Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Z uwagą śledzimy wydarzenia związane z polityką klimatyczną, gdyż wysuwa się ona na czoło spośród różnego rodzaju działań o charakterze gospodarczym. Można wręcz postawić tezę, że po zawarciu Porozumienia w Kioto następuje zredefiniowanie polityki gospodarczej prowadzonej przez poszczególne państwa poprzez cele klimatyczne. Na ile rzeczywiście ma to wpływ na środowisko i zachowanie jego bioróżnorodności, to już inna sprawa.
Podpisanie porozumienia paryskiego przez rząd, wbrew optymistycznym komunikatom, niewiele zmienia w sytuacji polskiej gospodarki, która w dalszym ciągu zagrożona jest dekarbonizacją, tak jak polska wieś zagrożona jest inwazją przemysłowych farm wiatrowych. Zarzewiem konfliktu jest bowiem Komisja Europejska i jej pomysły na Unię Energetyczną, które oparte są o jedno kryterium realizacji celów klimatycznych, tj. niską emisję, która ma być osiągnięta poprzez rozwój przemysłowych OZE, czyli głównie wiatraków i fotowoltaiki. O innych pomysłach na ratowanie klimatu urzędnicy z Komisji nawet nie chcą słyszeć, nie mówiąc o renegocjacjach aktualnej europejskiej polityki w tym względzie. Przed nami wciąż trudne rozmowy o nowej perspektywie klimatycznej i celach do osiągnięcia po 2020 r. Nie bądźmy zdziwieni jak okaże się, że udział OZE w polskiej energetyce zostanie wyznaczony na bardzo wysokim poziomie i polityka klimatyczna obejmując rolnictwo, budownictwo i transport doprowadzi do zapaści całej polskiej gospodarki.
Trzeba pamiętać, że polska energetyka z dominacją węgla jest solą w oku Komisji oraz innych państw członkowskich, gdyż jest i może stanowić źródło taniej i efektywnej energii cieplnej i elektrycznej, co przekłada się wprost na konkurencyjność całej gospodarki. Stąd też stałe naciski na likwidację górnictwa w Polsce, zakaz udzielania mu pomocy publicznej innej niż na likwidację i nieustająca promocja OZE. Piszemy o tym dlatego, że racjonalna polityka nie może zakładać, że nasi partnerzy z UE zmienią zdanie o OZE i pokochają węgiel. To wszystko wymagać będzie argumentów, rozmów i nieustających negocjacji realizowanych pod presją innych rządów. Niedawna wizyta duńskiego premiera Rasmussena pokazała, że w walce o wpływy gospodarcze uczestniczą wszyscy, a zwłaszcza politycy najwyższego szczebla. Niestety rząd nie dysponuje zapleczem, które mogłoby wypracowywać takiego rodzaju argumentację i ją upubliczniać, tak by przebić się przez media głównego nurtu i prowadzoną przez nie politykę dezinformacyjną.
Redakcja
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-beata-szydlo-w-nowym-jorku-trzeba-prowadzic-rozsadna-polityke.html
http://biznesalert.pl/premier-szydlo-podpisala-w-nowym-jorku-porozumienie-klimatyczne/