Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
W poniedziałek, 5 sierpnia br. w Lozannie spotkało się 450 młodzieżowych aktywistów klimatycznych z 38 krajów, uczestniczących w globalnej akcji pn. „#FridaysforFuture” (Piątki dla przyszłości). W spotkaniu tym wzięła udział 16 -letnia Greta Thunberg, światowa ikona „walki z klimatem”, wzywając polityków do podjęcia szybkich działań w celu zmniejszenia światowych emisji dwutlenku węgla związanego. [1] Szwedzka nastolatka wybiera się teraz do Nowego Jorku na wrześniową sesję ONZ poświęconą właśnie walce z ziemskim klimatem. Jej obsesja na punkcie dwutlenku węgla sprawia, że zamiast polecieć samolotem, popłynie tam statkiem. Ma dużo czasu, gdyż przestała już chodzić do szkoły. Pisaliśmy ostatnio o klimatycznej Grecie w dniu 29 czerwca br. [2]
Podczas spotkania aktywistów klimatycznych w Lozannnie (Szwajcaria) Greta Thunberg powiedziała, że światowi przywódcy będą musieli teraz udowodnić, że słuchają młodych działaczy po tym, jak po roku młodzieżowych strajków klimatycznych nie doszło do żadnego zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Na konferencji prasowej Thunberg powiedziała, że: „W ciągu ostatniego roku wydarzyło się wiele rzeczy, a globalne emisje nie spadły. A więc wciąż wracamy do punktu wyjścia. Będziemy musieli zrobić o wiele więcej, wciąż tylko ślizgamy się po powierzchni.” [1]
fot. Twitter
Portal euractiv.com, który przygotował krótką relację z Lozanny wyraźnie zaznaczył, że: „Emisje dwutlenku węgla osiągnęły rekordowy poziom w ubiegłym roku, pomimo ostrzeżenia ze strony wspieranego przez ONZ Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu w październiku, że produkcja gazów cieplarnianych będzie musiała zostać zmniejszona w ciągu najbliższych 12 lat, aby ustabilizować klimat.” [1]
Przywoływanie przez alarmistów klimatycznych tez raportu IPCC jest charakterystycznym elementem ich wypowiedzi. Upatrują oni „prawdy naukowej o klimacie” w tzw. „raportach IPCC”, choć wiele osób wykazywało błędne założenia metodologiczne i teoretyczne tych opracowań. Poniższy schemat pokazuje, jak klimatyści wyobrażają sobie skutki wzrostu średniej temperatury na Ziemi, choć teoria o wpływie CO2 na wzrost temperatury na Ziemi jest zwyczajnie niezweryfikowana. Nie przeszkadza to alarmistom klimatycznym wojować z paliwami kopalnymi i wskazywać kolejne elementy naszej codzienności, które powinniśmy wyeliminować w imię „ratowania klimatu”, np. zaprzestać jeździć samochodami z silnikami Diesla czy też zaprzestać jedzenia mięsa.
fot. Twitter
Obecnie doszło już do sytuacji, w której każda burza, grad, deszcz, powódź, upał, susza, topnienie lodowców latem czy nawet podnoszenie się poziomu mórz przedstawiane jest w mediach i przez zielonych polityków, jako spowodowane przez „globalne ocieplenie wywołane przez człowieka”. Trudno o większy nonsens, ale w dzisiejszym świecie - niestety, ale rządzą „fakty medialne”, które kreują realną politykę.
Jak podał euractiv.com na spotkaniu w Lozannie: „Aktywiści klimatyczni wezwali Unię Europejską do przyjęcia jeszcze bardziej ambitnych celów klimatycznych, zgodnie z Porozumieniem paryskim, poprzez zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 80% do 2030 r. w porównaniu z 1990 r. oraz założenie osiągnięcia neutralności do 2035 r.” [1]
Wokół tej „klimatycznie zaktywizowanej” młodzieży krążą już polityczne hieny, które promują swoje biznesy. Jeszcze raz sięgnijmy do portalu euraktiv.com, który cytuje wypowiedzi „naukowców”:
„Jacques Dubochet, Szwajcar, laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii w 2017 r., Powiedział, że „fundamentalna zmiana” jest potrzebna, dodając: „Wiemy dokładnie, dokąd musimy jak najszybciej wyjść z węgla”.
Ernst von Weizsacker, naukowiec i były niemiecki polityk, powiedział dziennikarzom: „Jeśli skoncentrujemy nasze działania na Europie, przegramy wojnę. Wynika to z faktu, że ponad 90% nowo budowanych i planowanych elektrowni węglowych znajduje się w krajach rozwijających się. I jeśli nie przekonamy ich, że zaprzestanie budowy elektrowni węglowych i zarabianie na energii odnawialnej i efektywności energetycznej, które są dużym potencjałem, są dla nas korzystne, tracimy.”. [1]
[Nasz komentarz] Nie ma żadnego przypadku w tym, że akurat politycy z krajów niemieckich szczególnie mocno angażują się w promocję histerii klimatycznej, która napędza klientów dla globalnego przemysłu klimatycznego. Jest rzeczą dla nas oczywistą, że to niemiecki przemysł stoi za polityką klimatyczną Unii Europejską i medialną histerią klimatyczną. Przy pomocy swoich polityków oraz mediów kreują oni rzeczywistość gospodarczą i polityczną w całej Europie. Podejrzewamy, że nawet niemieccy Zieloni, co to są zawsze w awangardzie postępu i nowoczesności, są mniej lub bardziej sponsorowani przez przemysł OZE. W ten sposób wszyscy są zadowoleni – przemysł ma stałe zlecenia; politycy władzę a media mnóstwo tekstów sponsorowanych. Kasa się kręci, a klimatowi to i tak nie zaszkodzi.
Zaś do klimatycznie zaktywizowanej młodzieży mamy dwa pytania: dlaczego latem na półkuli północnej jest cieplej niż zimą oraz dlaczego w nocy jest zawsze chłodniej niż za dnia?
Jeśli komuś naprawdę przeszkadza ziemski klimat, to proponujemy szybką wycieczkę chociażby na Księżyc, by można było samodzielnie przekonać się, jak świetnym miejscem do życia jest nasz satelita. Atmosfera Księżyca jest bardzo rzadka i naturalna. Jest to miejsce całkowicie pozbawione przemysłu i obecności człowieka. Co ważne, w księżycowej atmosferze nie ma w ogóle dwutlenku węgla, więc każdy alarmista klimatyczny powinien czuć się znakomicie w takim otoczeniu. Dla lepszego samopoczucia na powierzchnię lepiej jest wyjść bez skafandra, gdyż inaczej nie będzie widać różnicy. Oddychajcie pełną piersią.
W miarę postępu zielonego komunizmu walka z klimatem zaostrza się.
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] https://www.euractiv.com/section/climate-environment/news/greta-thunberg-world-leaders-must-prove-theyve-listened-to-climate-activists/ - tekst opublikowany w dn. 06.08.2019 r.