Truizmem jest stwierdzenie, że rozwój energetyki wiatrowej zagraża wielu gatunkom ptaków, szczególnie ptakom szponiastym. Oczywiście, ptaki giną też z wielu innych powodów, ale elektrownie wiatrowe, z racji swojej lokalizacji na obszarach wiejskich, gdzie żerują ptaki, oraz konstrukcji zawierającej elementy ruchome, stanowią istotny element zagrażający wielu cennym gatunkom. W związku z tym dla nikogo nie powinny być zaskoczeniem wiadomości ze Szwecji, choć oczywiście lokalne władze i operator „udają Greka”, że nie wiedzieli.
Portal szwedzkiego kanału telewizyjnego pisze o lokalnej farmie wiatrowej, która zabija ptaki drapieżne [1]. Ciąg wydarzeń jest całkiem typowy:
1. Władza lokalna/regionalna chce popierać rozwój „przyjaznej środowisku” energetyki wiatrowej
2. W związku z tym zatwierdza inwestycję wiatrakową na terenie z dużą populacją ptaków drapieżnych - pomimo protestów ornitologów - bo priorytetem jest znalezienie miejsca dla wiatraków
3. Władze lokalne/regionalne, jak i sam operator wiatrakowy, są „zaskoczone" niespodziewaną skalą strat wśród ptaków drapieżnych po uruchomieniu farmy wiatrowej, choć nie urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia
4. Rzeczywista wielkość strat pozostaje nieznana - ponieważ nikt nie monitoruje na bieżąco otoczenia turbin, udokumentowane przypadki śmiertelnych kolizji (resztki martwych ptaków) są prawdopodobnie ułamkiem rzeczywistych strat (padlina szybko znika w przyrodzie)
5. Na koniec, wszyscy mają teraz nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej:
- ornitolodzy, że skłoni to władze w przyszłości do prowadzenia bardziej dokładnych badań ornitologicznych przed zatwierdzeniem inwestycji wiatrakowej
- dyskutuje się też o sposobach ograniczenia śmiertelności ptaków na tej farmie
I tak to się kręci….
Znaleziono 11 zabitych ptaków drapieżnych (Foto: Linda Ekström)
„Eksperci alarmują: elektrownie wiatrowe masakrują ptaki drapieżne”
SVT News, Szwecja
2 lutego 2017 r.
Autor: Winnie Gravlund
Farma wiatrowa pomiędzy Västraby a Rögle pracuje dopiero od roku. Jednak ornitolodzy alarmują: zmasakrowanych zostało jedenaście ptaków drapieżnych.
Już wtedy, kiedy władze lokalne podejmowały decyzję zatwierdzającą budowę 13 elektrowni wiatrowych, ornitolodzy ostrzegali przed ryzykiem kolizji między drapieżnymi a turbinami.
„Ten teren jest znany z dużej liczby ptaków drapieżnych. Ale na nasze protesty nie zwracano uwagi”, mówi Karl-Erik Söderqvist z Towarzystwa Ornitologicznego Skåne.
Teraz obawy ornitologów okazały się zasadne. Jak dotąd znaleźli jedenaście ptaków drapieżnych – orły, myszołowy, kanie i sokoły wędrowne – które według towarzystwa stały się ofiarami elektrowni wiatrowych.
Ekipa SVT News Helsingborg po przyjeździe na teren farmy wiatrowej znalazła u podstawy jednej z elektrowni wiatrowych martwego myszołowa ze złamaną szyją.
Ornitolodzy uważają, że nie wszystkie przypadki zabitych ptaków zostały rejestrowane (Photo: Linda Ekström)
NIEZAREJESTROWANE PRZYPADKI ZABITYCH PTAKÓW
Ornitolodzy uważają, że udokumentowane przez nich przypadki stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej.
„Podejrzewamy, że nieznana liczba ptaków jeszcze bardziej rzadkich gatunków zginęła, kiedy ptaki natknęły się na elektrownie wiatrowe”, mówi Karl-Erik Söderqvist.
Söderqvist obawia się, że liczba zabitych ptaków będzie rosła dalej rok po roku, jeśli nic się nie zmieni.
„Stoimy przed prawdziwą katastrofą”, twierdzi.
Ornitolodzy mają teraz nadzieję na zastosowanie różnych rozwiązań, które pozwolą ograniczyć śmiertelność ptaków.
„Liczymy ponadto, że efektem ujawnienia tej sytuacji będzie to, że przed instalacją dalszych elektrowni wiatrowych realizowane będą bardziej dokładne badania ornitologiczne, najlepiej we współpracy z nami”, wskazuje Karl Erik Söderqvist.
Ornitolodzy ostrzegali przed ryzykiem kolizji drapieżnych z turbinami wiatrowymi. (Foto: Linda Ekström)
POSZUKIWANIE ROZWIĄZAŃ
Być może uda się znaleźć jakieś nowe odpowiednie rozwiązania. Właścicielem 13 elektrowni wiatrowych są dwie spółki energetyczne Vardar Vind i Västraby Gård Energi. Pavel Sensky, osoba kontaktowa z ramienia tych spółek, twierdzi, że duża liczba zabitych ptaków drapieżnych zaskoczyła ich.
Liczyli się z pewną śmiertelnością wśród ptaków, ale nie taką skalę. Bardzo ich to martwi i aktualnie rozmawiają z urzędem ochrony środowiska w Helsingborg i z ekspertami ornitologicznymi w celu określenia metod, które pozwolą zmniejszyć tę skalę. Zielone światło dla budowy farmy dały władze regionalne.
Urzędniczka Charlotte Jönsson mówi dziennikarzowi SVT News Helsingborg, że kwestia ptaków była rozpatrywana i że przeprowadzono ich inwentaryzację. „Uznaliśmy, że ryzyko śmiertelności ptaków nie jest tak znaczne, by uzasadniać decyzję odmowną dla inwestycji wiatrowej.”
Dziennikarz pyta: „A co z przypadkami zabicia ptaków, które obecnie zgłaszają ornitolodzy?
„Trudno komentować te dane bez zapoznania się najpierw z całościowym obrazem sytuacji”, odpowiada Charlotte Jönsson.
Ornitolodzy liczą obecnie na rozwiązania pozwalające ograniczyć śmiertelność ptaków.
(Foto: Linda Ekström)
O raporcie ogólnopolskiego stowarzyszenia Komitet Ochrony Orłów nt. wpływu elektrowni wiatrowych na populację orlika krzykliwego pisaliśmy tutaj:
oraz tutaj:
http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/1865-kolejny-orlik-krzykliwy-zabity-na-farmie-wiatrowej.html
Opracował: Jacek Malski
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
„Expertlarmet: Vindkraftverken massakrerar rovfåglar”, SVT Nyheter, 2.02.2017 - http://www.svt.se/nyheter/lokalt/helsingborg/omfattande-rovfageldod-i-vindkraftspark. Tłumaczenie na podstawie tekstu angielskiego dostępnego tutaj: http://en.friends-against-wind.org/realities/expert-alarm-wind-turbines-massacre-raptors