Skip to main content
  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 15 styczeń 2016

Jak podał portal „Wysokienapięcie.pl” na koniec 2015 r. moc zainstalowana wszystkich elektrowni wiatrowych w Polsce wyniosła 5.005 MW. Jest to efekt nowej ustawy o OZE, która miała wejść w życie z początkiem 2016 r. i dzięki której inwestorzy dostają za darmo zielone certyfikaty, jako instrument wsparcia finansowego. Taka duża ilość nowo postawionych elektrowni wiatrowych w 2015 r. oznacza, że inwestorzy spieszyli się i to bardzo, byle tylko załapać się na stary system wsparcia, w którym wystarczy wyprodukować energię by dostać nadający się do spieniężenia certyfikat. Z uwagi na niską cenę tych certyfikatów na rynku i ich nadpodaż nie mają oni powodów do radości, bo zainwestowane pieniądze mogą nigdy się nie zwrócić.

Bardzo źle się stało, że inwestorzy dostali kolejne pół roku w prezencie, bo będą chcieli postawić kolejne elektrownie wiatrowe a wobec braku jakichkolwiek przepisów o minimalnej odległości tych urządzeń od zabudowy mieszkalnej będzie kontynuowane stawianie ich gdzie tylko się da. Branża deweloperów dobrze wie, że nawet minimalna odległość 1.000 m od zabudowy eliminuje 99% wszystkich lokalizacji. Tymczasem odległość bezpieczna dla farmy wiatrowej nie powinna być mniejsza od 3 km od najbliższej zabudowy, co było już postulowane w projekcie PiS z poprzedniej kadencji Sejmu. Przy czym, mając wiedzę o tym jak oddziaływują infradźwięki generowane przez takie elektrownie na ludzki organizm i jak mogą zakłócać jego funkcjonowanie, to w zasadzie nie ma bezpiecznej odległości dla tych urządzeń. Warto poczytać sobie teksty prof. Alec’a Salt’a, by to zrozumieć [1]. Trwa zatem wyścig inwestorów i mieszkańców wsi z czasem. Im szybciej pojawią się projekty nowych regulacji prawnych ograniczających ekspansję elektrowni wiatrowych, tym lepiej. Paradoksalnie branżę OZE wykończy to, co dało jej siłę ekspansji, czyli pomoc publiczna. Gdy tej zabraknie, to mechanizmy rynkowe same przywrócą równowagę. Tylko czy politykom starczy odwagi?

Redakcja

Przypisy:

[1] http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/1648-prof-alec-n-salt-wypowiada-się-o-hałasie-generowanym-przez-elektrownie-wiatrowe.html

Źródło:

http://wysokienapiecie.pl/oze/1214-w-polsce-juz-5000-mw-w-farmach-wiatrowych