Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Na tzw. „Zachodzie” coraz częściej pojawiają się głosy, że postępowanie zagrażające klimatowi ziemskiemu, a pośrednio „podstawowym prawom i bezpieczeństwu ludzi” powinno zostać uznane za przestępstwo kryminalne, w tym w ramach prawa międzynarodowego. Oznaczałoby to ogromne poszerzenie zakresu zachowań mających nawet pośredni wpływ na środowisko naturalne, które podlegają sankcjom kryminalnym w porównaniu do sytuacji obecnej, kiedy przykładowo Interpol ściga jedynie sprawców tradycyjnych naruszeń przepisów dotyczących ochrony przyrody, takich jak nielegalna wycinka lasów czy działalność kłusowników polujących na słonie.
Jak na razie „działanie na szkodę klimatu” zaczyna być uznawane za poważną okoliczność obciążającą sprawcę innego, „tradycyjnego” czynu przestępczego. W Belgii tamtejszy sąd karny wydał ostatnio wyrok na złodzieja rowerów posługując się kuriozalnym uzasadnieniem. [1] Wynika z niego, że rower jest wyjątkowym dobrem, które chroni Ziemię i ludzkość przed katastrofą klimatyczną. Stąd też ten właśnie przedmiot zasługuje na szczególną ochronę.
Sąd karny w Brukseli skazał złodzieja rowerów, działającego w warunkach recydywy na trzy lata więzienia. W uzasadnieniu sędzia napisał, że kradnąc rowery osobnik ten „przyczyniał się do globalnego ocieplenia”. „Zasadne jest surowe ukaranie oskarżonego, który popełnił przestępstwa mające poważne skutki dla planety, ponieważ ofiara, którą pozbawiono jej roweru, nie miała innego wyjścia, jak skorzystać z [bardziej zanieczyszczającego] środka transportu.” [1]
fot. Pixabay
Pilną konieczność wprowadzenia dużo bardziej dalekosiężnych zmian w prawie, w tym wypadku w prawie międzynarodowym, widzi prof. Catriona McKinnon z brytyjskiego University of Exeter, która w artykule zamieszczonym w oficjalnej publikacji Unesco – „The Unesco Courier” [2] - domaga się sankcji międzynarodowego prawa karnego wobec tych, którzy „zaprzeczają klimatowi”, czyli tzw. negacjonistów klimatycznych (ang. – „climate deniers”). [3]
McKinnon napisała: „Sankcje kryminalne to najpotężniejsze narzędzia, jakimi dysponujemy, aby zakreślić postępowanie, które wykracza poza wszelkie granice tolerancji. Zachowania przestępcze naruszają podstawowe prawa i pozbawiają ludzi bezpieczeństwa. Surowość kary skierowana jest przeciw zachowaniom, które szkodzą rzeczom, które uznajemy za najbardziej cenne. Zmiany klimatu powodują dokładnie takie szkody.”.
„Ze względu na jego zakres międzynarodowe prawo karne jest właściwym polem, na którym należy podjąć temat egzystencjalnych zagrożeń wynikających ze zmiany klimatu,” stwierdziła dalej McKinnon, dodając, że ludzie zaprzeczający zmianom klimatu („climate change deniers”) powinni być ścigani za “postericide” [dosłownie: zabójstwo przyszłości] — termin, którego autorką jest prof. McKinnon, i który definiuje jako „zamierzone lub lekkomyślne postępowanie, które może doprowadzić do wyginięcia ludzkości”. [3]
[Nasz komentarz] Trudno nie zauważyć, że walka z klimatem przybrała już postać „religii klimatycznej”, gdzie każdy, kto ośmiela się zwrócić uwagę na fałszywość tej koncepcji lub chociaż wskazać na kontrfaktyczne stwierdzenia miłośników klimatu naraża się na polityczny i medialny ostracyzm. Radykalni zwolennicy walki z klimatem wciąż domagają się od polityków, rządów, społeczeństw i przedsiębiorców kolejnych wyrzeczeń i rezygnacji ze zdobyczy cywilizacji, chociażby zakazu lotów samolotem czy korzystania z samochodów spalinowych. Radykalizacja postulatów nie ogranicza się tylko do histerycznych wystąpień „a’la Greta Thunberg”, ale przybiera też postać propozycji zmian w przepisach karnych, które mają „zamknąć mordy” przeciwnikom poprzez wsadzenie ich do więzień za samo negowanie zmian klimatu.
Jest dla nas naprawdę dziwne i niezrozumiałe, że naukowa teoria o ocieplaniu się klimatu w wyniku działalności człowieka i nadmiernej koncentracji CO2 w atmosferze potrzebuje szczególnej ochrony prawnej. Skoro jest to „prawda”, wsparta nauką, to obroni się sama. Ustawowy zakaz krytyki „teorii klimatycznych” to z jednej strony cenzura, a z drugiej strony koniec rozwoju nauki, która spętana zostanie „teologią klimatyczną”. Na naszych oczach powraca do polityki i na uczelnie „naukowy socjalizm” tym razem pod postacią klimatycznych upiorów.
Tłumaczenie, opracowanie i komentarz
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] Les Sports, Un voleur de vélo récidiviste condamné à 3 ans de prison pour "crime écologique”, 31.01.2020 - https://www.dhnet.be/regions/bruxelles/un-voleur-de-velo-recidiviste-condamne-a-3-ans-de-prison-pour-crime-ecologique-5e33c2ca9978e23487ff1404
[2] https://en.unesco.org/courier/2019-3/climate-crimes-must-be-brought-justice . Zobacz także: http://centaur.reading.ac.uk/68692/1/Endangering%20Humanity%20REVISED.pdf
[3] O pojęciu „negacjonistów klimatu” pisaliśmy już styczniu 2017 r. tutaj: http://stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2108-wielka-brytania-partia-pracy-musi-uwolni%C4%87-si%C4%99-od-obsesji-na-punkcie-klimatu.html oraz tutaj: http://stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2702-niemcy-paradoksy-%E2%80%9Ereligii-klimatycznej%E2%80%9D-oczami-wydawcy-%E2%80%9Efrankfurter-allgemeine-zeitung%E2%80%9D.html (publ. z dn. 19.02.2019 r.)