Skip to main content
Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 10 listopad 2016

W dniu 7 listopada br. w Marrakeszu (Maroko) rozpoczął się kolejny szczyt klimatyczny (COP22). Na Konferencji Narodów Zjednoczonych po raz pierwszy spotykają się sygnatariusze Porozumienia Paryskiego, którzy przez dwanaście dni będą dyskutować nad sposobem realizacji zawartego porozumienia klimatycznego.

Polska delegacja na światowym szczycie klimatycznym w Marrakeszu będzie promować koncepcję leśnych gospodarstw węglowych, które miałyby zmniejszać koncentrację CO2 w atmosferze. Ministerstwo Środowiska podkreśla, że Paryskie Porozumienie klimatyczne ONZ, mówi nie tylko o redukcji emisji gazów cieplarnianych, ale również o roli pochłaniania CO2 m.in. przez lasy. Umowa wprowadza bowiem nową koncepcję neutralności klimatycznej, polegającą na dążeniu do zbilansowania emisji gazów cieplarnianych ich pochłanianiem, w miejsce proponowanej dotychczas całkowitej dekarbonizacji gospodarek poszczególnych państw, tj. eliminacji węglowodorów w ogóle.

Ministerstwo Środowiska podkreśla, że dzięki sadzeniu konkretnych gatunków drzew, bądź dosadzaniu nowych drzew w istniejących lasach, CO2 będzie wychwytywane przez rośliny w naturalnym procesie fotosyntezy. Zdaniem Lasów Państwowych, taka gospodarka w ciągu 10 lat pozwoliłaby zakumulować 40 mln ton dwutlenku węgla w polskich lasach. Według zapowiedzi ministerstwa, program leśnych gospodarstw węglowych miałby ruszyć od przyszłego roku, a ewentualny handel pochłoniętymi emisjami - w 2020 r. Stanowisko polskie jest racjonalne biorąc pod uwagę specyfikę naszej gospodarki opartej na własnych surowcach energetycznych oraz możliwościach wykorzystania dużej powierzchni lasów (ok. 27% powierzchni kraju).

Racjonalność polskiego podejścia do porozumienia klimatycznego zderzy się jednak ze stanowiskiem środowisk radykalnych, domagających się zaostrzenia prowadzonej polityki. Pisaliśmy o tym niedawno, jak 19 europejskich „zielonych” organizacji, zaapelowało o rewizję unijnej polityki klimatycznej, gdyż ich zdaniem obecne regulacje nie zapewnią realizacji globalnej umowy klimatycznej. Tekst dostępny jest tutaj:

http://www.stopwiatrakom.eu/przeglad-lokalny/2042-warszawa-zielone-stowarzyszenia-domagaj%C4%85-si%C4%99-dalszego-zaostrzenia-polityki-klimatycznej.html

Naszym zdaniem, nie są to działania przypadkowe, lecz zaplanowane i skoordynowane. Z jednej strony „zielone” organizacje naciskają na rządy, by „ratować klimat” a z drugiej strony alarmistyczne komunikaty „zaprzyjaźnionych” naukowców o bliskiej katastrofie klimatycznej. W tym duchu utrzymane są też filmy produkowane przez Hollywood, w których klimat na Ziemi zmienia się w ciągu 24 godzin a kontynenty łamią się jak zapałki. Wizja tajemniczego, mrocznego, globalnego kataklizmu spowodowana emisją CO2, wtłaczana nam codziennie do głów przez politycznie poprawnych wysokich urzędników z całego świata, wspieranych przez usłużne media, ma usprawiedliwiać wydawanie potężnych sum pieniędzy w nowe technologie energetyczne produkowane przez najbogatsze kraje świata. Porozumienie Paryskie może mieć realne przełożenie na gospodarkę i na to zapewne liczą jego promotorzy. To wszystko znajdzie też swoje odbicie w portfelu konsumenta, z każdego państwa będącego sygnatariuszem porozumienia klimatycznego. Czy mamy zatem godzić się na coraz to większe drenowanie naszych kieszeni pod pretekstem walki z globalnym ociepleniem?

Należy też zauważyć, że ogromny wpływ na kierunek polityki klimatycznej UE ma stanowisko ONZ. Erik Solheim, szef Programu Środowiskowego ONZ powiedział: „Jeśli nie zaczniemy działać teraz, podczas szczytu klimatycznego w Marrakeszu, to w najbliższej przyszłości będziemy rozpaczać nad skutkami ludzkiej tragedii, której można było przecież uniknąć.” W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik ds. politycznych Koalicji Klimatycznej: „Kluczowy jest system weryfikacji i podnoszenia celów co 5 lat, który nada polityce klimatycznej odpowiednie tempo. Według porozumienia paryskiego pierwszy przegląd celów redukcji gazów cieplarnianych planowany jest już na 2018 rok. Jednak nie możemy czekać tak długo z wieloma innymi decyzjami. Musimy działać już teraz i Marrakesz powinien stać się dowodem determinacji całego świata, aby przeciwdziałać grożącej nam globalnej katastrofie.”

Światowy front walki z węglem wchodzi już w fazę absurdalnego licytowania się poszczególnych państw - kto da więcej, czyli kto wyznaczy sobie ambitniejszy plan redukcji emisji CO2. Przedstawiciele poszczególnych rządów już dawno zatracili zdolność racjonalnego spojrzenia na sprawy związane z faktyczną ochroną przyrody. Zatrucie środowiska odpadami przemysłowymi, urbanizacja coraz większych przestrzeni, wycinanie lasów, zatrucie rzek, mórz i oceanów, rabunkowa gospodarka zasobów naturalnych, uprawy GMO, chemizacja rolnictwa itp., itd. nie są jak widać powodem spędzającym sen z powiek światowym politykom, tylko nadmierna emisja CO2. W czasach kiedy liczy się przede wszystkim pieniądz i najwyższa stopa zwrotu z poniesionych inwestycji, prawdziwe problemy współczesnego świata nie mogą przebić się przez medialną kotarę, złożoną z sieci wpływów i powiązań najbogatszych interesariuszy. To samo dotyczy i polskiego pomysłu na nadmierną emisję, czyli bilansowania ich przez pochłanianie. Pomysł dobry, tylko będzie trudno się z nim przebić.

Tymczasem warto zwrócić uwagę, że równolegle do gładkich mów wygłaszanych przez uczestników COP22, chiński rząd zapowiedział zwiększenie mocy elektrowni węglowych do 2020 r. o 20%. Tamtejsze władze zapowiedziały w pięcioletnim planie energetycznym zwiększenie zainstalowanej mocy elektrowni węglowych z obecnych ok. 900 GW do 2020 r. do 1100 GW. Co na to polski rząd? Proponowaliśmy niedawno przyjęcie programu odtworzenia mocy wytwórczych w polskiej energetyce 20 GW w 20 lat, co równałoby się oddawaniu 5 GW mocy zainstalowanej, co 4 lata. Jak na polskie warunki dużo, ale bez tego za 20 lat zostaniemy importerami energii elektrycznej, trwale będąc uzależnionymi od sąsiadów.

Redakcja stopwiatrakom.eu

Źródło:

1) http://gramwzielone.pl/trendy/24031/dzisiaj-zaczyna-sie-cop22-onz-porozumienie-paryskie-to-za-malo

2) http://www.cire.pl/item,136805,1,0,0,0,0,0,chiny-chca-zwiekszyc-o-20-proc-moce-elektrowni-weglowych.html