Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Podróżowanie samolotami urasta powoli do jednej z największych zbrodni przeciwko klimatowi i przyszłości ludzkości. [1] Według badań, jeden lot samolotu z Niemiec na wschodnie wybrzeże USA powoduje emisję 4 ton CO2. Podobny przelot do Kalifornii to już 6 ton CO2. W porównaniu do podróży samolotem – przemieszczanie się samochodem (tradycyjnym, nieelektrycznym) na podobną odległość wydaje się dużo bardziej „ekologiczne”. Niestety kolejne obszary naszego codziennego życia i funkcjonowania stają się obiektem ataków ze strony klimatycznych czarowników, którym widocznie marzy się natychmiastowa depopulacja Ziemi w imię „ratowania klimatu”.
Niewiele organizacji na świecie robi więcej, aby przekonać normalnych ludzi, by odczuwali wyrzuty sumienia, kiedy korzystają z transportu lotniczego niż niemiecka partia Zielonych.
Niemiecka firma badawcza Wahlen przeprowadziła sondaż, w którym pytano Niemców o ich nastawienie do podróży lotniczych. Okazuje się, że najczęściej latają wyborcy Zielonych — 49% przyznało się, że podróżowało samolotem w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Drugie miejsce w tym sondażu zajęli zwolennicy skrajnie lewicowej Die Linke (42%). Znacznie rzadziej podróżują głosujący na centro-prawicową CDU/CSU (36%) i na socjaldemokratów SPD (32%).
fot. Pixabay
W pewnym sensie stanowi to odzwierciedlenie pozycji społecznej elektoratów różnych partii. Wyborcy Zielonych i Der Linke to typowo bardzo „mobilni” zamożni mieszkańcy centrów wielkich miast.
Warto zwrócić też uwagę na zwyczaje podróżowania przywódców niemieckich Zielonych.
Luisa Neuerbauer jest liderem organizacji Fridays for Future, która mobilizuje niemiecką młodzież szkolną do demonstracji i strajków w „obronie klimatu”. Pani Neuerbauer występuje też zawsze jako opiekunka szwedzkiej nastolatki, ikony ruchu ratowania ludzkości przez zagładą klimatyczną —Grety Thunberg, „świętej od klimatu”. [2]
W ciągu ostatnich trzech Luisa Neuerbauer obleciała samolotem wielokrotnie kulę ziemską — odwiedzając w ten sposób m.in. Austrię, Szwajcarię, Włochy, Belgię, Holandię, Szwecję, Anglię, Szkocję, Francję, Kanadę, Chiny, Hong Kong, Nepal, Maroko, Namibię, Tanzanię, Indonezję. Neuerbauer przyleciała nawet samolotem do Polski.
W trakcie pewnego talk show zapytano ją, co osobiście zrobiłaby, aby chronić klimat. Odpowiedziała: „Latałabym tak rzadko, jak to możliwe”.
Rekordzistką w długości latania jest natomiast przewodnicząca Zielonych w Bawarii, Katharina Schulze (nazywana często „Naftową Kasią”, ze względu na jej radykalne poglądy, jeśli idzie o stan klimatu). W ramach krucjaty, aby zatrzymać globalne ocieplenie, a przy okazji zjeść lody w Kalifornii, Schulze przeleciała ponad 200 tysięcy kilometrów w ciągu jednego roku.
Gdyby wszyscy obywatele Bawarii wzięli przykład z „Naftowej Kasi”, to emisje dwutlenku węgla w Niemczech wzrosłyby nagle o 100 milionów ton — to znaczy o jedną ósmą całkowitych rocznych emisji CO2 w tym kraju!
Nie pisalibyśmy o obsesjach niemieckich Zielonych, gdyby to, że mają oni olbrzymi wpływ na politykę europejską i wcześniej czy później wymuszają oni realizację własnych pomysłów. Najnowszy ich pomysł sprowadza się do wprowadzenia zakazu lotów samolotem na krótkich, krajowych dystansach już od 2035 r.
„Niedopuszczalne jest, aby samolot, jako najbardziej szkodliwy dla klimatu środek transportu, był dotowany miliardami euro. Podczas gdy, przyjazna dla środowiska kolej była chronicznie niedofinansowana - powiedziała Daniela Wagner, jedna z autorek artykułu, według Süddeutsche Zeitung.” [3]
[Nasz komentarz] Pisaliśmy niedawno o tym, że branża lotnicza znalazła się na celowników macherów od „zmian klimatu”, którzy planują wprowadzić nowy podatek od paliwa lotniczego. Na razie nowy podatek od lotów wprowadziła Francja. Kolejne kraje przygotowują się do wdrożenia takiego podatku. [4] Działania niemieckich Zielonych i prowadzony przez nich atak wymierzony w branżę lotniczą nie jest dziełem przypadku i zmierza do znalezienia nowego źródła finansowania unijnych instytucji oraz poszerzenia ich kompetencji. Walka z klimatem jest bowiem znakomitym pretekstem do nałożenia nowych podatków na społeczeństwo a beneficjentami tych działań jest europejska biurokracja, politycy zaangażowani do realizacji programu „zielonej” rewolucji oraz przemysł globalnego ocieplenia. To w tym trójkącie rozgrywa się dzisiaj wojna o wpływy, o władze i o pieniądze, gdyż wmówiono ludziom, że „walka z klimatem” czy „walka z kryzysem klimatycznym”, to dzisiaj najważniejszy problem ludzkości.
Na szczęście, kwestia nakładania podatków leży wciąż jeszcze do państw członkowskich Unii Europejskiej, jednak nacisk czarowników od klimatu na opodatkowanie lotnictwa oraz innych sektorów gospodarki „podatkiem od węgla” będzie się wzmagał. Oznacza to tylko jedno – dalszy wzrost kosztów utrzymania się oraz drenowanie gospodarki i społeczeństw z pieniędzy. Są to oczywiste efekty wprowadzania nowej wersji gospodarki centralnie sterowanej. Tym razem pod dyktando zielonych komunistów rodem z Niemiec.
W miarę postępu zielonego komunizmu, walka o klimat zaostrza się.
Tłumaczenie i opracowanie
Redakcja stopwiatrakom.eu
Przypisy:
[1] P Gosselin, Biggest “Do As I Say, Not As I Do” German Hypocrites: Greens Do More Air Travel Than Anyone Else!”, 27.02.2019, blog NoTricksZone —
[2] O Louis Neuerbauer pisaliśmy niedawno (29.06.2019 r.) w kontekście jej dziwnych relacji z Gretą Thunberg: http://stopwiatrakom.eu/w-skrocie/2753-wakacyjny-strajk-klimatyczny,-czyli-o-wykorzystywaniu-dzieci-do-robienia-polityki.html
[3] https://www.euractiv.com/section/aviation/news/german-greens-want-to-ban-domestic-flights-by-2035/