Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Wiele osób zadaje sobie pytanie, dokąd zmierza dzisiaj Polska i czy świat, w którym żyjemy nie zwariował już doszczętnie. Odpowiedź jest prosta - świat oszalał z nienawiści do ludzi i wszystkiego, co wiąże się z cywilizacją łacińską opartą o Dekalog, umiłowanie prawdy, poszanowanie naszych zwyczajów i tradycji oraz zasad prawa rzymskiego. Żywym dowodem na to szaleństwo, bo szaleństwem jest wyparcie się przez człowieka własnej tożsamości i historii, było odsłonięcie w dniu 4 maja 2018 r. w niemieckim Trewirze, pomnika Karola Marksa – ojca zbrodniczej ideologii komunizmu, którego ofiary liczone są w dziesiątkach milionów osób. Przypominamy tylko, że w tym sabacie, bo trudno to nazwać „uroczystościami” uczestniczył Przewodniczący Komisji Europejskiej - Jan Klaudiusz Juncker, by oddać hołd Marksowi.
Mogłoby się wydawać, że komunizm umarł wraz ze Związkiem Sowieckim, ale sytuacja wygląda zgoła inaczej, gdyż ciągle na własnej skórze doświadczamy licznych „dobrodziejstw” płynących ze struktur Unii Europejskiej. Niestety, uczestniczymy w tym szaleństwie, jako kraj członkowski Unii Europejskiej, która rządzona jest dzisiaj przez autentycznych komunistów. To wszystko ma swoje negatywne konsekwencje dla Polski i Polaków, m.in. pod postacią polityki klimatyczno-energetycznej i wynikającej z niej ekspansji wiatraków, przymusu szczepień dla dzieci, stręczenia ideologią gender czy wreszcie narzucania nam uchodźców z krajów obcych kulturowo.
Inną ważną cechą obecności w strukturach Unii Europejskiej jest to, że dzisiaj praktycznie każdy aspekt naszego życia jest już regulowany przepisami prawa a nowe regulacje przyrastają wręcz lawinowo, obejmując wciąż nowe obszary życia. Prawo unijne reguluje już wszystko co tylko się da, narzucając często skrajnie absurdalne rozwiązania, bez możliwości ich zmiany czy korekty na poziomie lokalnym. Kumulacja władzy w rękach Komisji Europejskiej jest dzisiaj najbardziej widocznym elementem funkcjonowania Unii i niestety nie ma to nic wspólnego z optymalizacją zarządzania, a związane jest z narzucaniem jednolitych rozwiązań prawnych we wszystkich krajach Unii, w imię federalizacji Europy pod niemiecką batutą. Bo to budowa jednolitego państwa europejskiego pod niemieckim zarządem jest prawdziwym i jedynym celem Unii Europejskiej. Komunistyczna ideologia, było nie było wymyślona przez brodatego „geniusza” z Trewiru, nadaje się do tego celu znakomicie, gdyż pozbawia całe społeczeństwa narzędzi walki o własną tożsamość; rozbija struktury społeczne, rodzinne i polityczne. Komunizm atakuje przede wszystkim kod kulturowy Europy, zastępując go stekiem bzdur o wolności, równości i demokracji, choć efekt końcowy jest zawsze dokładnie odwrotny od deklarowanego.
fot. Odsłonięcie pomnika Karola Marksa w Trewirze.
Źródło: https://twitter.com/business/status/995265279629373442
Eurokomunizm, jak każdy komunizm, bez względu na jego lokalne odmiany, jest ideologią prostacką i prymitywną, gdyż opiera się wyłącznie na przemocy, maskowanej jedynie przez ładnie brzmiącą ideologię zrównoważonego rozwoju. W gruncie rzeczy, jest to skrajny decyzjonizm złożony w ręce bardzo wąskiej elity, czasami wręcz jednej lub dwóch osób, które zawłaszczyły wszystkie aspekty funkcjonowania człowieka, społeczeństwa, gospodarki oraz państwa i chcą same decydować o wszystkim bez liczenia się z nikim i z niczym. Przykład sądowego zabójstwa Alfiego Evansa w Wielkiej Brytanii niech będzie wyznacznikiem tego, do czego naprawdę zmierzamy i dlaczego tak ważną rzeczą jest niedopuszczenie do ponownego zainstalowania się tego systemu w Polsce.
Ideologia komunistyczna zakłada, że nie może istnieć nic, co nie działa w ramach struktur państwowych (biurokratycznych) kontrolowanych przez funkcjonariuszy frontu ideologicznego. Państwo i jego biurokratyczny aparat decyduje o wszystkim, o każdym aspekcie funkcjonowania życia człowieka - od urodzenia, aż po jego śmierć. Ustrój komunistyczny nastawiony jest na ciągłą ekspansję własnych kompetencji (wszechwładza państwowa) oraz ukierunkowany jest na ciągłą grabież ekonomiczną własnych obywateli i pozbawianie ich możliwości jakiejkolwiek akumulacji ekonomicznej. Aparat państwowy służy elicie wyłącznie do grabieży rządzonych, których utrzymuje się przy życiu, ale bez prawa decydowania o swoim życiu, zdrowiu czy też własności. Zamierzonym efektem komunizmu jest bowiem odebranie człowiekowi, rodzinie, rodom i społecznościom prawa do decydowania o sobie i swojej własności. W to miejsce wciska się wszechwładne i wszędobylskie państwo europejskie, partie "europejskie" i ich aparat biurokratyczny, które pilnują „porządku", tzn. by nikt nie odważył się być samodzielny i wiedział więcej niż aparat biurokratyczny chce byśmy wiedzieli.
Obecna postawa władz Unii oparta jest o nihilizm moralny i kult siły fizycznej/przemocy stosowanej przez Komisję Europejską, która zawsze „wie lepiej”, co jest dla nas dobre. Wiara w to, że rządzących nie obowiązują żadne zasady, reguły i wartości jest sprzeczna z zasadami cywilizacji łacińskiej i jest dowodem na to, że władze Unii zostały przejęte przez amoralną cywilizację, której źródeł należy szukać w despotiach na Bliskim Wschodzie. Jej głównym dogmatem wiary jest to, że: „Źródłem moralności jest władza i to ona decyduje, co jest słuszne, a co nie. Władza ma zawsze rację i może wszystko narzucić siłą". Ot, zwykły autorytaryzm, jedynie dla pozoru oparty o formalny legitymizm wynikający z prawa pisanego.
Aby zobaczyć pełny obraz sytuacji należy wskazać na odmienne sposoby reakcji na zjawisko masowej migracji do Europy osób z Afryki i Bliskiego Wschodu. O ile kanclerz Merkel witała imigrantów z otwartymi ramionami, o tyle Polska i Węgry z dużymi obawami podchodzą do osiedlania takich osób w ich krajach, widząc źródło nieustających kłopotów z przybyszami. Trudno powiedzieć, co kierowało kanclerz Merkel, bo ona sama zdaje się tego nie pamiętać, ale skutki jej decyzji będą długotrwałe i zakończą byt państwowy Niemiec. Powtórzy się historia upadku Bizancjum w 1453 r. I na tę chwilę musimy być gotowi, by skorzystać z tej chwili i uciec z Unii Europejskiej. Nie ma dzisiaj innej możliwości, jak tylko odbudowa własnego państwa w oparciu o świadome swojej historii, tradycji i siły społeczeństwo. Każdy rok dłużej w strukturach Unii będzie przynosił coraz większe straty finansowe, gospodarcze i polityczne. Jeśli chcemy godnie uczcić stulecie odzyskania niepodległości, to warto zrobić uczciwy bilans naszej 14-letniej obecności w Unii Europejskiej, by nie okazało się, że i w Polsce będziemy wznosić pomniki Karola Marksa. Jak mawiał książę biskup warmiński Igancy Krasicki: "wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły". O czym uczestnicy różnych parad Szumana i innych Marszów na wolności zdają się nie pamiętać.
Redaktor Naczelna
Redakcja stopwiatrakom.eu