Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Jeśli ktoś interesuje się tym, co dzieje się na świecie i śledzi doniesienia mediów, to wie, że na skutek „zanieczyszczenia" atmosfery przez człowieka dwutlenkiem węgla nasza planeta coraz bardziej się rozgrzewa, tak że już osiągnęliśmy lub niedługo osiągniemy punkt, kiedy katastrofa klimatyczna spowodowana przez człowieka stanie się nieuchronna. W Polsce wiedzą o tym dobrze odbiorcy nie tylko TVN24, ale też i kanału informacyjnego TVP. Tymczasem na Grenlandii padł właśnie rekord zimna dla miesiąca lipca. Jak to się ma do narracji, którą karmią nas media?
Grenlandia zajmuje szczególne miejsce w teorii globalnego ocieplenia. Warunki klimatyczne panujące na tej wyspie mają być „kanarkiem w kopalni" dla reszty Ziemi - tutaj właśnie najwcześniej pojawiać się mają oznaki katastrofy, która obejmie cały glob.
Tymczasem, jak pisze szwajcarska gazeta regionalna Basler Zeitung [1], „Tegoroczny lipiec na Grenlandii jest rekordowo zimny. Wyjaśnienie tego sprawia katastrofistom klimatycznym duże trudności".
Basler Zeitung – popularna gazeta w Bazylei
(źródło: en.wikipedia.org/wiki/Basler_Zeitung)
Powołując się na dane Instytutu Meteorologii Danii, gazeta podaje, że temperatura minus 33° Celsjusza, odnotowana na wyspie na początku obecnego miesiąca, jest „najniższą temperaturą odnotowaną kiedykolwiek w lipcu na półkuli północnej".
Basler Zeitung dodaje, że "wyraźnie zwiększyła się pokrywa lodowa niemal na całej Grenlandii". Ma to o tyle znaczenie, że "znikający lód" na Grenlandii należy do najczęściej cytowanych w mediach dowodów na globalne ocieplenie.
Jednak media nie poinformowały o tych zjawiskach. W ocenie szwajcarskiej gazety, wynika to ze tego, że "większość dziennikarzy i liderów medialnych jest aktywnymi lub biernymi członkami zielono-socjalistycznego Kościoła Klimatycznego, nowej religii pochrześcijańskiego Zachodu". Rekord zimna na Grenlandii "podważa najważniejsze proroctwo [tej religii] dotyczące ciągłego i w ostatecznym rozrachunku zabójczego procesu ocieplania [Ziemi], za który sami jesteśmy odpowiedzialni".
Warto dodać, że w ostatnim okresie opublikowano szereg prac naukowych, które wskazują między innymi, że od 2005 roku mamy do czynienia z dość szybkim ochładzaniem się klimatu Grenlandii [2].
Wykres pokazujący ochładzanie się Grenlandii od 2005, z zaznaczeniem anomalii roku 2010.
Wykres pochodzi z artykułu Kobashiego i innych z 2017 r. (zobacz przypis [2]).
Opracował Scriba
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] "In Grönland war es im Juli so kalt wie noch nie. Das bringt die Klimakatastrophiker in Erklärungsnot", Basler Zeitung, 11.07.2017 - http://bazonline.ch/wissen/natur/ab-nach-groenland/story/28363255. Korzystamy z angielskiego omówienia tego artykułu na blogu NoTricksZone - "Swiss Daily: “Record Cold July In Greenland”…Alarmists “Struggling To Explain” As Arctic Island Cools", 12.07.2017 - http://notrickszone.com/#sthash.8qS7xLM7.KmiAL0jo.dpbs
O cyklu „Klimat i człowiek”:
Co wiemy o wpływie człowieka na klimat i czy rzeczywiście prowadzi on do katastrofy zagrażającej istnieniu ludzkości? Czy istnieje związek (korelacja) między rosnącymi emisjami dwutlenku węgla z działalności człowieka a (a) trendem globalnych temperatur oraz (b) potęgowaniem się niekorzystnych dla człowieka i przyrody pośrednich skutków zmian klimatu, tak obecnych, jak i prognozowanych. Interesujące są także mechanizmy powstawania „konsensusu naukowego" w tej kwestii i jego akceptacji przez decydentów politycznych i opinię publiczną na świecie. Akurat w tej sprawie trudno mówić bowiem o autonomii nauki wobec bieżącej polityki i sporów ideologicznych - Scriba.