Skip to main content
Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 12 październik 2015

Sejm VII kadencji odszedł do historii i szkoda, że musieliśmy czekać na to aż 4 lata. W ostatniej chwili posłowie uchwalili dużą nowelizację ustawy środowiskowej, o czym wspominaliśmy tutaj: http://www.stopwiatrakom.eu/aktualnosci/1597-monitor-sejmowy-ostatnie-posiedzenie-sejmu-vii-kadencji.html Ustawa będzie teraz czekała na podpis Prezydenta.
Z dobrych wiadomości należy odnotować, że nie zostały uchwalone i trafiły do sejmowego kosza:
1) rządowa nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii, która miała przedłużać stary system zielonych certyfikatów dla projektów OZE (rząd nie zdążył z projektem nowelizacji), a które nie zostaną dokończone w 2015 r. Nowy parlament będzie się musiał zderzyć z olbrzymimi oczekiwaniami branży, a zwłaszcza banków finansujących OZE, w sprawie wydłużenia obecnego systemu wsparcia i zdjęcia nadwyżki zielonych certyfikatów na rynku. W grę może wchodzić strata kilku miliardów złotych i bankructwo wielu deweloperów OZE, którzy nie zdążyli oddać do użytkowania swoich projektów. W tej sprawie będzie się toczyła ostra gra i nowy rząd powinien mieć świadomość całej sytuacji;
2) poselska nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii (druk nr 3681) w sprawie biogazowni rolniczych, a wniesiona przez posłów PSL-u. Projekt zakładał „ratowanie” istniejących biogazowni, które dzięki niskim cenom zielonych certyfikatów nawet nie zarabiają na swoje utrzymanie. Rynek zwyczajnie zweryfikował życzeniowe myślenie rządu, który jeszcze w 2011 r. planował postawienie w każdej gminie minimum jednej biogazowni. Nie będziemy płakać nad kolejnym przykładem oze, które w większości przypadków są postawione zbyt blisko zabudowań mieszkalnych i zwyczajnie smrodzą. Oczywiście, tak jak i w przypadku elektrowni wiatrowych, nie ma żadnych przepisów regulujących odległość tych obiektów od zabudowy mieszkalnej czy regulujących sprawy uciążliwych zapachów;
3) poselska nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (druk nr 2964), która co prawda miała wprowadzić obowiązek realizacji elektrowni wiatrowych wyłącznie w oparciu o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, ale dopiero za 3 lata. Dawało to inwestorom bardzo dużo czasu na postawienie elektrowni wiatrowych na decyzjach o warunkach zabudowy, bez zachowania zasady dobrego sąsiedztwa;
4) rządowa nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (druk nr 3896). Projekt ustawy, wniesiony w ostatniej chwili przez rząd, nie miał szans na uchwalenie, ale zapewne w nowej kadencji pojawi się jako projekt poselski.
Miejmy nadzieję, że nowy Sejm i Senat VIII kadencji sprostają oczekiwaniom społecznym, co do zmian przepisów prawa. Niezbędna jest szybka likwidacja najbardziej rażących patologii prawnych w procesie inwestycyjno-budowlanym, tak by inwestorzy, administracja publiczna i sądownictwo zaczęły liczyć się ze zdaniem lokalnych społeczności co do lokalizacji różnego typu przedsięwzięć zarówno na etapie wydawania decyzji o lokalizacji, jak i na etapie eksploatacji. Dotyczy to przemysłowych farm wiatrowych, ale i linii energetycznych, dróg publicznych, ferm trzody chlewnej, ferm drobiu, ferm norki amerykańskiej, biogazowni, kopalni żwiru i piasku, wysypisk śmieci i innych obiektów uciążliwych dla sąsiadów. Warto pamiętać przy urnie wyborczej, kto z posłów za czym chodził i jak głosował.