Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Przewidziany ustawą o OZE aukcyjny system dofinansowania działalności producentów OZE gwarantuje inwestorom stałą przez 15 lat cenę sprzedaży energii elektrycznej. Ustawa o OZE daje także prawo przejścia (aukcje migracyjne) na system aukcyjny właścicielom instalacji OZE uruchomionych przed 1 lipca 2016 r., którzy do tego czasu korzystali ze wsparcia w postaci zielonych certyfikatów.
Nowy system wsparcia budzi oczywiście kontrowersje u tych, którzy chcą z niego skorzystać, choć zasadniczy kształt tego systemu zaprojektowano jeszcze za rządów PO-PSL i przy aktywnym udziale zwolenników „zielonej energetyki”. W opublikowanym na portalu www.gramwzielone.pl artykule [1] Grzegorz Wiśniewski analizuje obowiązujący w Polsce aukcyjny system dofinansowania produkcji energii ze źródeł OZE. Zadaniem Wiśniewskiego system ten pozostaje nad wyraz uznaniowy oraz nieprzejrzysty i nieprzewidywalny dla inwestorów.
fot. Pixabay - CC0 Public Domain
Wiśniewski doszukuje się w zamysłach prawodawcy pewnej żonglerki cenami referencyjnymi, co stwarza ekonomiczne możliwości dla realizacji hybrydowej instalacji OZE, łączącej w sobie różne technologie wytwarzania energii. Prawdą jest to, że branża szuka pomysłu na połączenie w ramach jednego przedsięwzięcia różnych technologii wytwarzania energii z OZE, np. biogazownia i wiatraki lub biogazownia i fotowoltaika. Dzięki takiemu połączeniu, instalacje te mogłyby liczyć na większe wsparcie finansowe w ramach nowych aukcji. Być może jakimś rozwiązaniem tego dylematu będą klastry energetyczne przewidziane ustawą o OZE, choć od dłuższego czasu czekamy na jakieś stanowisko Ministerstwa Energii w tej sprawie i przedstawienie konkretnego pomysłu na klastry. Na razie są tylko zapowiedzi.
Ustawa o OZE do nowelizacji
W tym roku należy też spodziewać się nowelizacji ustawy o OZE, co związane jest m.in. z potrzebą uwzględnienia uwag Komisji Europejskiej, dotyczących systemu aukcyjnego. Komisja przyjęła wyjaśnienia Ministra Energii, że pierwsze aukcje OZE, przeprowadzone pod koniec 2016 r. były niewielkie i miały charakter testowy, ale zostały przeprowadzone na podstawie obowiązującego prawa. Natomiast przeprowadzenie kolejnych aukcji warunkowane jest zmianami w prawie wynikającymi z uwag Komisji. Europejskiej.
Na podpis premier Beaty Szydło czekają też rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie kolejności oraz maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej z OZE do sprzedania w drodze w/w aukcji w 2017 roku (tzw. rozporządzenie „wolumenowe”). I choć rozporządzenia Rady Ministrów powinny być wydane do 31 października 2016 r., to prezes Urzędu Regulacji Energetyki może już po upływie 60 dni od wejścia w życie w/w rozporządzeń ogłosić nowe aukcje dla producentów OZE. Ogłoszenia o pierwszych aukcjach mogę się zatem pojawić jeszcze w czerwcu br.
[Nasz komentarz] Z naszego punktu widzenia ma znaczenie to, czy rząd wytrwa w zamiarze skierowania środków finansowych gromadzonych z opłat na OZE na dofinansowanie takich technologii produkcji energii elektrycznej i cieplnej, które będą stabilne, sterowalne i przewidywalne. Z dotychczasowych oficjalnych komunikatów Ministerstwa Energii wynika, że przemysłowa energetyka wiatrowa swój „boom inwestycyjny” ma już za sobą i teraz nadszedł czas na technologie, które nie będą zaburzać funkcjonowania naszego systemu elektroenergetycznego. Pewnie dla tego też rząd nie spieszy się do jakiejkolwiek interwencji na rynku zielonych certyfikatów, których cena dołuje, wpędzając producentów OZE w finansowe kłopoty. Rynek rozstrzygnie kto zostanie na nim, a kto pójdzie w upadłość. Pisaliśmy o tym niedawno w tekście z dnia 8 kwietnia br. http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2200-polska-energetyka-wiatrowa-na-skraju-zapaści.html
Rzeczą dziwną i zupełnie niezrozumiałą byłoby też ogłoszenie przez prezesa URE aukcji na dofinansowanie budowy nowych farm wiatrowych na lądzie. Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca, gdyż przygotowane przez inwestorów projekty nawet jeśli posiadają wszystkie zgody i zezwolenia, to powinny zostać zweryfikowane pod kątem spełnienia kryterium minimalnej odległości wynikającej z ustawy odległościowej. Warunkiem dopuszczenia do aukcji powinno być wskazanie przez inwestora, że jego projekt zgodny jest z ustawą z dnia 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Prezes URE może taki wymóg wprowadzić do regulaminu aukcji, jeśli dotyczyć to będzie nowo budowanych przedsięwzięć. Pozwoli to na uniknięcie budowy jakichkolwiek farm wiatrowych ze środków publicznych, gdyż lokalizacje farm wiatrowych, dla których decyzje wydawano jeszcze przed 16 lipca 2016 r. nie spełniają wymogów minimalnej odległości. Tym samym nie powinny powstać w ogóle.
Sadźmy lasy, nie budujmy wiatraków.
Redakcja stopwiatrakom.eu
Źródło:
[1] http://gramwzielone.pl/trendy/26155/g-wisniewski-zonglerka-cenami-referencyjnymi