Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Sąd w Hadze (Królestwo Niderlandów), orzekając w I instancji nakazał brytyjsko – niderlandzkiemu koncernowi paliwowemu Shell przestrzeganie Porozumienia paryskiego z 2015 r. i zobowiązał go do obniżenia emisji CO2 o 45% do 2030 r. w porównaniu do 2019 r. [1] Orzeczenie nie jest prawomocne, ale nie przewidujemy, by w sądach wyższych instancji coś się zmieniło. Niderlandzkie sądy orzekały już o obowiązku obniżenia emisji dwutlenku węgla przez tamtejszy rząd. Stało się tak, po kilku latach procesu sądowego aż w końcu Sąd Najwyższy w 2019 r. ostatecznie uznał zasadność „pozwu klimatycznego” i nakazał rządowi Królestwa Niderlandów redukcję emisji CO2 o 25% w 2020 r. w stosunku do 1990 r. [2]
Powyższe orzeczenia należy traktować poważnie, gdyż na naszych oczach wykuwa się precedensowa praktyka umożliwiająca osobom prywatnym wnoszenie „pozwów klimatycznych” nie tylko przeciwko państwom – sygnatariuszom Porozumienia paryskiego, ale także przeciwko przedsiębiorstwom, które prowadzą działalność w obszarze wydobycia przetwarzania i dystrybucji paliw kopalnych, ale nigdy nie podpisywały Porozumienia paryskiego. Należy wręcz liczyć się z tym, że po unijnych państwach rozleje się fala podobnych pozwów, wnoszonych przez pseudoekologiczne organizacje klimatyczne i osoby prywatne „zaangażowanych klimatycznie”. Wnoszenie pozwów sądowych jest próbą urzędowego zadekretowania ideologii klimatyzmu i wymuszenia na biznesie i społeczeństwie zachowań zgodnych ze wzorem lansowanym przez klimatystów, tj. całkowitego odejścia od stosowania paliw kopalnych. Jest to kompletny absurd, ale jeśli zyska on sankcję sądową, to rządy, korporacje i społeczeństwa nie będą miały innego wyjścia, jak tylko ulec klimatycznym naciągaczom.
Widmo zagrożenia klimatycznego nawiedza planetę
Jak napisała „Rzeczpospolita” w materiale z dnia 27 maja br.: „To punkt zwrotny w historii. Ta sprawa jest wyjątkowa, ponieważ po raz pierwszy w sędzia nakazał dużej zanieczyszczającej środowisko korporacji przestrzeganie porozumienia klimatycznego z Paryża. Orzeczenie to może mieć też poważne konsekwencje dla innych dużych trucicieli – powiedział Roger Cox, prawnik Friends of the Earth Netherlands (Milieudefensie), organizacji skarżącej koncern. Ekolodzy mają nadzieję, że wyrok wywoła falę sporów dotyczących klimatu, zmuszając firmy do zaprzestania wydobycia i spalania paliw kopalnych.” [3]
Na zdjęciu po prawej Donald Pols, dyrektor „Milieudefensie” – niderlandzkiego oddziału stowarzyszenia „Friends of the Earth” cieszący się po wyjściu z sądu w Hadze. Fot. Peter de Jong/AP. Źródło: www.theguardian.com
Jak napisał rzecznik klimatycznego obłędu i siewca strachu, czyli brytyjski „The Guardian” orzekający w sprawie sędzia podzielił argument, że: „Shell nie dopełnił obowiązku poszanowania praw człowieka, nie zmniejszając odpowiednio swojej roli w procesie globalnego ocieplenia. Jak stwierdził sąd wskazane przez Shell cele dotyczące złagodzenia wpływu spółki na klimat „w dużej mierze sprowadzają się do raczej niematerialnych, nieokreślonych i niewiążących planów długoterminowych.”
Wyrok jest wart zauważenia także z tego powodu, iż nakłada na Shell odpowiedzialność nie tylko za własne emisje, ale także za emisje swoich klientów. W sumie wyniosły one 1,7 mld ton CO2 w 2019 r. - mniej więcej tyle samo, co Rosja, czwarty co do wielkości emitent dwutlenku węgla na świecie.” [4]
Znaczące były też słowa rzecznika prasowego Sądu w Hadze – Jeannette Honée, która stwierdziła, że: „Sąd rozumie, że konsekwencje [orzeczenia – red.] mogą być poważne dla Shell. Sąd jednak uważa, że konsekwencje poważnych zmian klimatycznych są ważniejsze od interesów Shell. Poważne zmiany klimatyczne mają konsekwencje dla praw człowieka, w tym i w zakresie prawa do życia. Sąd uważa, że korporacje, w tym Shell, muszą przestrzegać tych praw człowieka.” [5]
[Nasz komentarz] Powiązanie przez niderlandzki sąd w Hadze kwestii „ochrony klimatu” wynikającej z Porozumienia paryskiego z 2015 r. z systemem międzynarodowej ochrony praw człowieka i wywiedzenie z tego nowego przedmiotu ochrony prawnej w postaci „prawa do dobrego klimatu” jest jawnym nadużyciem i nie ma to nic wspólnego z systemem międzynarodowej ochrony praw człowieka. Trudno jest bowiem wskazać, jaki klimat jest dobry dla człowieka i jaka temperatura, w którym miejscu na Ziemi jaka temperatura jest właściwa. Niderlandzcy sędziowie nie mają bladego pojęcia o tym, że współczesna nauka o biologii traktuje dwutlenek węgla, jako życiodajny gaz, niezbędny do funkcjonowania roślinności na naszej planecie, a nie jako „zabójcę klimatu”. Nie wymagajmy jednak od sędziów zbyt wiele. Ulegli oni, tak i wiele innych osób, medialnej histerii klimatycznej.Tymczasem jedynym widocznym skutkiem redukcji emisji CO2 będzie brak dostępu do energii elektrycznej dla społeczeństwa, spadek produkcji przemysłowej, spadek liczby miejsc pracy i spadek dochodów ludności, a w konsekwencji spadek liczby ludności. I chyba na zmniejszeniu liczby ludności na Ziemi klimatystom chodzi najbardziej.
Dwutlenek węgla nie jest zanieczyszczeniem a dobrodziejstwem dla roślinności, gdyż dzięki niemu wytwarzają one życiodajne substancje odżywcze w procesie fotosyntezy. Zwrócić należy uwagę, że klimatyści w swojej argumentacji o „zagrożeniu klimatycznym” posługują się jedynie modelami klimatycznymi, które w rażący sposób przeszacowują wpływ dwutlenku węgla na ziemski klimat a starannie unikają badań naukowych podważających i teorie. Tymczasem wielkość stężenia dwutlenku węgla w atmosferze nie ma większego znaczenia dla ziemskiego klimatu i temperatury panującej na Ziemi z uwagi na jego bardzo niskie stężenie w atmosferze (0,04%) i brak zależności pomiędzy stężeniem dwutlenku węgla a temperaturą. Została za to potwierdzona zależność pomiędzy wielkością temperatury powietrza a stężeniem dwutlenku węgla. Innymi słowy, jeśli temperatura powietrza rośnie, to rośnie też i stężenie dwutlenku węgla. Nie zachodzi za to proces odwrotny. Tylko z tego powodu argumentacja klimatystów jest fałszywa i służy do uzasadniania oszukańczej i kosztownej polityki klimatycznej.
Jeśli dwutlenek węgla nie jest zanieczyszczeniem i nie ma wpływu na ziemską temperaturę, to po co ten cały cyrk z polityką dekarbonizacji, czyli urzędowo nakazaną walką z paliwami kopalnymi z węglem na czele? Wyrosły na publicznych dotacjach i urzędowych nakazach przemysł OZE z pewnością zna odpowiedź na co wydawane są corocznie miliardy dolarów i euro.
Niderlandzcy sędziowie, który brali udział przy wydawaniu wyroku otworzyli drzwi dla upowszechnienia „roszczeń klimatycznych” kierowanych wobec wszystkich korporacji, które korzystają z paliw kopalnych. Także polskie przedsiębiorstwa znajdują się już na celowniku organizacji klimatycznych i czas najwyższy, by odpowiednie służby państwowe na poważnie zajęły się klimatystami i postawiły tamę tego rodzaju szkodliwym działaniom. Przykład sporu wokół Turowa i kuriozalnego postanowienia TSUE o wstrzymaniu eksploatacji węgla z odkrywki dobitnie pokazuje do czego prowadzi wiara w oszukańczą ideologię klimatyzmu i że jej skutkiem może być utrata kluczowych elementów bezpieczeństwa państwa, tj. zdolności do zaopatrzenia społeczeństwa w energię elektryczną.
Tłumaczenie, opracowanie i komentarz
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
(1) https://www.breitbart.com/europe/2021/05/26/court-orders-royal-dutch-shell-company-to-cut-carbon-emissions-by-45-per-cent/- publ. z dn. 26.05.2021 r.
(2) http://www.stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2836-kr%C3%B3lestwo-niderland%C3%B3w-s%C4%85d-najwy%C5%BCszy-uzna%C5%82-odpowiedzialno%C5%9B%C4%87-pa%C5%84stwa-za-zmiany-klimatu.html – publ. z dn. 25.12.2019 r.
(3) Cytujemy za notatką pt. „Shell musi zmienić model biznesowy”, który ukazał się w „Rzeczpospolitej” w dn. 27.05.2021 r.
(4) https://www.theguardian.com/business/commentisfree/2021/may/28/the-guardian-view-on-climate-change-lawsuits-big-oil-is-in-the-dock - publ. z dn. 28.05.2021 r.
(5) https://www.nytimes.com/2021/05/26/business/royal-dutch-shell-climate-change.html?searchResultPosition=1 – publ. z dn. 26.05.2021 r.
Wszechobecna propaganda klimatyczna w mediach głównego nurtu oparta jest o kilka mitów, które są nieustannie promowane wbrew oczywistym faktom i elementarnej wiedzy naukowej, zwłaszcza mit o szkodliwości dwutlenku węgla i jego szczególnej roli gazu cieplarnianego. Poglądy przeciwne i poddające w wątpliwość „ustaloną naukę o klimacie” są zaciekle eliminowane z obiegu publicznego, wszystko po to, by nie dopuścić do powstania nawet najmniejszych wątpliwości wśród polityków, dziennikarzy i wyborców, a już szczególnie dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. W ten sposób bełkot klimatyczny rozlewa się po infosferze publicznej i uniemożliwia rzetelną debatę o przyczynach, skutkach i kosztach „walki z klimatem”. Skala manipulacji i dezinformacji jest na tyle duża, że konieczne jest posługiwanie się zupełnie innymi pojęciami umożliwiającymi prawidłowe nazwanie rzeczywistości bez jej przeinaczania. Prawda sama się nie obroni i wymaga codziennej pracy a zwłaszcza posługiwania się innym językiem niż klimatyczni histerycy i naciągacze. Dlatego misją naszego portalu jest obrona prawdy naukowej i polskich interesów politycznych oraz gospodarczych w czasach inwazji post-prawd, kłamstw i przeinaczeń.
Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Prosimy o wpłaty na konto w PKO BP SA: 53 1020 2791 0000 7102 0316 5867
Tytuł wpłaty: "Darowizna na stopwiatrakom.eu"
Dziękujemy Państwu za życzliwe wsparcie!