Skip to main content
  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 07 listopad 2018
Wirujący truciciele: Niemiecka telewizja publiczna ZDF przedstawia dowody na to, że elektrownie wiatrowe zagrażają zdrowiu ludzi

W dniu 4 listopada 2018 r. niemiecka telewizja publiczna ZDF przedstawiła dokument pt. „Infradźwięki, niesłyszalny hałas”, który w bardzo otwarty sposób przedstawia udokumentowany wpływ infradźwięków —  w tym przede wszystkim infradźwięków emitowanych przez turbiny wiatrowe — na zdrowie ludzi, zestawiając te dowody z postawą władz niemieckich i różnych ekspertów, którzy negują realność takich oddziaływań. [1] Nasz portal przygotowuje w tej chwili polski transkrypt tego dokumentu, gdyż jest on bardzo ważny.

Skrótowe omówienie reportażu przedstawił bloger Pierre L. Gosselin. [2] Jak pisze Gosselin, najnowszy reportaż ZDF przedstawia dalsze dowody na to, że infradźwięki generowane przez turbiny wiatrowe są przyczyną powszechnie występujących zaburzeń zdrowia. Przy czym „eksperci” twierdzą, że przyczyna takich zjawisk chorobowych leży „w głowach” ludzi i nie ma podstaw obiektywnych. Reportaż ZDF rozprawia się także z często powtarzaną tezą, że „to czego nie możesz usłyszeć, nie może ci zaszkodzić”.

cry 62326 640

fot. Pixabay

Reportaż rozpoczyna się od przedstawienia przypadku w angielskim mieście Coventry, gdzie u przewodnika turystycznego pojawiła się nagle fobia przed wchodzeniem do podziemi pewnego kościoła, a turystom zdawało się, że widzieli w nich duchy. Okazuje się, że przyczyną tych zjawisk było właśnie występowanie infradźwięków.

Infradźwięki pochodzą z wielu źródeł, ale w większości przypadków ich oddziaływanie ogranicza się do paru minut. Całkowicie odmienna jest sytuacja osób zamieszkujących w pobliżu turbin wiatrowych. Tacy ludzie narażeni są na oddziaływanie infradźwięków całymi godzinami, a nawet przez całe dnie i tygodnie, bez przerwy - jak w przypadku Insy Bock, z którą rozmawiali dziennikarze ZDF. Bock i jej mąż mieszkają w odległości 700 metrów od „dziesiątków turbin” i ciepią na zaburzenia zdrowia.

W tym kontekście szczególnie niepokoi kampania tzw. „repoweringu”, czyli zastępowania starszych wiatraków nowymi, potężniejszymi i znacznie wyższymi elektrowniami wiatrowymi w tych samych lokalizacjach - podkreśla ZDF.

Kiedy dziennikarze niemieccy przedstawili urzędnikom ministerstwa ochrony środowiska dowody na to, że turbiny wiatrowe stanowią zagrożenie dla zdrowia, ci ostatni zaprzeczyli, by pobliskim mieszkańcom cokolwiek groziło z tej strony powołując się przy tym na wyniki całkowicie nieistotnych pomiarów.

ZDF wykazuje jednak, że prawidłowo wykonane pomiary dowodzą czegoś zupełnie innego.

Przykładowo, pomiary dokonywane przez Federalny Instytut ds. Nauk Geologicznych i Zasobów Naturalnych (BRG) wskazują już od wielu lat, że turbiny wiatrowe faktycznie emitują infradźwięki i że można jest zmierzyć w gruncie. Przedstawiciele BRG demonstrują dziennikarzom ZDF, w jaki sposób broniące wiatraków ministerstwo ochrony środowiska „wygładza” sygnał dźwiękowy, zamiast przyznać, że on występuje.

Ilustracją postawy urzędników ministerstwa ochrony środowiska jest ich odmowa przeprowadzenia pomiarów hałasu emitowanego przez pewną farmę wiatrową we Fryzji z powodu - jak to określili - „niewłaściwego kierunku i siły wiatru”. Wobec tego zatrudniono niezależnego konsultanta, którego pomiary wykazały występowanie „wyraźnych fali dźwiękowych”. Sąsiadka tej farmy wiatrowej powiedziała dziennikarzom ZDF, że odczuwa fizycznie drgania w swojej sypialni, podobnie, jak i jej pies.

ZDF konkluduje, że pomiary dokonywane przez komórki ministerstwa ochrony środowiska prowadzone są w sposób, który świadomie ukrywa występowanie szkodliwych dla zdrowia infradźwięków, a co następnie umożliwia twierdzenie, że takie zjawiska nie występują.

Dziennikarze niemieccy rozmawiali także z prof. dr Alec N. Salt’em z Uniwersytetu Waszyngtona w Saint Louis, specjalistą w zakresie anatomii ucha wewnętrznego. [3] Prof. Salt potwierdził, że niesłyszalne dźwięki niskiej częstotliwości wywierają głęboki wpływ na ucho wewnętrzne człowieka i drogi przekazywania sygnałów do mózgu.  Salt powiedział także, że branża wiatrakowa stara się utrudniać prowadzenie badań w tym zakresie i aktywnie ukrywać jednoznaczne wyniki naukowe: Obawiam się, że w tym wszystkim chodzi tylko o brak obiektywizmu i pieniądze”.  

Dokument ZDF informuje także o badaniach zrealizowanych w szpitalu klinicznym Hamburg-Eppendorf, w trakcie których poddano ludzi oddziaływaniu infradźwięków przez okres 4 tygodni. W tym wypadku badacze stwierdzili, że infradźwięki oddziaływują na „części mózgu przetwarzające sytuacje stresu i konfliktu”. To, czego nie słyszymy, lecz co odczuwamy podświadomie, może inicjować stres i reakcję lękową w ludzi.

W reportażu przypomina się, że Armia USA potwierdziła skutki oddziaływania infradźwięków na ludzi już 30 lat temu. ZSRR i Chiny prowadziły eksperymenty dotyczące zastosowania infradźwięków jako broni w latach 80. XX wieku. Wojsko odeszło jednak od tego pomysłu ze względu na bardzo zróżnicowane reakcje na infradźwięki wśród ludzi.

Dziennikarze niemieccy cytują prof. Christiana-Friedricha Vahla z Departamentu Torakochirurgii  i Chirurgii Naczyniowej w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Moguncji, który twierdzi, że infradźwięki stanowią formę energii, oddziaływanie której ma fizyczne skutki. Prof. Vahl kierował zespołem badawczym, który przeprowadził szczegółowe badania w tym zakresie. W wielkim skrócie badania te dały następujący wynik:

„W obu seriach eksperymentów zaobserwowano wyraźne zmniejszenie się siły mięśnia sercowego pod wpływem sygnałów infradźwiękowych.”

W tym kontekście ZDF informuje, że naukowcy z prestiżowego Robert-Koch-Institut stwierdzili już w 2007 r., że infradźwięki stanowią potencjalne zagrożenie dla zdrowia ludzi

Podsumowując, eksperci cytowani przez ZDF oceniają, że objawy powodowane przez infradźwięki występują u 10 do 30 procent populacji. Pomimo faktu, że odpowiednie dane są dostępne, niemieckie ministerstwo ochrony środowiska i zwolennicy energetyki wiatrowej odmawiają uznania ich za wiarygodne, ignorując wołanie o pomoc ze strony osób, które cierpią z tego powodu każdego dnia. Ryzyko ogromnych odszkodowań za utratę zdrowia obciąża przyszłość niemieckiej energetyki wiatrowej.    

Tłumaczenie i opracowanie:

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1] ZDF (04.11.2018),  „Infraschall - Unerhörter Lärm”, wideo (28 minut) i materiały dodatkowe. Dostęp 05.11.2018 r.

https://www.zdf.de/dokumentation/planet-e/planet-e-infraschall---unerhoerter-laerm-100.html?fbclid=IwAR3iWZT024Kp2Z2r0Yk3l7mOWwZJe-TPzBduWZ-eRWgV8djDyhGwyYAHZ8s 

[2] Gosselin, Pierre L. (04.11.2018), “The Rotors Of Sickness… Wind Energy Proponents Refuse To Acknowledge Proven Wind Turbine Health Hazards.” Blog NoTricksZone, 04.11.2018. Dostęp 05.11.2018 r.

http://notrickszone.com/2018/11/04/the-rotors-of-sickness-wind-energy-proponents-refuse-to-acknowledge-proven-wind-turbine-health-hazards/

[3] prof. Alec N. Salt (USA) jest jednym z akustyków, który od lat zgłębia tematykę oddziaływania infradźwięków na ludzki organizm. W sierpniu 2014 r. opublikowaliśmy tłumaczenie jego tekstu poświęconego temu oddziaływaniu. http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/1296-jak-infradzwieki-oddzialywuja-na-ludzki-organizm-polskie-tlumaczenie-bardzo-waznego-tekstu-autorstwa-prof-alec-n-salt%E2%80%99a-oraz-prof-jeffreya-t-lichtenhana.html