W Turcji, zachodnie koncerny otrzymują zezwolenia na budowę farm wiatrowych bez potrzeby przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko, a w konsekwencji -- bez żadnych konsultacji społecznych. Takie decyzje wydają regionalne urzędy ds. ochrony środowiska. W ten sposób powstały już lub są planowane elektrownie wiatrowe m.in. w okolicy miejscowości Cesme, Bodrum, Datca i Urla (Zachodnia Turcja).

Od lat trwa walka miejscowych społeczności przeciwko inwazji farm wiatrowych. Okolice te w dużym stopniu utrzymują się z turystyki i są znane wszystkim z folderów biur podróży. Hałas z turbin wiatrowych uniemożliwia też sen ich sąsiadom.

W końcu sprawy wydają się przyjmować lepszy obrót. W kwietniu 2015 r. Administracyjny Sąd w Ankarze nakazał natychmiastowe wstrzymanie pracy 50 turbin na półwyspie Karaburun ze względu na nieodwracalne szkody środowiskowe. Sąd zarządził przeprowadzenie procedury oceny oddziaływania na środowisko.

Prawnik reprezentujący lokalne społeczności powiedział, że jest to pierwsza taka decyzja sądu w całym kraju. W obszarze energii odnawialnej w tureckim prawie brak jest niezbędnych przepisów, jak i wcześniejszego orzecznictwa. Jednakże w chwili obecnej toczy się już pewna liczba postępowań sądowych dotyczących cofnięcia zezwoleń na budowę i eksploatację farm wiatrowych. Prawnik turecki ma nadzieję, że decyzja sądu w Ankarze wpłynie na wynik takich spraw.

Źródło : http://www.birgun.net/news/view/karaburunda-ruzgar-turbini-projesi-durduruldu/17694

Dziękujemy Madeleine Kura z Turcji!