Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Dyskusja nad odnawialnymi źródłami energii rzadko toczy się w oparciu analizę rzeczywistych kosztów budowy i eksploatacji tych urządzeń obejmującą cały cykl produkcyjny energii i utrzymania sieci elektroenergetycznej. Łatwiej jest mamić konsumentów energii wizją „darmowej” energii z wiatru niż ujawnić biznesplany w oparciu, o które podejmuje się decyzje inwestycyjne. Stąd każda publikacja przybliżająca nas do wiedzy o kosztach działania wiatraków jest ważna, gdyż dominacja energetyki wiatrowej wśród OZE w Polsce jest bardzo widoczna i każdy przyrost mocy w tej akurat branży będzie negatywnie wpływał na ceny energii.
Na portalu cire.pl ukazał się artykuł Józefa Paski i Tomasza Surmy („Rynek Energii" - 2/2018) pt.: „Wykorzystanie odnawialnych zasobów energii w krajach Unii Europejskiej - stan obecny oraz perspektywy realizacji celów roku 2020.” [1] Przytaczamy poniżej kilka fragmentów z tego opracowania, które jasno pokazują, jak wygląda wsparcie odnawialnych źródeł energii w państwach członkowskich Unii Europejskiej i jak niewiele wiemy o rzeczywistych kosztach funkcjonowania systemu wsparcia OZE w Polsce.
Wszystkie cytowane poniżej fragmenty pochodzą z w/w artykułu J.Paski i T.Surmy.
„Dyrektywa 2009/28/UE w sprawie promocji energii ze źródeł odnawialnych ustaliła obowiązkowe cele dla produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych do roku 2020 dla wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej. W wielu krajach energetyka odnawialna dyktuje rozwój sektora elektroenergetycznego i stanowi filar polityki energetycznej. Komisja Europejska wskazuje, że w ostatnich latach inwestycje związane z wykorzystaniem energii ze źródeł odnawialnych stanowiły ponad 85% wszystkich inwestycji w wytwarzanie energii elektrycznej. Kraje członkowskie wprowadziły zróżnicowane mechanizmy wparcia rozwoju odnawialnych źródeł energii, które z różną efektywnością wpływają na realizację celów indywidualnych. Komisja Europejska monitoruje postępy realizacji celów oraz bierze aktywny udział w kształtowaniu mechanizmów wsparcia w procesie notyfikacji regulacji krajowych oraz akceptacji udzielanej pomocy publicznej dla tych źródeł. Polska, obok innych krajów także dokonuje notyfikacji ustaw odnawialnych źródeł energii.”
Tytułem uporządkowania wiedzy na temat celów jakie Polska musi osiągnąć przytaczamy fragment mówiący o udziale energii z wykorzystaniem OZE w końcowym zużyciu energii brutto:
„Według ostatnich danych Eurostatu (dla całej UE – przypis redakcji) udział energii wytworzonej z wykorzystaniem odnawialnych zasobów energii w końcowym zużyciu energii brutto wyniósł 17% w 2016 roku. Tym samym odnotowano wzrost, o prawie 10 punktów procentowych, wytwarzania energii z wykorzystaniem tych źródeł od roku 2004, kiedy Polska wraz z innymi krajami dołączyła do Unii Europejskiej. Warto podkreślić, że cele te są realizowane w elektroenergetyce – wytwarzanie energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, ciepłownictwie – wytwarzanie ciepła i chłodu z zasobów odnawialnych oraz w sektorze transportu, przez wprowadzenie do paliw transportowych minimalnego 10% udziału biopaliw transportowych.”
W tabeli 1 przedstawiono udział energii wytworzonej w odnawialnych źródłach energii w końcowym zużyciu energii brutto w poszczególnych krajach Unii Europejskiej Krajowe cele są bardzo zróżnicowane. Mając takie a nie inne uwarunkowania historyczno – geologiczne, wielkim i kosztownym błędem poprzedniej ekipy rządzącej było zgodzenie się na tak wysoki udział OZE w polskim miksie energetycznym.
Warto też wspomnieć o mechanizmie „transferu statystycznego”, dzięki któremu Polska może zabezpieczyć realizację celu udziału OZE w miksie energetycznym. Nie jest tak, jak straszy branża, że aby osiągnąć ten cel trzeba wyłącznie budować wiatraki bo inaczej będą surowe kary. Brakującą ilość energii można kupić poprzez „transfer statystyczny” i jest to o wiele lepsze rozwiązanie niż stawianie niestabilnych, niesterowalnych i nieakceptowanych społecznie elektrowni wiatrowych.
„Już dzisiaj pomiędzy niektórymi krajami odbywa się tak zwany transfer statystyczny energii ze źródeł odnawialnych, dopuszczony zapisami dyrektywy, dzięki któremu kraje członkowskie mogą zabezpieczyć realizację swojego celu. Pierwsze takie porozumienie, pomiędzy Litwą a Luksemburgiem, podpisano w 2017 roku. Zgodnie z nim, Litwa ma w latach 2018- 2020 odsprzedać do Luksemburga nadwyżki swojej energii wytworzonej w źródłach odnawialnych w wysokości ok. 700 GWh. Jest to pierwszy taki przypadek, gdy dwa państwa członkowskie Unii Europejskiej zgodziły się na statystyczne przekazywanie energii wyprodukowanej z odnawialnych zasobów energii. Jak wskazano wyżej sytuacja Litwy i Luksemburga jest diametralnie różna pod względem wykonania celu na 2020 rok. Dla Litwy dyrektywa zakłada osiągnięcie celu na poziomie 23%. Według danych Eurostat wskaźnik ten osiągnięto już w 2014 roku a obecnie wynosi on ponad 25%. Natomiast cel dla Luksemburga to 11%, podczas gdy w roku 2016 realizacja wskazuje na osiągnięcie udziału na poziomie ok. 5%. Niezrealizowanie przez państwo członkowskie celu, zgodnie z ustaleniami dyrektywy wiąże się z możliwością nałożenia na ten kraj kary przez Komisję Europejską. Kary można uniknąć stosując właśnie transfer statystyczny energii wytworzonej z zasobów odnawialnych z kraju posiadającego jej nadwyżkę, do kraju, który bez takiego transferu nie wypełniłby swojego zobowiązania. Wartość transakcji transferu pomiędzy Litwą a Luksemburgiem nie została podana do publicznej wiadomości. Instytut Energii Odnawialnej szacuje, że koszt transfer statystycznego może wynieść nawet 100 EUR/MWh. Mechanizm transferu statystycznego został także wdrożony do polskiego prawodawstwa, w ustawie o odnawialnych źródłach energii.”
Poniżej przedstawiamy rysunek obrazujący jak gwałtownie rozwinęła się w ostatnich latach branża wiatrowa. Widać, że jej celem jest przejęcie praktycznie całego portfela OZE,
„Opublikowane w lutym 2018 wyniki wspólnych badań Komisji Europejskiej oraz Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej wskazują, że Unia Europejska osiągnie przewidywane cele na rok 2020, pomimo znacznego zróżnicowania w realizacji celów krajowych [3]. Raport wskazuje także, że Unia Europejska w kolejnej dekadzie może podwoić udział produkcji ze źródeł odnawialnych, z obecnych 17% do 34% w roku 2030 (rys. 2). Jednak w przypadku energii elektrycznej będzie to oznaczać zdecydowanie wyższe ceny na rynku hurtowym (rys.3). (wyróżnienie redakcji)”
A teraz sedno sprawy. Wywiązanie się Polski z przyjętych przez Unię Europejską celów udziału produkcji ze źródeł odnawialnych spowoduje że ok. 2030 r. będziemy mieli najwyższą w Unii cenę energii elektrycznej na rynku hurtowym, a co za tym idzie wysoką cenę dla przemysłu i konsumentów. To system wsparcia OZE generuje te koszty, gdyż najprościej jest przerzucić koszt zakupu energii z OZE na konsumenta.
A teraz kilka słów o mechanizmach wsparcia stosowanych w krajach Unii na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat:
„Dla rozwoju energetyki odnawialnej do roku 2020 kraje członkowskie przyjęły różne mechanizmy wsparcia, często bazując na doświadczeniach w realizacji celów indykatywnych do roku 2010, wskazanych w dyrektywie 2001/77/WE w sprawie promocji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych na rynku energii. W większości przypadków, początkowe systemy wsparcia nie zostały zmienione a jedynie wzmocnione. W okresie tym można było wyodrębnić dwa podstawowe, decydujące czynniki – bodziec finansowy oraz bodziec ilościowy – które determinowały rozwój energetyki odnawialnej w krajach Unii Europejskiej. Wyróżnić przy tym można dwa bezpośrednie mechanizmy wsparcia, które po latach ewaluacji dominowały w początkowym okresie w Europie: tzw. system feed-in, taryf gwarantowanych, w którym producent energii otrzymuje określoną, zazwyczaj w prawie, cenę za wytworzoną energię.
Tzw. system bonusów (system premium) jest pewną odmianą systemu feed-in, tzn. w tym systemie producent energii otrzymuje dodatkowe środki finansowe do sprzedanej po cenie rynkowej energii elektrycznej. W drugim z systemów nałożono na pewne podmioty zobowiązania do zakupu określonej ilości energii ze źródeł odnawialnych. Równie często ten system kwotowy jest powiązany z systemem zielonych certyfikatów.
Dodatkowo, niektóre kraje w przeszłości stosowały inne wsparcie, jak np. w Irlandii system przetargów, który obecnie staje się systemem powszechnym w wielu krajach Unii Europejskiej. Warto także dodać, że w Finlandii system wsparcia bazuje na podatkach nałożonych na paliwa kopalne oraz był wspomagany przez system feed-in. Generalnie, w Skandynawii system podatków nałożonych na paliwa kopalne jest elementem wspomagającym rozwój energetyki odnawialnej.
Podsumowanie
Wspólnotowa oraz krajowe polityki w zakresie promowania energii ze źródeł odnawialnych dość często budzą kontrowersje oraz są przyczyną dyskusji dotyczących korzyści i kosztów rozwoju energetyki odnawialnej. Jej podłożem są między innymi częste rozbieżności interesów prywatnych i publicznych. Nie ma wątpliwości, że na obecnym poziomie rozwoju niektóre technologie odnawialnych źródeł energii są kosztowne, a bez wsparcia energetyka odnawialna nie byłaby w stanie konkurować z funkcjonującymi w systemie elektroenergetycznym źródłami wytwarzania energii (…). (wyróżnienie redakcji)
Rzecz w tym, że o wsparciu konkretnej technologii rozstrzygają lobbyści, którzy dzięki doskonałym kontaktom na szczeblu władzy mogą wpływać na sposób podejmowania decyzji i ich kierunek. W takim systemie prawnym, koszty funkcjonowania OZE są po prostu ukrywane, tak by nikt nie był w stanie ich przeniknąć. Umożliwia to m.in. ciągłe opowiadanie przez branżę wiatrowa, jacy to oni tani, bo przecież wiatr jest za darmo. Skoro jest to tak tanie, to po co cały system wsparcia i miliardowe wydatki?
Sadźmy lasy, rozbierajmy wiatraki, wychodźmy z Unii
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy: