Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
dr inż. Witold Jaszczuk, ZG Ligi Walki z Hałasem, ekspert Podkomisji 758
Posiedzenie Podkomisji nr 758 z dnia 20 marca 2014r. zakończyło się przegłosowaniem wniosku o ... odroczeniu procesu myślenia i dyskutowania nad zasadami uregulowań prawnych, dotyczących inwestycji wiatrakowych, o dwa miesiące. Wniosek ten został przegłosowany przez większość Posłów Podkomisji, którzy wcześniej odrzucili jednak dalej idący wniosek posła Andrzeja Dąbrowskiego - o odrzucenie projektu w ogóle.
Pan Poseł Dąbrowski od początku prac podkomisji nie był zwolennikiem proponowanych unormowań prawnych. Nie posuwało to prac Podkomisji, gdyż nie przedstawiał żadnych alternatywnych konstruktywnych rozwiązań. Nie uczestniczył też w wyjazdowej sesji Podkomisji do Suczek koło Gołdapi, umożliwiającej zapoznanie się w terenie jak wygląda życie w pobliżu wadliwie zlokalizowanej farmy wiatrakowej i jakie uciążliwości hałasowe powoduje ona w środowisku.
(W wyborach 2011 r. Andrzej Dąbrowski dostał się do Sejmu 4188 głosami z listy PiS w okręgu 2 - Wałbrzych, ale po powstaniu Solidarnej Polski, dołączył do ugrupowania Zbigniewa Ziobry, skąd następnie przeszedł do klubu parlamentarnego PSL wg (PAP). Po niedawnym rozstaniu z PSL teraz jest niezrzeszony.
O przebiegu dyskusji można się dowiedzieć słuchając sprawozdania w postaci transmisji wideo pod linkiem:
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp#5BB89CAF7E66DB1EC1257CA100451362
(wypowiedź eksperta z Ligi Walki z Hałasem: 14:19 do 13.27
wypowiedź Pani Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pozytywna Energia: 14:29 do 14.33)
Nie można się zaś dowiedzieć z komunikatu Informacyjnej Agencji Radiowej, której dziennikarz przysłuchiwał się całym obradom, a zrozumiał, albo celowo wybrał tylko to, co zostało zamieszczone w komunikacie:
"Turbiny wiatrowe dobre dla gospodarki"
http://www.polskieradio.pl/78/1227/Artykul/1080431,Turbiny-wiatrowe-dobre-dla-gospodarki
"Branża energii wiatrowej cieszy się ze wstrzymania prac nad nowymi przepisami dotyczącymi wiatraków. Według nich, turbina wiatrowa musiałaby stanąć w odległości przynajmniej 3 kilometrów od najbliższych zabudowań i lasów."
Moim zdaniem - nie ma z czego się cieszyć. Gdybym inwestował w OZE, to cieszyłbym się z aprobowanych społecznie, stabilnych i merytorycznie poprawnych przepisów. Radość z ich braku to radość strusia wpychającego głowę w piasek, aby nie widzieć niebezpieczeństwa.
Maja Państwo możliwość bezpośredniego porównania treści obrad i treści tego komunikatu. Mają też Państwo możliwość wyprowadzenia samodzielnie wniosków odnośnie poziomu zaprezentowanego dziennikarstwa. Ja powstrzymam się od komentarza, jako osoba niezależna i bezstronna.
Pozostaje mi tylko wyrazić nadzieję, że tekst notatki IAR nie był konsultowany z obecnymi w Sejmie Prezesami PSEW i Dyrektorem PIGEO, bo świadczyło by to, że i oni nie zrozumieli powagi sytuacji w Polsce i świadomie szkodzą branży energii odnawialnej, na co Polska nie może sobie pozwalać. Nowością w wypowiedzi Dyrektora PIGEO jest liczba (wynik analizy, której nie pokazano w Podkomisji), że tylko 2 % powierzchni Polski nadawało by się pod inwestycje wiatrakowe. Do niedawna pisano, że nie ma takich obszarów, że to koniec inwestycji wiatrakowych.
Powierzchnia Polski wynosi ok. 312 679 km². Owe 2% oznacza zatem ponad 6 000 km² czyli z dużym nadmiarem terenu wystarczy na postawienie wszystkich planowanych wiatraków. Gdyby przeznaczać aż 1 km² na wiatrak o mocy 2- 3 MW, to można bez konfliktów społecznych i bez szkody dla środowiska zainstalować 12 do ponad 18 GW mocy. Dlaczego o tym się nie mówi, dlaczego tak się nie postępuje?
Propagandziści wiatrakowi nie zadają sobie nawet trudu wykonania tych paru działań arytmetycznych. Skoro nie liczą tego, to na co liczą? Trochę wstyd, prawda?
dr inż. Witold Jaszczuk
ZG Ligi Walki z Hałasem
ekspert Podkomisji 758