Skip to main content
Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Prawda o wiatrakach

StopWiatrakom.eu
OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 08 lipiec 2016

Nie wiemy, w jakim stanie będzie przyroda, kiedy branża wiatrakowa „rozwinie swój potencjał” na całym świecie, ale na pewno będzie mniej nietoperzy i cennych (tzn. dotychczas) chronionych ptaków.

W naturalny sposób nacisk branży idzie w jednym kierunku: zapewnić jak najwięcej przestrzeni dla wiatraków! Ludzie, ptaki, nietoperze itp. dość się już napanoszyli. Teraz czas na wiatraki. Taki obraz branży może wydać się komuś niesprawiedliwy. Przy okazji Brexitu po raz kolejny ujawnia się fundamentalny konflikt interesów między „ekspansją” branży a przyrodą.

Międzynarodowy portal newsowy Breitbart.com informuje [1]:

Jest dobra wiadomość dla tych, którzy nie cierpią ptaków i nienawidzą nietoperzy. Prawnik pracujący dla branży wiatrakowej mówi, że coś pozytywnego być może wyniknie z referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Kiedy Wielka Brytania odzyska niepodległość, uwolni się tym samym od tych wszystkich uprzykrzonych regulacji unijnych dotyczących ochrony dzikiej przyrody.

Pilita Clark, korespondentka ds. ekologii renomowanej gazety „Financial Times”, ujmuje to tak:

Eksperci prawni sądzą jednak, że dla branży [wiatrakowej] z Brexit mogą wynikać pewne korzyści, jeśli jego efektem będzie rozwodnienie kosztownych przepisów UE służących ochronie ptaków i innej dzikich gatunków.
W przeszłości na terenie Wielkiej Brytanii trzeba było zredukować lub w ogóle zarzucić plany budowy największych farm wiatrowych, kiedy deweloperzy stanęli przed przeszkodami wynikającymi z unijnej dyrektywy ptasiej i siedliskowej.
Takie przypadki wskazują na „nadmierną regulację” branży farm wiatrowych na skutek przepisów unijnych – mówi Jennifer Ballantyne, ekspert planistyczny w kancelarii prawnej Pinsent Masons.

Mamy tutaj korespondentkę ds. ekologii szanowanej i wpływowej gazety, która de facto akceptuje możliwość tego, że uwolniona od unijnych regulacji chroniących przyrodę Wielka Brytania będzie mogła swobodnie wybudować więcej farm wiatrowych, o których wiadomo, że zabijają miliony ptaków i nietoperzy każdego roku.

Najwyraźniej korespondentce Financial Times nie przyszło to do głowy, że chociaż lobby ekologiczne wspiera OZE, nie oznacza to, że są one faktycznie dobre dla środowiska.

Na szczęście, jak dowodzi tego obszernie reszta cytowanego artykułu, Brexit okazuje się totalną klęską dla wielkiego „zielonego” biznesu.

Na przykład, niemiecki koncern Siemens wstrzymał wszystkie swoje „inwestycje” (tzn. działania mające na celu pozyskanie subsydiów publicznych) w farmy wiatrowe w Wielkiej Brytanii. Jednocześnie cena „kredytów węglowych” (zielonych certyfikatów) zjechała w dół wobec oczekiwań, że Wielka Brytania nie będzie już czuła się związana wyśrubowanymi (i ekonomicznie zabójczymi) celami dekarbonizacji.

Tłumaczenie i opracowanie redakcja stopwiatrakom.eu

PRZYPISY

[1] James Delingpole, „Wind Industry Lawyer: Brexit Coud Help US Kill More Birds and Bats…”, Breitbrat, 4.07.2016 -

http://www.breitbart.com/london/2016/07/04/wind-industry-lawyer-brexit-help-us-kill-birds-bats/. Dziękujemy Paul Homewoodowi, autorowi bloga Not a Lot People Know That, za wskazanie tego artykułu. Dostęp do artykułu źródłowe w Financial Times wymaga subskrypcji.