Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Rolnicy pytają – to wiatraki będą wszędzie, a my nigdzie? - pisze poseł Janusz Wojciechowski w kontekście zmiany ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.
To nieco sarkastyczne sformułowanie, ale nie da się ukryć, że nowe przepisy, o ile zostaną podpisane przez prezydenta Komorowskiego, znacznie ułatwią życie inwestorom wiatrowym.
Na posiedzeniu Sejmu w dniu 10 czerwca 2014 r. posłowie uchwalili kolejną nowelizację ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Zmiana polega na powrocie do poprzedniego brzmienia art. 7 ust. 2 pkt. 1. Pomiędzy poprzednim a nowym brzmieniem ustawy istnieje jednak pewna drobna różnica. Nowy tekst nie wskazuje już na „zwarty obszar projektowany” [do zmiany przeznaczenia], lecz po prostu na „obszar projektowany”. Określenie „zwarty” zniknęło z projektu w toku prac legislacyjnych. Trudno jednoznacznie określić, jaki będzie to miało skutek dla interpretacji przepisów.
Posłowie nie zdecydowali się również na wprowadzenie definicji tego pojęcia, co spowoduje konieczność jego interpretacji w praktyce – czytamy w artykule Renaty Robaszewskiej (cały tekst dostępny pod linkiem pod tekstem). Autorka zwraca też uwagę, że na gruncie tego zapisu (zwarty obszar projektowany) pojawiało się w praktyce wiele rozbieżności. W szczególności problematyczne było wskazanie, jak rozumieć pojęcie „zwarty obszar projektowany”. Orzecznictwo w tym względzie było zmienne i nie dawało jednoznacznej odpowiedzi. Zmieniała się również interpretacja ministerialna. W szczególności w przypadku farm wiatrowych nastręczało to wielu problemów.
Zdarzały się sytuacje, że miejscowe plany zagospodarowania pod siłownie wiatrowe było zaskarżanych przez wojewodów do sądów administracyjnych Ustawa, która ma zostać obecnie zmieniona, weszła w życie w maju 2013 roku. Propozycja jej nowelizacji z uzasadnieniem, że przynosi negatywne konsekwencje dla rozwoju wsi pojawiła się już w sierpniu tego samego roku. Autorem projektu było Polskie Stronnictwo Ludowe.