Skip to main content
  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 21 marzec 2020
Wiceminister Aktywów Państwowych proponuje wyjście przez Polskę z unijnego systemu handlu emisjami CO2

Epidemia koronawirusa na świecie już teraz generuje olbrzymie straty gospodarcze, które w miarę wydłużania się czasu jej trwania będą coraz większe. Jest rzeczą oczywistą, że grozi nam fala bankructw i radykalny wzrost bezrobocia do poziomu z początku lat 90-tych XX w. Niestety nawet pakiety pomocowe ze strony rządu tego nie zmienią, gdyż wprowadzone ograniczenia w handlu, transporcie, turystyce i rozrywce oraz wstrzymanie zajęć szkolnych już spowodowały gwałtowną zapaść w gospodarce. Nieznana jest tylko skala tej zapaści. Dlatego też czeka nas szybka racjonalizacja prowadzonej przez rząd polityki gospodarczej i nadarza się unikalna okazja do tego, by całkowicie odciąć się od bezsensownej polityki klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej czy gigantomanii w stylu „Centralnego Portu Komunikacyjnego”.

Propozycja taka zresztą już padła, na razie w formie wypowiedzi w mediach, ze strony wiceministra aktywów państwowych – Janusza Kowalskiego. [1] Minister Kowalski zaproponował, by Polska wraz z innymi państwami wyszła z europejskiego systemu handlu emisjami dwutlenku węgla już od 1 stycznia 2021 r., co spowodowałby spadek cen energii i odzyskanie przez polską energetykę środków na inwestycje, które w tej chwili przejadane są na zakupy uprawnień do emisji CO2.

1141. Foto Kowalski 729x308

fot. Janusz Kowalski - https://www.gov.pl/web/aktywa-panstwowe/janusz-kowalski

„Reforma EU ETS (Europejskiego Systemu Handlu Emisjami) jest konieczna – ceny uprawnień do emisji CO2 wzrastały z 5 do nawet 30 euro w ostatnich 8 latach. Jaki wpływ ma EU ETS na polską gospodarkę i nasze portfele – wystarczy spojrzeć na wyższe rachunki za prąd i drastycznie przecenione ceny akcji polskich spółek elektroenergetycznych – argumentuje wiceminister we wpisie na Facebooku.” [1]

W podobnym duchu wypowiedział się ostatnio także prezydent Czech – Andrej Babiš po unijnym szczycie.

„Europa powinna teraz zapomnieć o Zielonym Ładzie i zamiast tego skoncentrować się na koronawirusie.”. [2]

Skutki gospodarcze dotychczasowej polityki klimatycznej są opłakane, gdyż od 2004 r. polscy konsumenci energii są zmuszeni finansować rozwój przemysłu OZE w stale rosnących cenach energii oraz poprzez różnego rodzaju systemy wsparcia finansowego bez żadnego pozytywnego efektu gospodarczego czy środowiskowego. Emisje CO2 jak rosły tak rosną, bo klimat rządzi się swoimi prawami i nie słucha się poleceń Komisji Europejskiej i Berlina. Dodatkowo podatnicy dokładają się do likwidacji krajowej energetyki konwencjonalnej i górnictwa, gdyż likwidacja miejsc pracy także kosztuje. To jest system naczyń połączonych i radzenie sobie z kryzysem gospodarczym polega m.in. na cięciu zbędnych wydatków. Polityka klimatyczna – oparta o pseudonaukowe teorie obarczające ludzkość za „niszczenie klimatu” jest pierwsza w kolejce do likwidacji.

Eurobiurokraci boją się o losy „Zielonego Ładu”

Unijne elity doskonale zdają sobie z tego sprawę, że kryzys gospodarczy wywołany epidemią koronawirusa zmusi państwa członkowskie do zmiany priorytetów i ratowania własnych gospodarek przed upadkiem, ale dalej będą zagadywać rzeczywistość. Pieniądze corocznie przeznaczane na „walkę z klimatem” są na tyle duże, że przydadzą się przedsiębiorstwom pracującym realnie, np. w transporcie, a nie wirtualnie, jak energetyka wiatrowa.

Jak napisał unijny portal euraktiv.com powołując się na rzeczniczkę Komisji Europejskiej ds. Zielonego Ładu – Vivian Loonela: „Długoterminowe prace nad Zielonym Ładem trwają równolegle” do gaszenia epidemii koronawirusa „i wciąż są jednym z priorytetów [Komisji – dopisek red.]”. [3]

W podobnym duchu wypowiedziała się austriacka federalna minister ds. klimatu -Leonore Gewessler, która skrytykowała wezwanie premiera Czech Andreja Babiša do zaprzestania prac nad Zielonym Ładem. „Nie zgadzam się z Andrejem Babišem” - powiedziała Gewessler. „Zmiany klimatu są zagrożeniem egzystencjalnym, którym można zaradzić dzięki programowi gospodarczemu Nowy Zielony Ład. To strategiczny program, który określa, w jaki sposób możemy inwestować razem z przedsiębiorstwami, restrukturyzować oraz modernizować nasze gospodarki. Program ten spowoduje ogromny wzrost innowacyjności. Jako Europejka jestem przekonana, że jest to właściwy krok do przodu i że powinniśmy kontynuować ten program.” - powiedziała Gewessler. Na koniec Austriaczka dodała, że „stary model wzrostu napędzany energią kopalną należy już do przeszłości”. [3]

logo stop wiatrakom mini[Nasz komentarz] Jesteśmy przekonani, że kryzys gospodarczy wywołany nową epidemią nie będzie ani krótki, ani słaby. Jego skala sprowadzi ideologiczne rojenia eurobiurokratów o osiąganiu neutralności klimatycznej na ziemię, wręcz do parteru. Zwyczajnie nie będzie pieniędzy na klimatyczne fantasmagorie. Nawet w warunków boomu gospodarczego planowana wielkość środków finansowych, które należałoby zaangażować na budowę nowych mocy wytwórczych i łańcuchów dostaw energii jest duża, że żaden kraj w Europie nie jest w stanie ich udźwignąć. Tylko sam program morskich wiatraków na Bałtyku – według szacunków PSEW ma kosztować ponad 100 mld zł. Nikt nie wie, ile będzie kosztować taki program osiągania neutralności klimatycznej w rolnictwie, w transporcie czy w budownictwie. Dlatego rację ma minister Kowalski mówiąc, że: „Należy zapomnieć o absolutnie ideologicznych planach Fransa Timmermansa podkręcania celów klimatycznych do 2030 roku. Europa zacznie zapominać o zielonym ładzie (…) Koronawirus wyeliminuje ten sposób myślenia, bo nie będzie na to pieniędzy”. [4] Im szybciej rząd porzuci mrzonki o Zielonym Ładzie i wiatrakowaniu Polski, tym łatwiej będzie stanąć gospodarce na nogi. Potrzebujemy taniej, zawsze dostępnej i przewidywalnej energetyki a nie bajeczek o rozwoju gospodarczym w oparciu o drenaż finansowy społeczeństwa. W końcu limity uprawnień do emisji dwutlenku węgla to dobro wirtualne, by nie powiedzieć fantasmagoria sprzedawana malutkim za ciężkie pieniądze.

Sadźmy lasy, rozbierajmy wiatraki

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1] https://energia.rp.pl/energetyka-zawodowa/20778-kowalski-zlikwidowac-handel-emisjami - „Rzeczpospolita”, publ. z dn. 17.03.2020 r.

[2] https://www.euractiv.com/section/energy-environment/news/czech-pm-urges-eu-to-ditch-green-deal-amid-virus/ - publ. z dn. 17.03.2020 r.

[3] https://www.euractiv.com/section/energy-environment/news/green-deal-facing-delays-due-to-coronavirus-eu-admits/ - publ. z dn. 19.03.2020 r.

[4] https://www.pch24.pl/koronawirus-uderza-w-walke-z-klimatem--to-koniec-handlu-emisjami-co2---opinia-,74757,i.html – publ. z dn. 19.03.2020 r.