infosferze publicznej i uniemożliwia rzetelną debatę o przyczynach, skutkach i kosztach „walki z klimatem”. Skala manipulacji i dezinformacji jest na tyle duża, że konieczne jest posługiwanie się zupełnie innymi pojęciami umożliwiającymi prawidłowe nazwanie rzeczywistości bez jej przeinaczania. Prawda sama się nie obroni i wymaga codziennej pracy a zwłaszcza posługiwania się innym językiem niż klimatyczni histerycy i naciągacze. Dlatego misją naszego portalu jest obrona prawdy naukowej i polskich interesów politycznych oraz gospodarczych w czasach inwazji post-prawd, kłamstw i przeinaczeń.

Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Prosimy o wpłaty na konto w PKO BP SA: 53 1020 2791 0000 7102 0316 5867

Tytuł wpłaty: "Darowizna na stopwiatrakom.eu"

Dziękujemy Państwu za życzliwe wsparcie!