Przypomnijmy, że po podboju kontynentu europejskiego w 1941 r., Hitler nakazał uczynić z Europy niezdobytą twierdzę – Festung Europa – i w tym celu Niemcy zbudowali do 1944 r. Wał Atlantycki, czyli system umocnień o długości prawie czterech tysięcy kilometrów wzdłuż zachodnich wybrzeży Europy, od granic Hiszpanii aż północną Norwegię [1].

Jak pisze francuska Fédération Environnement Durable [2], realizacja „faraońskiego” planu francuskiej minister środowiska Ségolène Royal, czyli potrojenia obecnej liczby wiatraków we Francji z 7000 do 21 000, oznacza zabetonowanie Francji większą ilością żelbetonu, niż zużyto go przy budowie gigantycznego przedsięwzięcia Hitlera.

Każda turbina wiatrowa stoi na żelbetonowym podłożu o wadze 1500 ton. Oznacza to, że do budowy 21 000 wiatraków trzeba zużyć 30 milionów ton tego materiału. Jeszcze więcej betonu wymaga budowa planowanych wzdłuż wybrzeży Atlantyku 6 farm morskich, składających się z setek super- wiatraków.

Efektem ekologicznym francuskich inwestycji w „czystą energię” może być więc pozostawienie na stałe w gruncie, na lądzie i morzu, więcej żelbetonu na obszarze Francji – nie przewiduje się bowiem usunięcia fundamentów po demontażu samych turbin – niż udało się to dokonać machinie Niemiec hitlerowskich u szczytu jej potęgi na całej długości Wału Atlantyckiego, ciągnącego się przez prawie 4000 km (40 milionów ton betonu).

Dodatkowo budowa planowanych farm morskich wymaga montażu na każdej turbinie metalowych anod protektorowych, zabezpieczających wieże przed korozją, o wadze 20 ton każda. Anody będą rozpuszczać się powoli w morzu. Szacuje się, że z farmy morskiej o 62 turbinach dostawać się będzie do morza w ten sposób każdego dnia 160 kilogramów toksycznych metali.

Opracowanie i tłumaczenie redakcja stopwiatrakom.eu

PRZYPISY 

[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Wa%C5%82_Atlantycki 

[2] Komunikat prasowy FED z 28.08.2016 - http://fed-info.org/joomla/media/com_acymailing/upload/cp_28aout2016.pdf