Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Uważnie słuchamy tego, co członkowie rządu mówią o swoich planach wobec odnawialnych źródeł energii, a szczególnie w sprawach elektrowni wiatrowych. Jeszcze uważniej patrzymy na to co robią, gdyż rozwiązanie problemów związanych z energetyką wiatrową możliwe jest tylko na poziomie rządowym i tylko przez wypracowanie strategicznego podejścia do rewolucji w energetyce jaka się dzieje za sprawą rozwoju OZE. Okres 8 lat rządów koalicji PO-PSL, to stracony czas w energetyce, zaniechanie szeregu inwestycji w odbudowę mocy wytwórczych i przesyłowych oraz chaotyczny rozwój energetyki wiatrowej. Stan na dzisiaj jest taki, że Krzysztof Tchórzewski – minister energii w wywiadzie dla portalu wnp.pl przyznaje, że:
„W przypadku OZE wyszło na to, że ten miks jest zdominowany przez niesterowalne źródła wiatrowe, które nie zapewniają stabilnych dostaw mocy i wymagają zabezpieczania przez źródła konwencjonalne, w praktyce przez najstarsze bloki węglowe.”
Minister zapowiada powołanie zespołu, który będzie pracował nad zmianą ustawy o OZE, tak aby możliwe było wykonanie unijnych zobowiązań w tym zakresie do 2020. Co więcej minister Tchórzewski wcale nie jest przekonany, że system aukcyjny w ogóle wejdzie w życie.
„Nie zadeklaruję teraz, czy system aukcyjny wsparcia OZE wejdzie w życie, czy nie wejdzie. To nie jest na razie przesądzone.”
Wypowiedź ministra energii przyjmujemy z pewnym zaniepokojeniem, gdyż już odroczenie wejścia w życie ustawy o OZE pod koniec 2015 r. nie było dobrym pomysłem. Kolejne zaś wydłużenie obecnego systemu wsparcia będzie już niepokojące, bo wychodzi naprzeciw interesom inwestorów branży OZE. Dla ministra tego rządu, który obiecywał będąc w opozycji wprowadzenie ustawowej minimalnej odległości przemysłowych OZE od zabudowy mieszkalnej powinno być oczywiste, że bez uregulowania tej kwestii rozwój OZE powinien zostać wstrzymany. Budowa kolejnych dziesiątek elektrowni wiatrowych dodatkowo wspomaganych biogazowniami, to prosty sposób na wyludnienie wsi i brak dostaw energii elektrycznej. Niezbędne jest szybkie opracowanie nowej „Polityki energetycznej Polski”, tak by wszyscy zainteresowani wiedzieli, czego się po rządzie spodziewać. W energetyce decyzje podejmuje się w długim horyzoncie czasowym, min. 10-15 lat naprzód, więc tym bardziej nie ma na co czekać. Trzeba posprzątać ten bałagan w sektorze energetyki i nie tworzyć nowych problemów. Dlatego warto zacząć od ustalenia celów strategicznych w energetyce obejmującej zarówno wytwarzanie, przesył i dystrybucję energii elektrycznej oraz ciepła, i dopiero w tym kontekście szukać rozwiązań dopasowujących OZE do całości systemu energetycznego. Chaotyczny i nieprzemyślany rozwój OZE nie tylko nie zapewni realizacji oficjalnie deklarowanych celów obniżenia emisji CO2, ale pozbawi nas sprawnie działającej energetyki. Jeśli inwestorzy chcą już koniecznie rozwijać OZE, to niech to robią za swoje i bez szkody dla innych.
Opracowanie: redakcja
Źródło: