Skip to main content
  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 18 październik 2017
PGE chcą budować farmy wiatrowe, tym razem pod płaszczykiem klastrów energetycznych.

Portal wysokienapiecie.pl opublikował tekst Rafała Zasunia pt.: „Państwowa spółka wybuduje farmy wiatrowe”, z którego wynika, że polski czempion energetyczny PGE ogłosił właśnie przetarg na budowę trzech nowych farm wiatrowych o łącznej mocy 90 MW. Warunkiem powstania tych farm jest jednak wygrana aukcja na produkcję energii z wiatru. Dodajmy aukcji, której wcale PGE nie musi wygrać. Istotną nowością jest to, że przywołane wyżej trzy farmy razem mają tworzyć jeden „klaster energii”, bo takie określenie pojawiło się w specyfikacji zamówienia.

Rafał Zasuń pisze: To pierwszy duży przetarg na budowę farm wiatrowych od czasu „ustawy antywiatrakowej” przegłosowanej przez nowy parlament w 2015 r. (… ) Wydawało się, że to wszystko wraz z ogromnym spadkiem cen zielonych certyfikatów- całkowicie powstrzyma jakiekolwiek plany rozwoju energetyki wiatrowej. Okazuje się jednak, że niekoniecznie. PGE kontynuuje plany rozwoju energetyki wiatrowej, choć warunkiem powstania jest wygranie przez nią aukcji, zgodnie ze zmienioną ustawą o odnawialnych źródłach energii. Na to ostatnie trzeba będzie jednak poczekać, bo- jak już informowaliśmy- w związku z procedurą notyfikacyjną ustawy przed KE, aukcje zostały wstrzymane. A procedura może potrwać jeszcze wiele miesięcy.  Najciekawsze jest jednak to, że farmy mają utworzyć klaster. Opis tego ostatniego jest bardzo lakoniczny, w zasadzie to jedno zdanie z zamówienia: „Zaprojektowanie i budowa farm wiatrowych wchodzących w skład projektu Klaster o mocy 90MW”.

Poniżej ikonografika przedstawiająca przybliżone lokalizacje farm wiatrowych PGE:

127. PGE ikonka

rys. wysokienapięcie.pl/ CC-BY 4.0

logo stop wiatrakom mini[Nasz komentarz] Zadajemy sobie pytanie, co wie zarząd PGE, że wypuszcza w świat informację o ogłoszeniu przetargu na budowę nowych elektrowni wiatrowych w Polsce. Oczywistą rzeczą jest to, że planowane do budowy farmy posiadają wydane jeszcze przed lipcem 2016 r. decyzje o pozwoleniu na budowę. Są one ważne 3 lata, więc czasu na budowę zostało PGE niewiele. W przeciwnym razie decyzje administracyjne wygasną.

Zwracamy uwagę, że ratowanie energetyki wiatrowej odbywać się ma pod hasłem budowy „klastrów energetycznych”. Zgodnie z założeniami dużej nowelizacji ustawy o OZE, którą Ministerstwo Energii próbowało po cichu przepchnąć przez rząd i uzgodnienia społeczne w lipcu br., miała powstać specjalna kategoria instalacji wytwórczej, tzw. „hybrydy”. Pomysł był prosty i polegał na przyjęciu pewnej fikcji prawnej, że elektrownia wiatrowa plus biogazownia lub farma fotowoltaiczna, jeżeli są położone odpowiednio blisko siebie, np. na terenie sąsiadujących ze sobą gmin, mogą być traktowane jako jedna jednostka wytwórcza. Mówiąc wprost Ministerstwo Energii założyło, że można pomóc energetyce wiatrowej dokładając im dodatkową instalację o przewidywalnej charakterystyce produkcji energii. Jeżeli pomysł ten uda się zrealizować, to istniejące farmy wiatrowe będą obudowywane farmami fotowoltaicznymi, a te, które czekają na budowę będą niejako zmuszone do wejścia w kooperację. Aby uniknąć złych skojarzeń, to wszystko razem wzięte będzie nazywane „klastrem energetycznym”. Ktoś liczył po cichu, że głupi naród nabierze się znowu i kupi pomysł. Uważajmy więc na „klastry”.

Robocza krzątanina wokół wiatraków

Pisaliśmy też już o tym, że na nowe aukcje na zakup energii elektrycznej nie ma co liczyć w tym roku, gdyż Komisja Europejska bada zgodność ustawy o OZE z systemem pomocy publicznej i analizuje już przeprowadzone aukcje. [3] Oznacza to, że w PGE, ktoś wykazuje się daleko idącą nadgorliwością lub dobrze wie, że aukcje jednak będą i będą tak dobrze zorganizowane, że z góry wiadomo, kto je wygra. „Albowiem z obfitości serca mówią usta jego”.

Widać wyraźnie, że wokół wiatraków trwa krzątanina, o której mamy nie wiedzieć. Na razie nie słychać też o bankructwach farm wiatrowych, choć straszono nas tym regularnie. Za to deweloperzy wiatrakowi pozywają Polskę za wstrzymanie budowy wiatraków do międzynarodowych arbitraży, licząc zapewne, że w zagranicznych sądach wyrwą coś dla siebie. Nasza redakcja próbowała się czegoś na ten temat dowiedzieć, ale nas zbyto, pod pretekstem, że nie jest to informacja publiczna. Oto treść odpowiedzi jaką uzyskaliśmy od Pani Agnieszki Woźniak z Biura Ministra Ministerstwa Energii:

„Ministerstwo Energii potwierdza, iż kilkunastu inwestorów wszczęło procedury arbitrażu międzynarodowego przeciwko Polsce oraz notyfikowało spory inwestycyjne związane z potencjalnymi skutkami prawnymi, fiskalnymi oraz faktycznymi ograniczającymi swobodę inwestorów zagranicznych w Polsce, które w opinii ww. wnioskodawców (inwestorów zagranicznych), są związane z wejściem w życie ustawy z dnia 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (Dz. U. poz. 961).

Mając to na uwadze, uprzejmie informujemy, iż na tym etapie prowadzenia stosownych procedur możliwe jest jedynie potwierdzenie faktu notyfikacji sporów arbitrażowych, co wynika wprost z rozstrzygnięć Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, m.in. wyrok NSA z dnia 4 lutego 2015 r., Sygn. akt I OSK 586/14, zgodnie z którym „celem ustawy z 2001 r. o dostępie do informacji publicznej nie jest zaspokojenie indywidualnych (prywatnych) potrzeb w postaci pozyskiwania informacji wprawdzie publicznych, lecz przeznaczonych dla celów handlowych, edukacyjnych, zawodowych, na potrzeby toczących się postępowań sądowych itp.”, a także wyroku Wojewódzkie Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 29 grudnia 2011 r., Sygn. akt II SAB/Wa 357/11, zgodnie z którym „niedopuszczalne jest, aby osoby postronne mogły posiadać w zakresie dostępu do dokumentów procesu sądowego prawa szersze lub tożsame co formalni uczestnicy postępowań sądowych”.

A chcieliśmy tylko wiedzieć kto notyfikował Polsce swoje roszczenia finansowe i na jaką kwotę. Chodzi o publiczne pieniądze, więc Ministerstwo Energii nie ma prawa ukrywać takich informacji.

Sadźmy lasy rozbierajmy wiatraki

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1] http://wysokienapiecie.pl/oze/2628-czy-pge-wybuduje-wiatrowy-klaster-na-pomorzu-zachodnim.html#dalej

[2] https://m.bankier.pl/wiadomosc/Panstwowa-spolka-wybuduje-farmy-wiatrowe-7549561.html

[3] http://stopwiatrakom.eu/w-skrocie/2351-nie-b%C4%99dzie-nowych-aukcji-dla-oze-w-2017-r-czekamy-na-efekty-negocjacji-z-komisj%C4%85-europejsk%C4%85-w-sprawie-nowelizacji-ustawy-o-oze.html

stopwiatrakom stopka 1